Hydrozagadka: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Nowy cytat
Znaczniki: VisualEditor Z urządzenia mobilnego Z wersji mobilnej (przeglądarkowej)
m ort., format
Linia 4: Linia 4:
* Nie jestem z cukru, nie obawiam się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam w centralnym domu towarowym. Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
* Nie jestem z cukru, nie obawiam się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam w centralnym domu towarowym. Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.


* Moi znajomi mają syrenkę, umówiłam się z nimi na wycieczkę, to miłe, młode małżeństwo...
* Moi znajomi mają syrenkę, umówiłam się z nimi na wycieczkę, to miłe, młode małżeństwo…


===Doktor Plama===
===Doktor Plama===
Linia 17: Linia 17:


* Grunt, żeby scena rozegrała się przy brzegu, w końcu to jest widowisko.
* Grunt, żeby scena rozegrała się przy brzegu, w końcu to jest widowisko.

* Achtung, achtung Herman. Drei, zwei, eins, nul, feuer! Torpedo loss!
* Achtung, achtung Herman. Drei, zwei, eins, nul, feuer! Torpedo los!


===Profesor Milczarek===
===Profesor Milczarek===
Linia 27: Linia 28:


===Jan Walczak===
===Jan Walczak===
* Niestety, ja nie mam w sobie nic z Asa...
* Niestety, ja nie mam w sobie nic z Asa…


* Ooo, to próba przemocy?
* Ooo, to próba przemocy?
Linia 40: Linia 41:
** Postać: marynarz
** Postać: marynarz


* Na pani miejscu, pani Jolu, wziąłbym udział w pieszym rajdzie PTTK na odznakę nizinną. Dobrze jest łączyć przyjemne z pożytecznym i dobrze jest mieć odznakę...
* Na pani miejscu, pani Jolu, wziąłbym udział w pieszym rajdzie PTTK na odznakę nizinną. Dobrze jest łączyć przyjemne z pożytecznym i dobrze jest mieć odznakę…


* Napijmy się oranżady, ja płacę!
* Napijmy się oranżady, ja płacę!
Linia 60: Linia 61:
:'''Jurek:''' Będziemy pili koktajl Głuszka, zdejm kapelusz.
:'''Jurek:''' Będziemy pili koktajl Głuszka, zdejm kapelusz.
:'''Jola:''' Jurku, uspokój się!
:'''Jola:''' Jurku, uspokój się!
:'''Jurek:''' Czytam „Time” i „Epokę”, pijam tylko Ballantine'a, palę Winstony, dla Ciebie mam Wintermensy zagraniczne czekoladowe cygara. Zdejm kapelusz.
:'''Jurek:''' Czytam „Time” i „Epokę”, pijam tylko Ballantine’a, palę winstony, dla ciebie mam wintermensy zagraniczne czekoladowe cygara. Zdejm kapelusz.


----
----
Linia 75: Linia 76:
----
----


:'''Taksówkarz:''' Już się trochę pocieszyłem, przypomniałem sobie, że jestem ubezpieczony w PZU. Ta oranżada jest bez bą... bez bąbelków.
:'''Taksówkarz:''' Już się trochę pocieszyłem, przypomniałem sobie, że jestem ubezpieczony w PZU. Ta oranżada jest bez bą… bez bąbelków.
:'''As:''' TO ALKOHOL!!! NAJWIĘKSZA TRUCIZNA!!!
:'''As:''' To alkohol! Największa trucizna!


----
----
Linia 88: Linia 89:
: – Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrów przebiega knieje.
: – Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrów przebiega knieje.
: – Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś, to są zwyczajne dzieje.
: – Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś, to są zwyczajne dzieje.
: – Bredzi Pan!
: – Bredzi pan!
: – Nie, lubię Shakespeare'a.
: – Nie, lubię Shakespeare’a.
: – To bardzo dobrze, lecz bardzo źle, że pan śpi na służbie! Muszę pana ukarać!
: – To bardzo dobrze, lecz bardzo źle, że pan śpi na służbie! Muszę pana ukarać!
: – Głowa mnie boli.. szum taki.. tu.. tu.. i tu. Byli jacyś ludzie, dawali butelkę, przystawiali do nosa.
: – Głowa mnie boli… szum taki… tu… tu… i tu. Byli jacyś ludzie, dawali butelkę, przystawiali do nosa.
: – Dlaczego dopiero teraz pan o tym mówi, gdzie jest ta butelka?!
: – Dlaczego dopiero teraz pan o tym mówi, gdzie jest ta butelka?!
: – Tam.
: – Tam.
: – ALKOHOL!!! Jest pan usprawiedliwiony. To na pewno sprawka doktora Plamy. Jak wyglądali ci ludzie?
: – Alkohol! Jest pan usprawiedliwiony. To na pewno sprawka doktora Plamy. Jak wyglądali ci ludzie?
: – Zwyczajnie, jeden był w turbanie, drugi na czarno. Tylko ten trzeci wydawał mi się dziwny: liliput, przebrany za górala..? Udawał dziecko.
: – Zwyczajnie, jeden był w turbanie, drugi na czarno. Tylko ten trzeci wydawał mi się dziwny: liliput, przebrany za górala? Udawał dziecko.
: – Padł pan ofiarą niecnego spisku. Gdyby morzyła pana senność, proszę napić się kawy. A na przyszłość radzę zachować czujność. Wagony znajdzie pan na bocznicy.
: – Padł pan ofiarą niecnego spisku. Gdyby morzyła pana senność, proszę napić się kawy. A na przyszłość radzę zachować czujność. Wagony znajdzie pan na bocznicy.
: – Ale kim pan właściwie jest?
: – Ale kim pan właściwie jest?

Wersja z 23:03, 21 kwi 2018

Hydrozagadkapolski film komediowy z 1970 roku w reżyserii Andrzeja Kondratiuka. Autorami scenariusza są Andrzej Bonarski i Andrzej Kondratiuk.

Wypowiedzi postaci

Pani Jola

  • Nie jestem z cukru, nie obawiam się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam w centralnym domu towarowym. Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
  • Moi znajomi mają syrenkę, umówiłam się z nimi na wycieczkę, to miłe, młode małżeństwo…

Doktor Plama

  • Język złota to jedyne esperanto.
  • Komary rypią. Przejdźmy do środka.
  • Jestem bezwzględnie inteligentny.

Maharadża

  • Fizyka dla klasy 7. To jest genialne w swojej prostocie. Co za umysł. Pascal i Machiavelli w jednej osobie. Pan jest geniuszem!
  • Grunt, żeby scena rozegrała się przy brzegu, w końcu to jest widowisko.
  • Achtung, achtung Herman. Drei, zwei, eins, nul, feuer! Torpedo los!

Profesor Milczarek

  • Nasz mózg elektronowy okazał się bezsilny, po wprowadzeniu danych wypluł wielki znak zapytania.
  • Pozwoli pan, że się przedstawię: jestem profesorem.
  • Przyczyny zła należy szukać u źródeł, inna metoda to absurd.

Jan Walczak

  • Niestety, ja nie mam w sobie nic z Asa…
  • Ooo, to próba przemocy?

Inne postacie

  • As nigdy nie odmawia w słusznej sprawie!
  • I o to chodzi, i o to chodzi! Ja sobie posłucham muzyki.
    • Postać: taksówkarz
  • Jak bym cię uderzył, to byś zginął z głodu, lecąc na Marsa.
    • Postać: marynarz
  • Na pani miejscu, pani Jolu, wziąłbym udział w pieszym rajdzie PTTK na odznakę nizinną. Dobrze jest łączyć przyjemne z pożytecznym i dobrze jest mieć odznakę…
  • Napijmy się oranżady, ja płacę!
    • Postać: taksówkarz
  • Ponieważ szanuję dobro społeczne i spokój publiczny, nie wyrwę tych drzwi, aby rozprawić się z panem.
    • Postać: As
  • Ta ryba jest trochę radioaktywna.
  • Ta uprzejmość jest podejrzana.
  • Wiatr, wiatr, niepokój w naturze. Zaraz będzie burza. Dramat rozegra się w oprawie rozszalałych żywiołów.
  • Niech mu pan powie, że dawno skończyliśmy z arystokratycznymi przesądami. Nawet za tysiąc pięćset nie będę się wygłupiał i upokarzał, a pan dopiero dał pięćset.
    • Postać: Malutki

Dialogi

Jurek: Będziemy pili koktajl Głuszka, zdejm kapelusz.
Jola: Jurku, uspokój się!
Jurek: Czytam „Time” i „Epokę”, pijam tylko Ballantine’a, palę winstony, dla ciebie mam wintermensy zagraniczne czekoladowe cygara. Zdejm kapelusz.

Maharadża: Czy to jest Batman?
Doktor Plama: Gorzej. Stosując nomenklaturę międzynarodową: Superman!

Jurek: Kładziemy się do łóżka, zdejm kapelusz!
Jola: Jurku, uspokój się!
Jurek: Będziemy uprawiać miłość francuską! Zdejm kapelusz!

Taksówkarz: Już się trochę pocieszyłem, przypomniałem sobie, że jestem ubezpieczony w PZU. Ta oranżada jest bez bą… bez bąbelków.
As: To alkohol! Największa trucizna!

Maharadża: Pan jest diabłem.
Doktor Plama: Przede wszystkim estetą!

– Proszę się obudzić. Niech pan wstanie. Budzę pana!
– Niech ryczy z bólu ranny łoś, zwierz zdrów przebiega knieje.
– Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś, to są zwyczajne dzieje.
– Bredzi pan!
– Nie, lubię Shakespeare’a.
– To bardzo dobrze, lecz bardzo źle, że pan śpi na służbie! Muszę pana ukarać!
– Głowa mnie boli… szum taki… tu… tu… i tu. Byli jacyś ludzie, dawali butelkę, przystawiali do nosa.
– Dlaczego dopiero teraz pan o tym mówi, gdzie jest ta butelka?!
– Tam.
– Alkohol! Jest pan usprawiedliwiony. To na pewno sprawka doktora Plamy. Jak wyglądali ci ludzie?
– Zwyczajnie, jeden był w turbanie, drugi na czarno. Tylko ten trzeci wydawał mi się dziwny: liliput, przebrany za górala? Udawał dziecko.
– Padł pan ofiarą niecnego spisku. Gdyby morzyła pana senność, proszę napić się kawy. A na przyszłość radzę zachować czujność. Wagony znajdzie pan na bocznicy.
– Ale kim pan właściwie jest?
– To nieważne! Ważne jest przestrzeganie przepisów BHP, zwłaszcza na kolei! Cześć!
  • Postacie: As, Dróżnik

Doktor Plama: Przepraszam, książę, ten chłopczyk ma kaca.
Maharadża: Rozumiem.