Wiesław Myśliwski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 41: Linia 41:
* Zdrowy rozum przegrywa z życiem.
* Zdrowy rozum przegrywa z życiem.
* Na zdrowy rozum każdej miłości trzeba by się strzec, bo nie wiadomo, gdzie człowieka zaprowadzi. Na zdrowy rozum samego siebie trzeba by się strzec. Nie człowiek ustanawia sobie zdrowy rozum. (...) O zdrowym rozumie nie dałoby się przeżyć życia. Zdrowy rozum owszem... Ale to się tylko tak mówi, gdy nie wiadomo, co powiedzieć.
* Na zdrowy rozum każdej miłości trzeba by się strzec, bo nie wiadomo, gdzie człowieka zaprowadzi. Na zdrowy rozum samego siebie trzeba by się strzec. Nie człowiek ustanawia sobie zdrowy rozum. (...) O zdrowym rozumie nie dałoby się przeżyć życia. Zdrowy rozum owszem... Ale to się tylko tak mówi, gdy nie wiadomo, co powiedzieć.
* Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli czowieka jako jego ból.
* Każda zmiana świata jest zamachem na sumienia.
* Każdy żyje za siebie.
* Wyjątki zaludniają świat. Ale to dopiero przy wódce wychodzi.
* Kto pije z powołania, a nie od przypadku do przypadku, zna sposoby, jak dużo powiedzieć, a nic nie powiedzieć, jak się żmiać, gdy w środku nie do śmiechu, jak w coś wierzyć, gdy w nic się nie wierzy nawet w żaden nowy, lepszy świat.
* Gdy strach, a nie zegar czas odmierza, nawet chwilka może się ciągnąć w nieskończoność.
* Człowiek najchętniej rozmawia z samym sobą. Nawet kiedy z kimś rozmawia, w gruncie rzeczy rozmawia z samym sobą.
* Życie i tak jest długiem, choćbyś nikomu nie był nic winien, od nikogo nic nie pożyczał.
* Wobec śmierci przynajmniej mniej powinien być człowiek wolny.
* Nieraz po całym życiu zostają jedynie pozory, że się żyło.
* '''Nie wszerz się żyje, w głąb.'''
* Kiedy człowiek liczy, to znaczy, że na coś liczy.
* Jeszcze tylko na pocztówkach świat jest taki, jaki by się chciało, żeby był. Dlatego wysyłamy je sobie.
* Gdy człowiek nie ma poczucia, czy żje, chciałby i ze śniegiem stopnieć.
* Nie na tym leczenie polega, żeby zawsze była rada. Wystarczy, żeby człowiek wiedział, że już nie ma rady i dlatego musi umrzeć.
* Dopiero w ciasnocie można tak naprawdę poczuć, że się jest razem.
* O, pisakownica to już świat. Parę metrów na parę a świat, ludzkość, przyszłe wojny. Buzie miłe, rumiane, wydawałoby sie niewinne, a już mógłby pan wskazać, które by które w piasku zagrzebało, a które by się przed którym w tym piasku schowało. Któremu tej piaskownicy będzie keidyś za mało, a które się w niej kiedyś zgubi. Czyżby winna była piaskownica? Niektórzy tak myślą. Ale gdy się nad tym zastanawiam, czasem mi się wydaje, jakbyśmy wszyscy byli wygnańcami z piaskownicy, niezaleznie od wieku.
* Czy można powiedzieć, że coś jest zielone? Zielone to neiskończoność. Każdy kolor to nieskończoność.
* Żaden kolor nie jest raz na zawsze. Kolor to ruch, jak wszystko.
* '''Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.'''
* Życia nie da się przed nikim zasłonić, a tym bardziej przed dzieckiem. Nie ma takiej kurtyny, żeby mozna zasłonić. Dziecko nawet przez kurtynę widzi. (...) Potem coraz mniej się widzi. Świat już nie chce się tak w oczach odbijać. A dziecko nie musi nawet patrzeć. Świat mu sam się pod powieki wciska. Świat jest jeszcze wtedy przezroczysty. Niestety, wyrasta się z tego

Wersja z 12:36, 13 maj 2008

Wiesław Myśliwski (ur. 25 marca 1932), polski pisarz, dwukrotny finalista nagrody Nike.

Traktat o łuskaniu fasoli

  • Kiedy ludzi może coś podzielić, zawsze się podzielą. I to nie tylko według rzeki.
  • Świat jest taki, jak Bóg opisał, a nie jaki człowiek widzi.
  • Dusza dzisiaj towar jak wszystko. Można ją kupić, sprzedać i ceny nie są wysokie. A może zawsze tak było. W jednej książce czytałem, przed wiekami ktoś powiedział, że dusza ludzka to kawałek chleba. Myśli pan, że chelb mógł być wtedy aż tak drogi?
  • O, króciutki już dzień. Króciutki. Ani się w nim człowiek już mieści. Jeszcze się nie skończy, a tu noc. I po co tyle tej nocy? Po co?
  • Są światła żyjące i światła umarłe. Takie, co tylko świecą, i takie, co pamiętają. Co odpychają i zapraszają. Co patrzą i nie poznają. Co wszystko im jedno, komu świecą, i takie, które wiedzą komu. Co niechby świeciły najjaśniej, a ślepe są. I takie, co ledwo się tlą, a widzą aż po koniec życia. Przebiją się przez każdy mrok. Najcenniejsza ciemność podda im się. Nie ma dla nich granic, czasu, przestrzeni. Są w stanie przywołać najdawniejszą pamieć, choćby roztrwonioną czy nawet gdy człowiek został z niej wydziedziczony. (...) pamięć jest takim lecącym do nas światłem dawno zgasłej lampy. Czy niechby tylko naftowej lampy. Tyle że nie zawsze jest w stanie do nas dolecieć za naszego życia. Zależy, z jakiej odległości leci i w jakiej odległości my od niej jesteśmy. Bo to nie są równe odległości. A w ogóle może wszystko jest pamięcią. Cały ten nasz świat, odkąd jest.
  • Czuję się jak w mrowisku, a kto chce być mrówką?
  • Małżeństwo, prawdę mówiąc, to dzisiaj spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Upada, zakłada się drugie.
  • Diabła warte to nasze życie. Te wszystkie nasze sny, marzenia, nadzieje.
  • Co ma człowiek tak naprawdę z życia? Za te wszystkie starania, zabiegi, bezsenności, strapienia, co ma?
  • Zresztą czy ktoś do kogoś podobny, jakie to ma znaczenie. Z latami stajemi się sami do siebie mało podobni. I nawet nasza własna pamięć nie zawsze chce nas pamiętać, jacy kiedyś byliśmy. To co mówić o innych.
  • Pamięci nie obowiązuje wzajemność.
  • Jesteśmy tylko drobinami w porządku świata. Dlatego ten świat jest dla nas taki niepojęty, jak przystało na drobiny. Bez porządku człowiek by siebie nie wytrzymał. Świat by siebie nie wytrzymał. A nawet Bóg czy bez porządku byłby Bogiem? Tylko że człowiek jest najdziwniejszą istotą na świecie, kto wie, czy nie dziwniejszą od Boga. I nie chce zrozumieć, że lepiej dla niego, gdy zna swoje miejsce, czas, swoje granice. Przecież to, że się rodzimy i umieramy, jest już porządkiem, który nakazuje nam żyć.
  • Nie musi się zresztą od razu rozumieć. Życia, choćby nie wiem, ile się przeżyło, też się nie rozumie.
  • Wolność, już w samym słowie, można powiedzieć, kryje się jej zaprzeczenie. Podobnie jak w najpiękniejszym złudzeniu tli się rozpacz. Bo jeśli rozumieć to jako wolność od wszystkich przymusów, to również od siebie. Przecież człowiek sam dla siebie jest najbardziej dokuczliwym przymusem. Często trudnym do zniesienia. I niektórzy nie są w stanie siebie znieść. (...) Wolność to tylko słowo, jak wiele takich słów. Nie znaczą, co chciałyby znaczyć, bo to niemożliwe. Za wysoko mierzą i dosięgły złudzeń. I nie ma się co dziwić, skoro całe nasze życie to jedno pasmo złudzeń. Kierują nami złudzenia, pwodują nami złudzenia. Złudzenia nas pchają, wstrzymują, wyznaczają nam cele. Rodzimy się ze złudzeń i śmierć też jest tylko przejściem jednego złudzenia w inne.
  • Są przecież takie słowa, które nie mają swoich stałych znaczeń. Słowa wymienne na wszystkie nasze pragnieniam, marzenia, tęsknoty, myśli. Można by powiedzieć, słowa bezcielesna, zabłąkane we wszechświecie innych słów, słowa, które szukają swoich znaczeń czy, lepiej byłoby powiedzieć, swoich wyobrażeń. Jak chociażby wieczność, nicość. Więc kto wie, czy i wolność do tych słów nie należy. Takich słów trzeba się jednak strzec, jako że potrafią się wcielić w każde znaczenie i w każde wyobrażenie. W zależności, na ile gotowi jesteśmy się im poddać i do czego chcemy ich użyć.
  • Wcale nie od wieku zależy, czy się dzieckiem jest.
  • Z wodą nie ma żartów. Z wodą, z ogniem, z przeznaczeniem.
  • Snu nie da się opowiedzieć. Opowiedziany przestaje być snem. Podobnie jakby Boga pan chciał opowiedzieć. Będzie Bóg? Cokolwiek zresztą czy da się opowiedzieć? Opowiedziane jest tylko opowiedzianym, niczym wiecej. I na ogół niewiele ma wspólnego z tym, jak było, jest czy będzie. Żyje własnym życiem. A nie zastyga raz na zawsze, lecz wciąż snuje się, rozrasta, coraz bardziej oddalając się od tego, jak było, jest czy będzie. Ale kto wie, może w ten sposób zbliża się do prawdy? (...) to, co opowiedziane, nie odwrotnie, ustanawia to, jak było, jest czy będzie, nadaje temu wymiar, azuje na nicość lub na zmartwychwstanie. I tylko to, co opowiedziane, jest jedyną możliwą wiecznością. Żyjemy w tym, co opowiedziane. Świat jest tym, co opowiedziane. Dlatego coraz ciężej żyć. I może tylko sny stanowią o nas. Może jeszcze tylko sny są nasze?
  • Do swoich snów człowiek dopiero przez cierpienie dorasta.
  • Kiedy się zabija, nikt się nie przedstawia.
  • Na wojnie wszystko jest możliwe. Wojna miesza, zrównuje, chłop czy filozof - wszyscy są do umierania. To każdy z każdym może się spotkać. Gdzie by indziej mogli się spotkać chłop i filozof?
  • Sam dla siebie człowiek nie jest świadectwem. Musi zawsze ktoś drugi poświadczyć. Sam dla siebie człowiek jest zbyt wyrozumiały. Jak może, tak się broni przed sobą. Kluczy, wymija się, omija, aby nie dalej, nie głębiej, nie tam, gdzie coś ukrywa. Sam przed sobą każdy chciałby wyjść jak na ślubenj fotografii. Uczesany, ogolony, w garniturze, w krawacie, zażywny, uśmiechnięty i żeby mu dobrze z oczu patrzyło. No, i jak najmłodziej. I wierzy, że to on. Tylko gdyby się tak uczciwie sobie przyjrzał... (...) Tak się zastanawiam, czy szczęścia nie spotyka się jedynie na ślubnych fotografiach.
  • Dzień jak każdy, a całe życie.
  • Tak po każdej wojnie jest, że wszystko wraca na swoje miejsce, mimo że wojna i miejsca zamienia, a niektórych miejsc w ogóle darmo by szukać, bo już ich nie ma.
  • Słowa potrzebują ciepła, gdy się rodzą od nowa.
  • Nie tylko muzyką, także życiem rządzi rytm. Gdy człowiek traci w sobie rytm, traci i nadzieję. Cóż jest płacz, cóż rozpacz, jeśli nie brakiem rytmu. Cóż pamięć, jeśli nie rytmem.
  • Młody jest gotów na wszystko, aby starszych wyprzedzić. Młodemu się spieszy. Młody nie ma tej cierpliwości, której nabiera się z doświadczeniem. Nie ma zrozumienia, że i tak zmierzamy ku jednemu. Młodym zawsze się wydaje, że zbudują nowy, lepszy świat. Wszystkim młodym. Nowym młodym, starym młodym. A i tak wszyscy zostawiają po sobie taki świat, że nie chce się na nim żyć. (...) Mało co się tak nadaje do wierzenia jak nowy, lepszy swiat.
  • Co prywatnie możliwe, urzędowo niemożliwe.
  • Śmiech to zdolność człowieka do obrony przed światem, przed sobą. Pozbawić go tej zdolości to uczynić do bezbronnym.
  • Tak się przecieć zastanowić, to ileż w tych wszystkich meblach, przedmiotach kryje się ludzkich dotknięć, spojrzeń, ileż bicia serc, westchnień, smutków, płaczów, przerażeń, naturalnie i śmiechów, uniesień, wybuchów radości, jakkolwiek tych dużo mniej, tych jest zawsze mniej. Czy ile słów. I tego wszystkiego już nie ma.
  • Człowiek jest istotą niezastygłą, wciąż w nim się gotuje, wrze i choćby nie miał powodu, będzie się buntował. Sam sobie jest wiecznym powodem. Do końca świata będzie się buntował.
  • W człowieku jest winy na wszystkie możliwe pytania. I nawet takie, których nikt dotą nie zadał i może nigdy nie zada. Bo czymże jest człowiek, jeśli nie pytaniem o winę? Jedyne szczęście, że sam rzadko się domaga od siebie odpowiedzi. A tym większe szczęście, że nie potrafiłby sobie odpowiedzieć.
  • W jednym zdaniu może się dużo zmieścić. Może się wszystko zmieścić. Może się całe życie zmieścić. (...) Czasem sobie myślę, czy nie dlatego tyle słów musimy przez życie powiedzieć, aby się mogło z nich wytopić to jedno zdanie. Jakie? Każdemu jego własne. Które mógłby człowiek w przypływie rozpaczy powiedzieć i nie skłamałby. Przynajmniej wobez siebie.
  • Książki to jedyny ratunek, żeby człowiek nie zapomniał, że jest człowiekiem. (...) Książki to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi.
  • Wiadomo, co mężczyzna, wiadomo, co kobieta, po co jeszcze słowa. Prawdziwe, nieprawdziwe, mądre, niemądre, zręczne, niezręczne wszystkie bez wyjątku i tak do tego samego prowadzą. Więc po co?
  • Prawdziwa miłość mało umie.
  • Pragnienia są silniejsze od podejrzeń.
  • Zdrowy rozum przegrywa z życiem.
  • Na zdrowy rozum każdej miłości trzeba by się strzec, bo nie wiadomo, gdzie człowieka zaprowadzi. Na zdrowy rozum samego siebie trzeba by się strzec. Nie człowiek ustanawia sobie zdrowy rozum. (...) O zdrowym rozumie nie dałoby się przeżyć życia. Zdrowy rozum owszem... Ale to się tylko tak mówi, gdy nie wiadomo, co powiedzieć.
  • Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli czowieka jako jego ból.
  • Każda zmiana świata jest zamachem na sumienia.
  • Każdy żyje za siebie.
  • Wyjątki zaludniają świat. Ale to dopiero przy wódce wychodzi.
  • Kto pije z powołania, a nie od przypadku do przypadku, zna sposoby, jak dużo powiedzieć, a nic nie powiedzieć, jak się żmiać, gdy w środku nie do śmiechu, jak w coś wierzyć, gdy w nic się nie wierzy nawet w żaden nowy, lepszy świat.
  • Gdy strach, a nie zegar czas odmierza, nawet chwilka może się ciągnąć w nieskończoność.
  • Człowiek najchętniej rozmawia z samym sobą. Nawet kiedy z kimś rozmawia, w gruncie rzeczy rozmawia z samym sobą.
  • Życie i tak jest długiem, choćbyś nikomu nie był nic winien, od nikogo nic nie pożyczał.
  • Wobec śmierci przynajmniej mniej powinien być człowiek wolny.
  • Nieraz po całym życiu zostają jedynie pozory, że się żyło.
  • Nie wszerz się żyje, w głąb.
  • Kiedy człowiek liczy, to znaczy, że na coś liczy.
  • Jeszcze tylko na pocztówkach świat jest taki, jaki by się chciało, żeby był. Dlatego wysyłamy je sobie.
  • Gdy człowiek nie ma poczucia, czy żje, chciałby i ze śniegiem stopnieć.
  • Nie na tym leczenie polega, żeby zawsze była rada. Wystarczy, żeby człowiek wiedział, że już nie ma rady i dlatego musi umrzeć.
  • Dopiero w ciasnocie można tak naprawdę poczuć, że się jest razem.
  • O, pisakownica to już świat. Parę metrów na parę a świat, ludzkość, przyszłe wojny. Buzie miłe, rumiane, wydawałoby sie niewinne, a już mógłby pan wskazać, które by które w piasku zagrzebało, a które by się przed którym w tym piasku schowało. Któremu tej piaskownicy będzie keidyś za mało, a które się w niej kiedyś zgubi. Czyżby winna była piaskownica? Niektórzy tak myślą. Ale gdy się nad tym zastanawiam, czasem mi się wydaje, jakbyśmy wszyscy byli wygnańcami z piaskownicy, niezaleznie od wieku.
  • Czy można powiedzieć, że coś jest zielone? Zielone to neiskończoność. Każdy kolor to nieskończoność.
  • Żaden kolor nie jest raz na zawsze. Kolor to ruch, jak wszystko.
  • Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
  • Życia nie da się przed nikim zasłonić, a tym bardziej przed dzieckiem. Nie ma takiej kurtyny, żeby mozna zasłonić. Dziecko nawet przez kurtynę widzi. (...) Potem coraz mniej się widzi. Świat już nie chce się tak w oczach odbijać. A dziecko nie musi nawet patrzeć. Świat mu sam się pod powieki wciska. Świat jest jeszcze wtedy przezroczysty. Niestety, wyrasta się z tego