Michael Douglas: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m interwikidane, dr zmiana |
m format, dr Zmiana |
||
Linia 17: | Linia 17: | ||
==O Michaelu Douglasie== |
==O Michaelu Douglasie== |
||
* Nie jestem nacjonalistą i nic nie mam przeciwko różnym mniejszościom narodowym, ale w chwilach ekstremalnych przypomina mi się scena z Chińczykiem |
* Nie jestem nacjonalistą i nic nie mam przeciwko różnym mniejszościom narodowym, ale w chwilach ekstremalnych przypomina mi się scena z Chińczykiem (z filmu ''Upadek''). Gdy dotknęła nas rodzinna tragedia, akt zgonu sporządzał medyk pochodzenia arabskiego. Nie dość, że był na bakier z polską ortografią (zamiast „aorta zstępująca” napisał „stepująca”), to jeszcze zaczął bezczelnie wciskać nam usługi jakiejś firmy pogrzebowej motywując to tym, że „zaoszczędzimy pieniądze”. Każde dziecko wie, że w grę nie wchodziło nasze dobro, lecz jego prywatny interes. Michael Douglas wziąłby do ręki baseballowy kij i powiedziałby: Żyjesz w moim kraju, więc naucz się łaskawie mojego języka, a z racji swojego zawodu miej przyzwoitość nie zarabiać na czyimś nieszczęściu. Następnie wskazałby mu drzwi i grzecznie zasugerował, że gdy kij wejdzie w bezpośrednie spotkanie III stopnia z nabiałem pana doktora, nie tylko zobaczy on Allaha, ale powie Ach! i sam zacznie stepować. |
||
** Źródło: [[Tomasz Beksiński]], felieton ''The Michael Douglas syndrome'', „Tylko Rock” nr 1 (89), styczeń 1999 |
** Źródło: [[Tomasz Beksiński]], felieton ''The Michael Douglas syndrome'', „Tylko Rock” nr 1 (89), styczeń 1999 |
||
Linia 27: | Linia 27: | ||
{{ |
{{SORTUJ:Douglas, Michael}} |
||
[[Kategoria:Amerykańscy aktorzy filmowi]] |
[[Kategoria:Amerykańscy aktorzy filmowi]] |
||
[[Kategoria:Amerykańscy producenci filmowi]] |
[[Kategoria:Amerykańscy producenci filmowi]] |
Wersja z 00:42, 22 lip 2018
Michael Kirk Douglas (ur. 1944) – amerykański aktor, reżyser i producent filmowy.
- 40 procent PKB Stanów Zjednoczonych to usługi finansowe – te pieniądze niczego nie wytwarzają.
- Opis: o roli w filmie Wall Street: Pieniądz nie śpi.
- Źródło: Pieniądz nigdy nie śpi, „Forum” nr 21/22 (2335–2336), 24 maja–6 czerwca 2010, za „El País”, 28 marca 2010.
- Zobacz też: Stany Zjednoczone, kapitalizm
- (…) do dziś słyszę od nowojorskich maklerów: „Wybrałem ten zawód, bo chciałem być jak Gordon Gekko”.
- Źródło: „To i Owo” nr 38, 21 września 2010, s. 5.
- (…) dobrze zagrać czarny charakter to aktorskie wyzwanie, ale i przyjemność. Gdybym miał sobie wyobrazić diabła, to na pewno byłby bardzo atrakcyjny. Diabeł nie chce straszyć, tylko uwodzić.
- Źródło: „To i Owo” nr 38, 21 września 2010, s. 5.
- To było sześć miesięcy prawdziwej męczarni.
- Opis: o okresie walki z rakiem.
- Źródło: Michael Douglas wygrał walkę z rakiem!, wordpress.com, 2011
O Michaelu Douglasie
- Nie jestem nacjonalistą i nic nie mam przeciwko różnym mniejszościom narodowym, ale w chwilach ekstremalnych przypomina mi się scena z Chińczykiem (z filmu Upadek). Gdy dotknęła nas rodzinna tragedia, akt zgonu sporządzał medyk pochodzenia arabskiego. Nie dość, że był na bakier z polską ortografią (zamiast „aorta zstępująca” napisał „stepująca”), to jeszcze zaczął bezczelnie wciskać nam usługi jakiejś firmy pogrzebowej motywując to tym, że „zaoszczędzimy pieniądze”. Każde dziecko wie, że w grę nie wchodziło nasze dobro, lecz jego prywatny interes. Michael Douglas wziąłby do ręki baseballowy kij i powiedziałby: Żyjesz w moim kraju, więc naucz się łaskawie mojego języka, a z racji swojego zawodu miej przyzwoitość nie zarabiać na czyimś nieszczęściu. Następnie wskazałby mu drzwi i grzecznie zasugerował, że gdy kij wejdzie w bezpośrednie spotkanie III stopnia z nabiałem pana doktora, nie tylko zobaczy on Allaha, ale powie Ach! i sam zacznie stepować.
- Źródło: Tomasz Beksiński, felieton The Michael Douglas syndrome, „Tylko Rock” nr 1 (89), styczeń 1999
- Po namyśle doszedłem jednak do wniosku, że najbezpieczniej jest nie wychodzić z domu. A jeszcze lepiej nie czytać gazet, nie oglądać telewizji (poza filmami) i nie słuchać radia. Głupota otoczenia budzi w człowieku Michaela Douglasa. Zaś oglądając Bonda można jedynie odprężyć się psychicznie i żyć w błogiej – i bezpiecznej – nieświadomości otaczającej nas dżungli, którą kierują małpy uzbrojone w komputery.
- Źródło: Tomasz Beksiński, felieton The Michael Douglas syndrome, „Tylko Rock” nr 1 (89), styczeń 1999