Joanna Guze: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 6: Linia 6:
* Od Boya nauczyłam się rzeczy zasadniczej, z której z początku nie śmiałam korzystać: swobody. Nauczyłam się, że dosłowność jest śmiercią każdego tłumaczenia, a nawet każdego tekstu. Nie mogę przecież opisać tej firanki dokładnie taką, jaką ona jest. Mogę ją tylko opisać w przybliżeniu.<br>Każdy pisarz chce pokazać jądro rzeczy. Flaubert szukał go nie w dosłowności, tylko w przenośni. To nieprawda, że Dostojewski jest dosłowny, mimo że on opisuje w sposób dosłowny, np. że jakaś pani, rozmawiając z młodym człowiekiem, pyta go o najbanalniejsze rzeczy i on odpowiada jej najbanalniejszym językiem. Chodzi o to, że Dostojewski opisuje jakby skórkę, przez którą my widzimy coś, co jest pod spodem. Gombrowicz nie jest dosłowny ani przez sekundę. Po pierwsze, gwiżdże na to, po drugie, potwornie pracuje, żeby nie być dosłownym. Wychodzi ze skóry, żeby było inaczej.
* Od Boya nauczyłam się rzeczy zasadniczej, z której z początku nie śmiałam korzystać: swobody. Nauczyłam się, że dosłowność jest śmiercią każdego tłumaczenia, a nawet każdego tekstu. Nie mogę przecież opisać tej firanki dokładnie taką, jaką ona jest. Mogę ją tylko opisać w przybliżeniu.<br>Każdy pisarz chce pokazać jądro rzeczy. Flaubert szukał go nie w dosłowności, tylko w przenośni. To nieprawda, że Dostojewski jest dosłowny, mimo że on opisuje w sposób dosłowny, np. że jakaś pani, rozmawiając z młodym człowiekiem, pyta go o najbanalniejsze rzeczy i on odpowiada jej najbanalniejszym językiem. Chodzi o to, że Dostojewski opisuje jakby skórkę, przez którą my widzimy coś, co jest pod spodem. Gombrowicz nie jest dosłowny ani przez sekundę. Po pierwsze, gwiżdże na to, po drugie, potwornie pracuje, żeby nie być dosłownym. Wychodzi ze skóry, żeby było inaczej.
**Opis: j.w.
**Opis: j.w.
**Zobacz również: [[Tadeusz Żeleński-Boy]]


[[Kategoria:Polscy krytycy|Guze, Joanna]]
[[Kategoria:Polscy krytycy|Guze, Joanna]]

Wersja z 14:40, 14 wrz 2008

Joanna Guze (ur. 30 listopada 1917 w Żytomierzu) – tłumaczka, krytyk i historyk sztuki, popularyzator malarstwa.

  • Zawsze interesowałam się literaturą. Przypuszczam, że przekłady zajęły mnie dlatego, że nie miałam dość odwagi, żeby zacząć pisać. Wydawało mi się, że tłumaczyć będzie łatwiej. Pisać byle czego nie chciałam, a młoda osoba, żeby pisać coś naprawdę porządnego, musi być bardzo utalentowana.
  • Od Boya nauczyłam się rzeczy zasadniczej, z której z początku nie śmiałam korzystać: swobody. Nauczyłam się, że dosłowność jest śmiercią każdego tłumaczenia, a nawet każdego tekstu. Nie mogę przecież opisać tej firanki dokładnie taką, jaką ona jest. Mogę ją tylko opisać w przybliżeniu.
    Każdy pisarz chce pokazać jądro rzeczy. Flaubert szukał go nie w dosłowności, tylko w przenośni. To nieprawda, że Dostojewski jest dosłowny, mimo że on opisuje w sposób dosłowny, np. że jakaś pani, rozmawiając z młodym człowiekiem, pyta go o najbanalniejsze rzeczy i on odpowiada jej najbanalniejszym językiem. Chodzi o to, że Dostojewski opisuje jakby skórkę, przez którą my widzimy coś, co jest pod spodem. Gombrowicz nie jest dosłowny ani przez sekundę. Po pierwsze, gwiżdże na to, po drugie, potwornie pracuje, żeby nie być dosłownym. Wychodzi ze skóry, żeby było inaczej.