Prawo i Sprawiedliwość: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
drobne merytoryczne
→‎R: drobne merytoryczne
Linia 293: Linia 293:


==R==
==R==
* Reżim pisowski sam siebie uważa za następcę endecko-oenerowskiej tradycji. Jakiego rodzaju są to klimaty, wiedzą doskonale ludzie, którzy badają okres dwudziestolecia międzywojennego. To symbole, ale niewątpliwie minister Brudziński ostatnio wykazał się troską o dobre samopoczucie ONR.
** Autor: [[Jan Tomasz Gross]]
** Źródło: [https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-jan-tomasz-gross-po-nowelizacji-ustawy-o-ipn/p3vx72p?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne ''Prof. Jan Tomasz Gross dla Onetu: zapłaczmy nad śmiercią trzech milionów polskich Żydów''], onet.pl, 14 sierpnia 2018.
** Zobacz też: [[Joachim Brudziński]], [[Obóz Narodowo-Radykalny]]

* Rzucili przeciwko nam, wszelkie możliwe zasoby, podeptali wszystkie zasady życia parlamentarnego, politycznego.
* Rzucili przeciwko nam, wszelkie możliwe zasoby, podeptali wszystkie zasady życia parlamentarnego, politycznego.
** Opis: o działaniach opozycji politycznej w stosunku do PiS
** Opis: o działaniach opozycji politycznej w stosunku do PiS

Wersja z 21:19, 20 wrz 2018

Prawo i Sprawiedliwość (PiS)polska partia polityczna.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

Prawo i Sprawiedliwość

3

5

  • 500 Plus powstał w Krakowie, podczas pewnej kolacji. Chyba prof. Rybiński wysunął taki pomysł: 1000 zł na jedno dziecko. Obliczyłem to sobie w pamięci, bo nieźle liczę w pamięci, że to jest kompletnie nierealne. I pomyślałem, że trzeba znaleźć jakąś inną formułę, ale trzeba to zrobić. I wyszło, że 500 zł na drugie dziecko i kolejne jest realne, o ile będziemy odpowiednio energicznie działać w tych kwestiach, których symbolem jest VAT.

A

  • [A]bsurdalne epitety: komuniści, złodzieje, gestapowcy. Zastanawiające, że w całym tym środowisku pisowskim, także wśród ludzi Kościoła popierających PiS, nie ma nikogo, kto by przeciwko tym epitetom zaprotestował. Powtórzę: z perspektywy psychologicznej całe to środowisko na pewno można porównać do ortodoksyjnej grupy religijnej, z którą jakakolwiek dyskusja jest niemożliwa. To zachowania charakterystyczne dla sekty.
  • Autorzy mniej czy bardziej grafomańskich oraz poddańczych listów do obcych dworów poczują się zadowoleni dopiero wtedy, gdy pisowcy skończą w więzieniu, łagrze czy obozie pracy. Dozwolony jest bowiem tylko jeden rodzaj władzy. Choćby nawet polała się krew czy zagranica przyszła z bratnią pomocą. Przerażające jest w tym to, że takie myśli rodzą się w profesorskich głowach, że naukowcy stają się zwykłymi pałkarzami. A wystarczyłoby zostawić im pełne koryto i wyłączny dostęp do niego.

B

  • Bez ciebie ojcze dyrektorze nie byłoby tego zwycięstwa. Ojciec dyrektor skromnie siedzi, a powinien wstać. Nie byłoby tego zwycięstwa bez Rodziny Radia Maryja. Nie byłoby. Fundamentem polskości jest Kościół i jego nauka. I że nie może być Polski bez Kościoła. Radio Maryja i Rodzina Radia Maryja są potrzebne także dziś, kiedy przed nami trudna droga pod górę. Musimy ją przejść razem. I przejdziemy ją, wbrew wszystkiemu. Przejdziemy wiedząc, że służymy Polsce. Wiedząc, co jest istotą polskości. Wiedząc, że nie ma Polski bez Kościoła. Wiedząc, że każdy, choćby nie miał łaski wiary, musi to przyjąć (...). Każda ręka podniesiona na Kościół to ręka podniesiona na Polskę.
  • Boję się, że dojdzie jeszcze do tego, że wszystko zgarnie Palikot. To się po prostu w głowie nie mieści. (…) Mieliśmy ogromną kasę. Ale daliśmy ją bogatym i pogłębiliśmy rozwarstwienie społeczne. To jest tajemnica, o której się milczy. Bo albo popierasz PiS, albo milczysz. Ten brak krytycyzmu, to zapatrzenie i ten zachwyt nad dwoma latami naszych rządów, to przesada.
  • Byłem zaskoczony tym, że rząd PiS-u tak mało zrobił. I to w sytuacji niesamowitej koniunktury gospodarczej. Że te deklaracje o niepodległości, silnej Polsce to taka fabryka słów. Jasne, czasem w polityce, również międzynarodowej trzeba pięścią uderzyć w stół. Tylko jak ten stół jest mały i chybotliwy, to takie walenie pięścią jest raczej śmieszne niż groźne.
    • Autor: Wiesław Walendziak
    • Źródło: rozmowa ze Sławomirem Sierakowskim, „Krytyka Polityczna” nr 22/2010.

C

  • Chcemy zamanifestować solidarność z polskim parlamentem. PiS zrobił teraz kolejny zamach, a zaczęło się od zamachu na Trybunał Konstytucyjny. To wszystko dzieje się w Polsce, gdzie władza dopuszcza rasizm i działania chuligańskie. My wyrażamy solidarność z tymi, którzy są atakowani za kolor skóry, kraj pochodzenia i religię. Wierzę, że razem obronimy demokrację, a Polska będzie europejska.

D

  • Daleki jestem od tego, by w czambuł potępiać rządy PiS. Dla mnie i dla mojej kieszeni to był bardzo dobry czas. Znieśli podatek od darowizny, od spadku, zmniejszyli dochodowy. Niestety kompletnie nie umieli sobie poradzić z wizerunkiem w mediach, czego i ja jestem najlepszym dowodem, widząc w nich wcielone zło. Ale ja to głupek jestem.
  • Dlatego biskup Czaja przestrzega, że historia się nie skończyła. I że PiS nie będzie rządził do końca świata. Że reakcją Polek i Polaków na PiSowski autorytaryzm, nepotyzm i katolicki nacjonalizm może być odrzucenie również i Kościoła, który dziś bezkrytycznie popiera rządy PiS. I milczy, gdy niszczy się państwo prawa.

E

F

  • Faktycznie, przez długi czas wydawało się, że PiS to typowa prawica antyrosyjska, wolna od neoendeckich czy „kresowych” ciągot. Tak faktycznie zresztą było jeszcze za czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w sprawach wschodnich był konsekwentnym prometeistą, tzn. zwolennikiem wzmacniania niezależności od Rosji państw i narodów z obszaru byłego ZSRR. Nie przypadkiem jednak ludzie bliscy prezydentowi Kaczyńskiemu, jak Paweł Kowal, nie odnaleźli się w PiS po jego śmierci. (…) To akurat ma związek z nowymi akcentami w polityce w stosunku do Ukrainy, z uchwałami w sprawie zbrodni wołyńskiej itp. Jeśli chodzi o Rosję, rzecz nie tyle w jakiejś „opcji rosyjskiej” w PiS w znaczeniu geopolitycznym, ale w tym, że dla części prawicy Rosja jest po prostu atrakcyjna cywilizacyjnie, w sensie wzorów kulturowych.

I

  • I PiS pokazał sprawczość – obiecali, zrobili, działa. Trzeba było wytrzymać w tej roli. A oni, jak zobaczyli, że sondaże jeszcze urosły od wyborów, to, dawaj, roszczenia od Niemców, konflikty z Brukselą, ataki w różnych kierunkach. To wywołuje u ludzi narastające poczucie destabilizacji. Ludzie chcą zmian, ale nie chcą się poczuć zakłopotani, że wszystko wokół się rozregulowuje.

J

  • Ja nie wiem, czy oni sobie to uświadamiają, ale oni uruchomili mechanizm, który znamy z historii Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii Bolszewickiej. To znaczy: sprzeczności klasowe nasilają się wraz z budową socjalizmu. Tzn. oni w tej chwili naśladują politykę PPR z lat 44–49. Bitwa o handel, likwidacja pluralizmu, osaczanie wsi, rewolucja edukacyjna, nowa polityka historyczna, wszystko to wtedy robiono.
  • Jesteśmy tutaj, ponieważ totalne państwo PiS próbuje karać za to, że ktoś przyszedł na czarno ubrany do pracy. Zaraz rozpocznie się coś, co ma znamiona procesu Kafki – absurdalne zarzuty sformułowane tylko dlatego, że nauczycielki przyszły na czarno ubrane do pracy. Co więcej – nie manifestowały swoich poglądów, nie mówiły o czarnym proteście, zrobiły jedynie zdjęcie, które umieściły na portalu społecznościowym.

L

  • Ludzie z PiS-u, jeśli chodzi o mentalność, to są takie komuchy. Dokładnie tacy byli w tamtych czasach. Z nas, za komuny, też zawsze próbowano zrobić szpiegów, albo złodziei, bandytów, nigdy nie oskarżano nas przecież o działalność polityczną, a my nie byliśmy więźniami politycznymi.

M

  • Mafia wie, że wspólna zbrodnia na konstytucji wiąże bossów i żołnierzy węzłem kryminalnej solidarności. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Sprawy zaszły za daleko. Już nawet ostatni naiwni przeglądają na oczy, a symetrystom kończy się miarka. Mafia dorzyna demokrację, bo do niczym nieskrępowanej władzy brakuje jej już tak niewiele. Tylko Sądu Najwyższego. Waszego sądu, waszego prezesa, waszej izby dyscyplinarnej i kasacyjnej. Wasz Sąd Najwyższy ustali wynik wyborów. Właściwy wynik. Wy wymierzycie prawo i sprawiedliwość.
  • Mam udawać, że to wszystko jest polityka taka jak w angielskim parlamencie? W Rwandzie katastrofa samolotu, którym leciał prezydent z plemienia Hutu, zmieniła raz na zawsze oblicze polityki uprawianej przez plemiona Hutu i Tutsi. W Polsce także coraz więcej osób mówi, że katastrofa lotnicza, w której zginął prezydent z plemienia PiS, musi zmienić oblicze naszej polityki uprawianej przez plemiona PiS i PO. Ja w takich momentach uciekam w moje popkulturowe bikiniarstwo, jak mogę najgłębiej. I czekam na dzień wyborów: czy silniejsza okaże się dżungla, czy Kurtz.
  • Moim celem była głęboka reforma PiS. Formułując program zmiany na stanowisku prezesa, skazywałbym się już na samym początku na klęskę. Formułowałem zatem program reformy caratu poprzez przekształcenie go w monarchię konstytucyjną bez detronizacji Najjaśniejszego Pana.
  • Moim zdaniem źródła awantur trzeba szukać w jednej formacji (jeśli nie u jednego człowieka), która ruszyła do walki zaraz po wygranych wyborach w 2005 roku. Formacja ta rzuca najboleśniejsze zarzuty na przeciwników i równocześnie narzeka, że ona sama jest ofiarą „brutalnego ataku”. Tego typu postawa przypomina mi zachowanie gościa, który idąc ulicą kopnie kogoś niewinnego w kolano, a potem protestuje, że kopnięty niemoralnie klnie. Nie wolno określać dawnych kolegów z Solidarności jako tych, którzy stoją „tam gdzie stało ZOMO” i jeszcze mieć pretensje do uczciwej debaty politycznej.
  • Myślę, że świat zewnętrzny nie jest dla nich istotny. Wielu osobom w PiS jest kompletnie obojętne, co będą myśleć Francuzi, Niemcy, Amerykanie. Ważne, co będą myśleć prezes i część elektoratu – ta najbardziej wściekła.

N

  • Nad wejściem do biura znajduje się napis, nawet pasujący do prowadzonych w nim spraw – Prawo i Sprawiedliwość… Ten napis – Prawo i Sprawiedliwość – zwabił mordercę. Jego słowa, wypowiadane w czasie zbrodni i po niej, nie pozostawiają wątpliwości. On nie znał ani Marka Rosiaka, ani Pawła Kowalskiego, nigdy wcześniej nie był w łódzkim biurze PiS-u. On przyszedł wyrazić swoją nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości. On przyszedł zamordować Jarosława Kaczyńskiego. Nie było tam Kaczyńskiego, więc zaatakował przypadkowych ludzi.
  • Nigdy nie widziałem w PiS spójnej ideologii. To zawsze była dość dziwna mieszanka prawicowości, lewicowości, z elementami solidarnościowymi i nacjonalistycznymi. Wszystko razem tworzyło ruch oportunistyczny i populistyczny. Przecież wzięcie do koalicji rządowej Andrzeja Leppera, a potem próba zrobienia z niego kryminalisty, jest działaniem w najwyższym stopniu oportunistycznym, w stylu gangsterskim.

O

  • Obecna polska sytuacja jest w jakiejś mierze rezultatem zaniechania, jakie miało miejsce po jesiennych wyborach 2007 roku. Przy odrobinie wyobraźni uruchomionej po doświadczeniach z lat 2005–2007 można się było spodziewać co się stanie, jeśli PiS ponownie dojdzie do władzy i że wówczas nawet dużo większa wyobraźnia może się już okazać nie wystarczająca.
  • Obecna władza nad wyraz często staje w obronie ONR – siły, której zwłaszcza pretendująca do miana cywilizowanej prawica bronić nigdy nie powinna. Osoby związane z rządzącą partią pokazywały się na marszach ONR, posłowie PiS rok w rok bronili współorganizowanego przez ONR warszawskiego Marszu Niepodległości. Gdy podczas uroczystego pogrzebu „Inki” i „Zagończyka” bojówkarze ONR zaatakowali działaczy KOD, Mariusz Błaszczak oskarżył KOD o to, że pojawiając się w tym miejscu „prowokował” narodowców. Wcześniej jego zastępca w resorcie, Jarosław Zieliński, wycofał policyjny poradnik szkoleniowy „Przestępstwa z nienawiści”, wśród symboliki o treści rasistowskiej, wymieniający m.in. symbol ONR Falanga – rękę trzymającą miecz. „Zrozumienie” dla bojówek ONR usiłujących uniemożliwić wystawianie w warszawskim Teatrze Powszechnym „Klątwy”, wyraził też wicepremier ds. kultury, Piotr Gliński.
  • Oni myśleli, że tym sposobem ten swój PiS-owski elektorat zmobilizują i powiedzą: „Zobaczcie, do tej pory Polski nikt nie bronił, Polska była poniżana, upokarzana, szkalowana i teraz my będziemy wszystkich opluwaczy Polski karać”.
  • Oni nie traktują poważnie naszego państwa (...). To jest dla nich swoiste żerowisko na stanowiska, na władzę. Na absolutną, osobistą władzę (...). Mamy kontrrewolucję, ostry marsz w kierunku samodzierżawia, władzy jednostki.(...) Ona [Konstytucja 3 Maja] wyraźnie wprowadziła trójpodział władzy. Ówcześni twórcy naszej konstytucji napisali, że [sądownictwo] to ma być władza niezawisła i odrębna. A tego już nie ma, to jest bolszewizacja struktur państwa w kierunku władzy jednostki, bez odrębnej władzy sądowniczej (...). To jest dla mnie realna Targowica. To jest parcie na Wschód. Tak jak wtedy, gdy zdrajcy parli na Wschód pod parasol rosyjski.

P

  • PiS funduje Polsce koszmar. Narasta fala nacjonalizmu, wrogości wobec otoczenia, narasta polityka izolacjonizmu. Władze chcą powrotu do XIX wieku. Chcą narzucić Polakom model kraju fundamentalizmu religijnego, gdzie prawa Kościoła staną się prawami państwowymi. Dotyczy to nie tylko aborcji, lecz także tego, kiedy i jak długo mamy pracować, jak spędzać dzień wolny, jaka ma być organizacja życia społecznego, jakie programy mamy oglądać w telewizji i jakie gazety czytać. Co mają grać w teatrach i jakie mają być scenariusze wystaw muzealnych. Generalnie mamy „po bożemu” płodzić dzieci, zapominając o antykoncepcji, rodzić dzieci zdrowe, chore i niezdolne do życia, poczęte z gwałtu i innego przestępstwa, mamy wielbić Polskę, nawet taką, której wielbić się nie da, ale Polska jest jak Matka Boska, Niepokalana Dziewica. A o matce tylko dobrze. Nie wolno też zbytnio nastawać na Kościół katolicki, bo to może obrazić uczucia religijne innego Polaka, Polaka katolika, i można narazić się na problemy prawne.
  • PiS ma duży ładunek treści uważanych za lewicowe, głosiłem kiedyś, że lewica pozwoliła PiS-owi odebrać sobie część programu.
    • Autor: Józef Oleksy, w rozmowie z Wirtualną Polską, 29 czerwca 2010
  • PiS nie jest normalną opozycją, a sektą polityczną, posiadającą guru, misję i własnych świętych. To raczej ruch wywrotowy, który próbuje nie tyle polepszyć III RP, co ją zburzyć.
  • PiS nie otrzymało od Polaków legitymacji do zmiany konstytucji i jakichkolwiek działań uchylających obowiązujące zasady. Wieczne powoływanie się na suwerena jest nieuprawnione. Jarosław Kaczyński zdecydował się oprzeć władzę na politycznym rozdawnictwie i daleko idącym populizmie. Jestem skłonny uznać, że ten kierunek w niektórych wypadkach był potrzebny. Ale czy żeby wprowadzić program 500 plus, należało niszczyć państwo?
  • PiS obiecał rzecz najprostszą na świecie, której nikt inny nie ośmieliłby się gołosłownie obiecywać: rozdawanie pieniędzy każdemu do ręki w niedających się nastarczyć ilościach. I wygrał wybory. Uzyskał bezwzględną większość, będąc skądinąd w mniejszości.
    • Autor: Jacek Bocheński
    • Opis: charakterystyka postawy partii Prawo i Sprawiedliwość w Polsce w latach 2015–2016.
    • Źródło: Kogo wybrał pijany wyborca, „Gazeta Wyborcza”, 10–11 września 2016, s. 16.
  • PiS-owi nie chodzi przecież o autentyczną debatę konstytucyjną, tylko o zabezpieczenie się przy pomocy nowej konstytucji przed skutkami utraty władzy. Temu samemu służy populistyczne hasło rzucone przez Dudę, by nie tylko elity i politycy brali udział w przygotowaniu nowej konstytucji. Tak odbywało się przyjmowanie konstytucji PRL: miliony ludzi partia komunistyczna zwoływała na wiece poparcia dla projektu napisanego przez ówczesną elitę państwa ludowego i zatwierdzonego przez Stalina. Teraz ma tę rolę odegrać lud pisowski, a zatwierdzi Kaczyński. PiS-owi potrzeba, bo jest siłą antysystemową, chce zlikwidować obecny ustrój, a nie go korygować. Sięgnie więc po każdy sposób, by cel osiągnąć. Będzie obecną konstytucję niszczył metodą antykonstytucyjnych faktów dokonanych albo pójdzie na całość. Trzeciomajowe przemówienie prezydenta sygnalizuje, że PiS idzie na całość.
  • PiS-owska „polityka historyczna” była wyzwaniem rzuconym Polsce i jej tradycji. Zarówno w Muzeum Powstania, jak i wystąpieniach prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a wreszcie w szerzonym przez IPN kulcie powojennego „podziemia niepodległościowego” i „żołnierzy wyklętych” liczył się tylko jeden miernik patriotyzmu: upływ krwi – tym większą budzący satysfakcję, im mniej za nim stało politycznej kalkulacji, im bardziej tragiczne były jego skutki.
    • Autor: Andrzej Romanowski
    • Źródło: Z pamięcią katastrofa, „Gazeta Wyborcza”, 24–25 lipca 2010
  • PiS robi to, co PO, choć faktycznie – bardziej. PO wybrała sędziów Trybunału Konstytucyjnego niezgodnie z konstytucją, PiS zupełnie zdemolował Trybunał. PO korzystała z przychylności mediów publicznych, PiS zmienił je w narzędzie partyjnej propagandy. Mam świadomość różnicy skali i tego, że PiS naruszył pewne rzeczy, które do tej pory, niezależnie od partyjnej rywalizacji szanowano.
  • PiS to dla mnie odpowiednik „Faktu”, który wie, jak łatwo z Polaków wydobyć na wierzch nietolerancję, nienawiść, skłonność do podziałów, zawiść, arogancję, i robi to z pełną świadomością dla pieniędzy. Zyskiem PiS jest poklask wystraszonych ludzi o przerażająco niskim poziomie zaufania do wszystkich. PiS stoi cały czas na pogrzebie, bo im się to opłaca, bo nienawiść jest łatwa i co tu ukrywać – medialna.
  • PiS to przykład grupy, która daje kojący jednoznaczny przekaz – to jest dobre, to złe, ten jest nasz, ten nie nasz. Jeśli jesteś „nasz”, to jesteś w porządku – nieważne, że byłeś przedtem w PZPR, czy prowadziłeś po pijanemu, bo oddaniem dla nas odkupiłeś swoje winy. Ale jeśli jesteś „nie nasz”, to twoje zasługi i kompetencje są bez znaczenia, a nawet pogarszają twoją pozycję – oddałeś je w służbie złej, bo nie „naszej”, sprawie. Przynależność do takiej grupy daje poczucie bezpieczeństwa.
  • Polska i Węgry – te dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie Stany Zjednoczone i długa zimna wojna – teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą przywództwo na wzór putinowski. Dajcie nam autorytarnego dyktatora i trzymajcie z daleka obcokrajowców. Brzmi to znajomo?
  • Prawdopodobnie Kaczyński nie zbija na boku prywatnej fortuny, a ludzie bezpośrednio z nim związani trzymają się parametrów normalnej politycznej chciwości cechującej środowiska, które po wielu latach doszły do władzy. Dwie wątpliwości jednak pozostają: po pierwsze, nawet bezpośrednie otoczenie polityczne przywódcy obozu zaczęło w ostatnich miesiącach dość ochoczo, a politycznie beztrosko, przyznawać sobie nagrody z budżetu państwa, podwyższać zarobki, a rotacyjne mianowania i zwolnienia ze stanowisk w spółkach skarbu państwa są niczym innym jak okradaniem kieszeni podatnika. Po drugie, wydaje się, że Kaczyński jednak dał swoim ludziom zielone światło na prywatyzowanie publicznego dobra na masową skalę, przy czym układ ten wygląda bardziej na "wspólnotowy" niż czysto prywatny, jak na Węgrzech.
    • Autor: Radosław Markowski
    • Źródło: Wprowadzenie do wydania polskiego, w: Balint Magyar, Węgry. Anatomia państwa mafijnego. Czy taka przyszłość czeka Polskę?, tłum. Elżbieta Sobolewska, Warszawa 2018, s. 22.
    • Zobacz też: Jarosław Kaczyński, Węgry
  • Propaganda PRL tak samo obrzucała błotem strajkujących robotników czy opozycjonistów. Przypominam sobie protest w okresie stanu wojennego, kiedy nas rozpędzało ZOMO gazem łzawiącym. Mam nadzieję, że PiS tej metody nie zastosuje. Ale oczernianie – tak. Klasyczny przykład to sprawa Lecha Wałęsy, którego chcieliby zaszczuć.
  • Próbował już wmówić raz całej Polsce PiS
    stalinowską psychozę, że mieć pieniądze to wstyd.
    Pieniądze zarabiam tu nie dla pieniędzy,
    tylko po to, by być w stu procentach niezależny.
    • Autor: Sokół
    • Źródło: utwór Pieniądze nie śmierdzą na albumie Prosto Mixtape Deszczu Strugi
  • Polityka polska akurat zatoczyła koło i wróciła do tego samego punktu, jeżeli chodzi o sposób działania PiS. Zmiana okazała się nie być żadną zmianą i to, z czym mamy obecnie do czynienia, jest straszliwym niszczeniem naszej polityki, a w ślad za tym niszczeniem świadomości państwowej i państwa jako takiego. Jeżeli dziś podważa się wszystko, sieje się nieufność wobec instytucji, takich jak rząd, prokuratura, sądy w tak dramatycznej sprawie, jaką jest dochodzenie przyczyn katastrofy smoleńskiej, jeżeli wykracza się poza granice Polski i sieje nieufność także na zewnątrz, to już nie mamy do czynienia z opozycją demokratyczną, która patrzy władzy na ręce.
    To jest walka z systemem demokratycznym. Takie postępowanie w I Rzeczypospolitej nazywano rokoszem.
  • Polska jest pęknięta. Jest Polska, która źle się czuje w nowych realiach i instytucjach. Polska prowincjonalna, zawiedziona, mająca poczucie wykluczenia i braku szans. Dla tej Polski łatwej oferty nie ma. Łatwa oferta to jedynie szczuć ją na tę Polskę, której się udało. I to robi w dużej mierze PiS.
    • Autor: Adam Michnik, rozmowa Jerzego Sadeckiego, Ile dać wolności przeciwnikowi?, „Gazeta Wyborcza”, 17–18 listopada 2012

R

S

  • Sądzę, że po tym wyskoku partia Kaczyńskiego ma na Śląsku przechlapane. Mieszkałem w Zabrzu długie lata do matury i coś śląskości liznąłem, choć rodzice nie byli Ślązakami. PiS chce rozgrywać napięcie między autochtonami a napływowymi i grać tą samą co zwykle kartą lęków przed Niemcami. Jak zwykle PiS dzieli, straszy i obraża ludzi. Tym razem mieszkańców Śląska. Spora ich część czuje się jednocześnie Ślązakami i Polakami. Jedni w tej kolejności, drudzy w odwrotnej. Część czuje się tylko Ślązakami. Ich dobre prawo. Jakim prawem PiS insynuuje, że tak naprawdę kryje się pod tym zakamuflowana „opcja niemiecka”?
  • Skąd nagle pomysł w planie Morawieckiego, żeby importować do Polski tzw. REIT-y (fundusze inwestujące w nieruchomości komercyjne – red.)? Można dyskutować o sensowności tego rozwiązania – ale nie ulega wątpliwości, że macierzysta firma wicepremiera, bank Santander, wykorzystuje je w innych krajach do obniżania swoich zobowiązań podatkowych. PiS miał wprowadzać nowe standardy, a tymczasem nie przeszkadzają mu obrotowe drzwi: człowiek z samego serca elit finansowych wchodzi do rządu i proponuje rozwiązanie, które jego macierzysta firma wykorzystywała w innych krajach, by płacić niższe podatki. To jest ta osławiona walka z elitami?

T

  • Takich ludzi jak Kaczyński i jego otoczenie Piłsudski wsadzałby do więzienia (...) Za działalność antypaństwową, za manipulacje, za awantury z sąsiadami. Polska jest krajem kontynentalnym, narażonym na wszystkie choroby, które dotykają ten kontynent. I traktowanie jej jak wyspy, gdzie wszystko może się toczyć niezależnie od tego, co dzieje się dookoła, jest polityczną nieodpowiedzialnością. Izolacja kraju to najgorszy los, jaki władza może zgotować dziś Polakom (...) Rządzący wpędzają Polskę w stan zagrożenia. Fikcyjnego, gdy chodzi o uchodźców czy Polskę w ruinie, i realnego, jeśli chodzi o naszą pozycję w Europie, gdzie z realnego gracza staliśmy się enfant terrible.
  • Ten Trybunał jest jak cukiernia. Weszła do cukierni Platforma, miała kasę na trzy ciastka, ale smaka na pięć, więc zarąbała dwa pączki, nie płacąc. Przyszedł PiS, w ogóle nie ma kasy, tylko siłę w parlamencie, więc łapie cukiernika za twarz i kradnie pięć ciastek. A potem chce wysadzić cukiernie w powietrze. Przecież to urąga wszystkiemu, co cywilizowane. Takiej pazerności na władzę jeszcze w Polsce nie widziałem.
  • Trzeba to sobie jasno uświadomić – nie byłoby tak skutecznego działania, jakie zrealizowało kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości (…), gdyby nie obecność kierownictwa PiS 23 grudnia 2016 r. przed ołtarzem, przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.

U

W

  • W osobie komornika do Jacka Kurskiego zapukało prawo i sprawiedliwość.
  • W PiS nie ma pełnej jedności myślenia, na razie jest dyktatura – dyktatura szefa PiS. Nie jest możliwe, by ta dyktatura trwała 3,5 roku. Są takie momenty, gdy imperia upadają, a one upadają zwykle w szczycie swojej chwały. Nie wierzę, że pan prezydent będzie podpisywał w kółko to, co mu wyślą na biurko. Nie wierzę, że w PiS nie pojawi się grupa, która powie: „dokąd my idziemy, przecież nas za chwile w ogóle nie będzie, skończymy jak AWS”! Które imperium upadło w szczycie swojej chwały? Rzymskie.
  • W tej grze chodzi o to, by zniszczyć instytucje państwa polskiego. To się nie dzieje nagle. To jest instytucja po instytucji. Jak salami. Po kolei odkrawamy bez wielkiego "halo", patrzymy jak się do tego odnosi polska opinia publiczna. Na naszych oczach nasze państwo umiera. W tej części świata nie ma miejsce na hybrydę. Polska jest tu, gdzie jest i albo Moskwa, albo Europa.
  • W wyobrażeniu PiS współcześni Polacy są społeczeństwem obolałym, pielęgnującym zastarzałą traumę przeszłości, żyjącym w poczuciu krzywdy, głęboko zrośniętym z nabożną tradycją narodową, a przy tym mściwym i zawistnym.
    • Autor: Krzysztof Teodor Toeplitz, Chłodnym okiem, „Przegląd”, 4 listopada 2007
    • Opis: przy okazji wyborów parlamentarnych 2007.
  • Wszelkie nadzieje wiążę z samobójami PiS. I na szczęście ta drużyna słynie ze skłonności do nich. (…)
    Takie sytuacje będą się mnożyć, bo wbrew prostackiemu urokowi wizji centralizacji władzy jako sposobu na uniknięcie bałaganu, życie pokazuje, że jest odwrotnie. Kiedy o wszystkim decyduje SMS z Nowogrodzkiej, zaczynają się walki buldogów pod dywanem o prawo do wysyłania i interpretowania tych esemesów, esemesy z wtorku odwołują te z poniedziałku, a te popołudniowe te przedpołudniowe.
    Zaczyna się! Ja nastawiam popcorn...
  • Wyborcy głosują na PO tylko wtedy, kiedy się boją silnego PiS-u, wobec czego cała taktyka Platformy polega na wzmacnianiu opozycji. Po cóż innego byłby utrzymywany w rządzie minister Grabarczyk, który po rozłożeniu kolei i autostrad w ramach kampanii wyborczej ostatnio przesiadł się na ulicach Łodzi do rikszy, co wywołało już paniczną reakcję społeczeństwa hinduskiego, które spodziewa się, że teraz ten środek transportu przestanie działać.
    • Autor: Michał Ogórek, Cross wyborczy, „Gazeta Wyborcza”, 16 września 2011.

Z

  • Zarzuty, które padły z mównicy sejmowej, okazały się lipne. Teraz już jasno widać, że to była polityczna pokazówka, która miała usprawiedliwić Bizancjum, jakie dziś buduje dla siebie władza PiS.
    • Autorka: Maria Janyska, „Polityka” nr 5/2017, s. 17.
    • Opis: o zarzutach ze strony PiS-u dotyczących jakoby wystawnego życia polityków PO i o rządach PiS.
  • Znieśli podatek spadkowy, dając najbogatszym wielomiliardowy prezent. Reagan ani Thatcher się na to nie odważyli, bo to jest szczyt klasowego egoizmu, którego nie akceptują nawet neoliberałowie. Rozwalili ZUS jednym ruchem, zabierając mu dwadzieścia miliardów rocznie ze składek. Balcerowicz by się na to nie odważył, bo ZUS jest podstawą bytu biednej części społeczeństwa żyjącej na emeryturze czy rencie. A kto skorzystał na likwidacji trzeciego progu podatkowego, dzięki czemu dobrze zarabiający pracownicy zamiast czterdziestu procent oddają trzydzieści dwa? Głównie posłowie i wyżsi urzędnicy państwowi, bo biznes i specjaliści korzystają ze stawki dziewiętnastoprocentowej.
  • Zwolennicy PiS-u skupili się na deszyfrowaniu rosyjskiego zamachu. W końcu wzięliśmy przecież Moskwę w żelazny uścisk sojuszu gruzińsko-litewsko-polskiego. A tak przy okazji mówiąc dużo o polityce historycznej, będzie można uciec od niewygodnego tematu łamania praw mniejszości polskiej na Litwie i problemu wprowadzenia kultu ludobójców Polaków i Żydów na Ukrainie.
    • Autor: Wiesław Walendziak
    • Źródło: rozmowa ze Sławomirem Sierakowskim, „Krytyka Polityczna” nr 22/2010

Zobacz też