Jerzy Stępień: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
- (nieneutralne tytuły źródeł), format
Szarygr (dyskusja | edycje)
Nowy cytat, źródło
Linia 27: Linia 27:
** Źródło: [http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jerzy-stepien-jestem-pelen-najgorszych-obaw/dbyd3r3 ''Jerzy Stępień: jestem pełen najgorszych obaw''], onet.pl, 17 grudnia 2016.
** Źródło: [http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jerzy-stepien-jestem-pelen-najgorszych-obaw/dbyd3r3 ''Jerzy Stępień: jestem pełen najgorszych obaw''], onet.pl, 17 grudnia 2016.
** Zobacz też: [[kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce]], [[Prawo i Sprawiedliwość]]
** Zobacz też: [[kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce]], [[Prawo i Sprawiedliwość]]

* W tej chwili już nie mówimy o prawie, liczy się tylko goła siła. Siła fizyczna. Kto będzie miał więcej za sobą ludzi, kto więcej wyprowadzi na ulice, to ten będzie zwyciężał. Prawo się już nie liczy.
** Źródło: [https://niezalezna.pl/89334-byly-prezes-tk-o-walce-z-rzadem-liczy-sie-tylko-gola-sila-fizyczna ''Były prezes TK o walce z rządem: "liczy się tylko goła siła fizyczna"''], niezalezna.pl, 18 listopada 2016.
** Zobacz też: [[prawo]], [[siła]], [[przemoc]]


==O Jerzym Stępniu==
==O Jerzym Stępniu==

Wersja z 17:51, 28 sty 2019

Jerzy Stępień

Jerzy Stępień (ur. 1946) – polski prawnik, sędzia i polityk, prezes Trybunału Konstytucyjnego.

  • Bo Polak lubi rządy silnej ręki. Pokazał to choćby zamach majowy, kiedy to w ciągu pięciu lat nikt już nie myślał o żadnych protestach, bo protestujących pacyfikowano szybko i skutecznie. Jakąś nadzieję może dawać tylko to, że wciąż tłucze się gdzieś w nas ten duch Solidarności…
  • Jeśli wśród ostatnich nominacji sędziowskich do sądów rejonowych było 100 proc. kobiet, to czy w mechanizmie kreującym sędziów nie ma nieprawidłowości? Słyszę, że sędzią jest 40-letnia kobieta, która mieszka u rodziców, jest panną, wydaje pieniądze tylko na ciuchy i wycieczki zagraniczne, inna, która zajmuje się tylko psami i kotami – czy ci ludzie mogą zrozumieć świat przestępców, zrozumieć ludzi w tarapatach? Nie, chcą po prostu spokojnie pracować i awansować, mieć na lepsze wycieczki czy lepszą karmę dla zwierząt.
  • Polska od listopada zeszłego roku jest poza granicami państwa prawa. Od momentu, gdy prezydent w nocy podpisał pierwszą, tak zwaną ustawę naprawczą, dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego. Odtąd jedynym instrumentem stosowanym przez rządzących jest siła. I mamy do czynienia ze stosowaniem siły w każdej postaci. Oraz z postawą rządzących, że: „mamy wszystko gdzieś, mamy większość”. A to oznacza jedno, że Polska jest w połowie drogi do katastrofy. Jestem pełen najgorszych obaw.
  • To jest powszechny standard w Europie, że wtedy, kiedy zagrożona jest niezawisłość sędziowska czy niezależność sądu, to sędziowie, którzy lepiej od przeciętnego człowieka orientują się we wszystkich mechanizmach – tym bardziej powinni być aktywni i tym bardziej powinni zabierać głos. Ja oczywiście za każdym razem pytam swojego sędziowskiego sumienia, czy nie przekraczam jakiejś granicy. Ale uważam, że nie przekraczam – nawet wtedy, gdy wychodzę na wiec i mówię, jak wygląda sytuacja. To jest mój obowiązek. Co więcej, uważam, że sprzeniewierzyłbym się swojemu powołaniu sędziowskiemu gdybym milczał i spokojnie patrzył na to, co się dzieje – w sytuacji, gdy niszczone jest sądownictwo i kłamie się na prawo i na lewo.
  • Unia wszystkie swoje sankcje przygotowała w formie „miękkiej”. Z założeniem, że we Wspólnocie wszyscy jesteśmy ludźmi cywilizowanymi i pewnych reguł, które ustalaliśmy wspólnie, razem będziemy przestrzegali. Ale te zasady w przypadku obecnej władzy nie znajdują zastosowania. Bo oni weszli na ścieżkę przemocy i, obawiam się, że odwrotu już nie ma.

O Jerzym Stępniu

  • Senat I kadencji opracował projekt Konstytucji, który uwzględniał oparcie organizacji społeczeństwa i państwa na stałych i obiektywnych wartościach. Jego autorami byli m.in. sen. Alicja Grześkowiak i sen. Jerzy Stępień. Niestety ten projekt, ze względu na swoją wymowę nie zyskał szerszego rozgłosu, nie został nawet skierowany do dalszych prac legislacyjnych.