Wybory: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
+1
+1
Linia 9: Linia 9:
** Autor: [[Nicolás Gómez Dávila]]
** Autor: [[Nicolás Gómez Dávila]]
** Zobacz też: [[prawo]]
** Zobacz też: [[prawo]]

* Dla mnie to chyba najpoważniejszy zamach na demokrację i on może doprowadzić do tego, że właściwie za chwilę nie będzie sensu organizować wyborów, bo (...) wszystko będzie sterowane politycznie.
** Opis: o zmianach w ordynacji wyborczej dokonanych przez partię Prawo i Sprawiedliwość w 2017
** Autor: [[Marcin Matczak]], [https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/prof-marcin-matczak-o-projekcie-zmian-w-kodeksie-wyborczym,793860.html ''"Za chwilę nie będzie sensu organizować wyborów"''], tvn24.pl, 27 listopada 2017


* Dziwne to, ale wyborca nigdy nie czuje się odpowiedzialny za zawód, jaki sprawia rząd przez niego wybrany.
* Dziwne to, ale wyborca nigdy nie czuje się odpowiedzialny za zawód, jaki sprawia rząd przez niego wybrany.

Wersja z 22:42, 28 gru 2017

Wybory

Wybory – zorganizowane wybieranie osoby lub osób do pełnienia różnych funkcji, na urzędy lub stanowiska.

  • Co cztery lata wyborcy stawiają krzyżyk. A potem muszą ten krzyż nieść.
    • Alle vier Jahre machen die Wähler ihr Kreuz. Und hinterher müssen sie’s dann tragen. (niem.)
    • Autor: Birgit Berg-Koshnavaz
    • Źródło: Charlotte Spindler, Züri fürs Volk
  • Dla mnie to chyba najpoważniejszy zamach na demokrację i on może doprowadzić do tego, że właściwie za chwilę nie będzie sensu organizować wyborów, bo (...) wszystko będzie sterowane politycznie.
  • Dziwne to, ale wyborca nigdy nie czuje się odpowiedzialny za zawód, jaki sprawia rząd przez niego wybrany.
  • Gdyby urządzić całkowicie wolne wybory, każdy głosowałby na siebie.
  • Gdyby wybory miałyby coś zmienić, to dawno zostałyby zakazane.
  • Jeśli biskupi i księża chcą zajmować się polityką, mają do tego prawo. Ale słuchając ich pouczeń na temat demokracji, trzeba przypomnieć, że Kościół jest jedną z najmniej demokratycznych społeczności. Nie spełnia minimalnych nawet wymogów stawianych każdej formacji politycznej uczestniczącej w wolnych wyborach. Rzuca się w oczy panujące w strukturach Kościoła katolickiego, bez wątpienia radykalne machismo – absolutny brak równości kobiet i mężczyzn w jego szeregach.
    • Autor: Juan Luis Cebrián, Honor Boga, tłum. Ewa Zaleska
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 19–20 stycznia 2008, s. 24; przedruk z „El País”
  • Jeśli ktokolwiek kiedyś powie, że pojedynczy głos się nie liczy, przyślijcie go do mnie. Ja mu wyjaśnię.
    • Autor: Al Gore
    • Opis: Gore w głosowaniu powszechnym w roku 2000 uzyskał większość ponad pół miliona głosów, ale przegrał z George’em W. Bushem w Kolegium Elektorów za sprawą nie do końca uznawanych przez wielu za rzetelne oficjalnych wyników na Florydzie różnicą pięciu głosów elektorskich.
  • Nasi parlamentarzyści nie mówią ani do siebie, ani do swoich wyborców, republikanie do republikanów, a demokraci do demokratów, ani nawet do wyborców przeciwników, bo wiedzą, że są oni tak wierni swojej partii, że żaden argument ich nie skłoni do zmiany przekonań. Oni mówią do tzw. wyborców niezdecydowanych („swing voters”). (…) A to oni decydują o tym, kto wygrywa wybory. „Swing voters” są ludźmi o niskim poziomie refleksji politycznej. Reagują na proste bodźce – zawsze poprą polityka, który powie o obniżaniu podatków, redukcji budżetu, deregulacjach. Boją się obcych, więc dobrze ich postraszyć tym, że przeciwnik ma jakieś zagraniczne powiązania. Najlepiej zrobić go islamokomunistą pochodzącym z Francji.
    • Autor: Steven Hill, wywiad Wojciecha Orlińskiego, Europa daje kopa, „Gazeta Wyborcza”, 23–25 kwietnia 2011.
  • Niezależnie od tego, jakie grupy społeczne głosowały na kandydata (…), po wyborach liczy się (…) przede wszystkim jego zdolność mobilizowania poparcia ze strony kluczowych instytucji.
  • Niskie standardy polskiej polityki przekładają się na obywatelską odmowę uczestniczenia w życiu publicznym i tym samym na poparcie dla partii skrajnych. Polska demokracja zaczyna przypominać rzeczny wir. Jeszcze jedne wybory, byle szybko, byle do władzy, a za kilka lat sięgniemy dna i ludzie na dźwięk słowa demokracja będą zatykali uszy.
    • Autor: Jarosław Kurski, Wyborcy przeciw partiom, „Gazeta Wyborcza”, 15 czerwca 2004.
  • To zależy, czy uważamy, że warto brać udział w wyborach. Jedni mówią, że nie, bo niska frekwencja to wskaźnik stabilności demokracji: ludzie nie chodzą na wybory, bo wszystko jest w porządku, klasa polityczna jest na tyle dobra, że w zasadzie nie ma po co głosować. Gdyby nie była dobra, to ludzie chodziliby, bo chcieliby coś zmienić.
    • Autor: Agnieszka Kublik, Czemu nie głosujemy, „Gazeta Wyborcza”, 16 września 1998.
  • W przypadku wyborów, wiedza, doświadczenie i wynikająca z nich mądrość nie mają kompletnie żadnego znaczenia.
  • Wybory? Artur, jakie wybory, człowieku. A gdzie ja miałem do tego wszystkiego jeszcze głowę? Zresztą powiedz mi, czy to cokolwiek zmienia, którzy nami rządzą? Człowiek jeszcze głosował w tych prezydenckich z Wałęsą i Kwaśniewskim, ale potem... No powiedz czy to coś zmienia? Przedtem byli towarzysze, a teraz będzie brat premier, siostra marszałek i przeor minister. I koniec końców to my ich wszystkich musimy utrzymywać.
  • Wybory wygrywa się głównie dlatego, że większość ludzi głosuje przeciwko komuś, a nie na kogoś.