Shrek: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
Linia 116: | Linia 116: | ||
** Postać: jedna z myszy |
** Postać: jedna z myszy |
||
** Opis: skacząc na ślimaku |
** Opis: skacząc na ślimaku |
||
* Mówio, że łogry robio z kości chleb. |
|||
** Postać: wieśniak |
|||
** Opis: zaczajając się na Shreka. |
|||
==Dialogi== |
==Dialogi== |
Wersja z 22:39, 10 kwi 2016
Shrek – amerykański film animowany z 2001 roku. Autorami scenariusza są Joe Stillman, Roger S.H. Schulman, Ted Elliott i Terry Rossio, tłumaczenie – Bartosz Wierzbięta.
Wypowiedzi postaci
Osioł
- A jak zobaczysz długi tunel, to nie idź w stronę światła!
- Opis: do Shreka trafionego strzałą.
- Ale będzie ubaw, męskie rozmowy, takie o życiu i śmierci. A rano… zrobię jajecznicę.
- Opis: do Shreka, który pozwolił zostać Osłowi na swojej posesji.
- Ooooo. Ja chcę jeszcze raz!
- Opis: po przywitaniu w Duloc.
- Czyżbym wyczuwał subtelną nutkę mięty?
- Opis: do Smoczycy.
- Dobra, ty zajmij się smokiem, ja biorę na siebie schody. Znajdę je, skubane, i skopię im poręcz tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę, a co! Bezwzględny będę! Zero litości! Znam karate, czwarty stopień wtajemniczenia, nie? Ale będzie jatka, no będzie rzeźnia normalnie!
- Opis: do Shreka.
- Ha, ha, ha… A jak, ty głupku? Gadam, latam – pełny serwis…! Latać każdy może… trochę lepiej, czasem trochę gorzej… Ale, niestety, ja mam talent!
- Opis: do dowódcy brygady.
- Ja też się bałem ciemności, aż pewnego… Chociaż nie. Ja wciąż się boję ciemności.
- Opis: do Fiony podczas kolacji.
- Jak przekręcę głowę, to… aua!
- Nie kręć mi tu o siarce. Wiem, co poczułem, siarką mi tu nie mydlij. Siarka przy tym to perfuma.
- Zobacz też: siarka
- Nie no, bomba! Ja się będę musiał potem poddać jakiejś terapii. O, już mi oko lata…
- I just know before this is over, I’m gonna need a whole lot of serious therapy. Look at my eye twitchin… (ang.)
- Nie patrz w dół… Nie patrz w dół… Nie zatrzymuj się i nie patrz w dół… W dół nie patrz… nie zatrzymuj się i w dół nie patrz… O nie! Shrek, ja w dół patrzę!
- Nie wiem, czy załapałeś, ale zostałem nazwany rumakiem! Czemu nie ogierem...?
- Opis: do Shreka po pochwale Fiony.
- Niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat… Byłoby prościej, jakbym nie był daltonistą! Niebieski kwiat i kolce… Niebieski kwiat i kolce… (Z oddali słychać wrzask Shreka). Wytrzymaj, Shrek, nadchodzę!
- Opis: szukając kwiatu w lesie.
- O, nie! Palce mi drętwieją! Gdzie są moje palce?! Niech mnie ktoś przytuli…
- O, rany, jaką ty masz żuchwę… w sensie, że takie białe zęby.
- Opis: do Smoczycy.
- Stary, zainwestuj w tic-taki, bo ci jedzie! Stary, prawie mi przeżarło nos! Tak jak wtedy, jak... (Shrek zasłania mu pysk, jednak Osioł nadal gada) ...a na deser były brukselki. No i kamikadze, boski wiatr i nie ma przebacz!
- Opis: do Shreka podczas pierwszego spotkania.
- Ty aż promieniujesz subtelnym, kobiecym pięknem.
- Opis: do Smoczycy.
- Uuu… Shrek, wypsło ci się? Stary, ty uprzedzaj, zanim popuścisz… Ja tu się cieszę górskim powietrzem!
- Podoba mi się ten głaz. To naprawdę ładny głaz.
- Zobacz też: głaz
- To nie ja, osły nie mają głosu.
- Opis: podczas, gdy Farquaad przyszedł po Fionę.
Shrek
- Królewno, ja… ale przede wszystkim jak leci? Dobrze? Bo… bo mnie też dobrze jest. Więc zobaczyłem ten kwiatek i pomyślałem o tobie, bo jest ładny, choć mnie się tam nie podoba, ale może tobie akurat, bo też jesteś ładna, ale i tak cię lubię, a ja… Aj, ale wpadłem… No dobra, raz kozie wio.
- Może omówimy to przy bezalkoholowym?
- Słuchaj, jeszcze chwila i otworzę wytwórnię salami.
- Opis: do Osła w Duloc.
- To jest ta scena, w której dajecie nogę.
- Opis: do ludzi pod domem Shreka.
- Trochę to zaniedbane, ale za to jaka dzielnica!
- Opis: o zamku Smoczycy.
- Wierz mi, Ośle… gdybym to był ja, to byś już nie żył.
- Opis: gdy Osioł podejrzewał, że źródłem nieprzyjemnego zapachu były gazy wypuszczone przez Shreka.
- Zostaję do środy! Taka imprezka!
- Opis: po rozniesieniu w pył rycerzy Lorda Farquaada.
- "Królewna czekała w smoczym zamczysku, w najwyższej komnacie, w najwyższej wieży. Czekała na pierwszy pocałunek miłości". He he he, no to se jeszcze poczeka! Co to za szajs?
- Opis: na początku podczas siedzenia w toalecie.
- Mieszkam na odludziu. Umieszczam znaki. Jestem strasznym ogrem. TO CHYBA DOŚĆ, ABY MIEĆ ODROBINĘ PRYWATNOŚCI!
- Opis: wywalając wilka za drzwi
Ciastek
- Nie! Nie guziczki! Nie moje lukrowane guziczki!
- No, no, not the buttons. Not my gumdrop buttons. (ang.)
- Żwirek kręci z Muchomorkiem!
- Opis: do lorda Farquaada.
Inni
- Ej, ty! Nie bądź taki drewniak!
- Postać: Pinokio
- Opis: do Shreka.
- Przyznaje się do związku z siedmioma krasnalami, ale podkreśla, że nie jest łatwa. Pocałuj jej zimne martwe usta, a przekonasz się, jaka jest gorąca.
- Postać: Lustro
- Opis: o Królewnie Śnieżce.
- Lord Farquaad. Dmuchał, chuchał... i zarządził świnia eksmisję.
- Postać: jedna z trzech świnek
- Opis: o Lordzie Farquaadzie.
- Znalazłem ser! (krzyk Shreka) Podlaski...
- Postać: jedna z myszy
- Opis: po ugryzieniu Shreka w ucho.
- Latać ci się zechciało, co?!
- Postać: jeden z rycerzy Lorda Farquaada
- Opis: do wiedźmy po złamaniu jej miotły.
- Łóżko wodne, fajnie.
- Postać: jedna z myszy
- Opis: skacząc na ślimaku
- Mówio, że łogry robio z kości chleb.
- Postać: wieśniak
- Opis: zaczajając się na Shreka.
Dialogi
- Shrek: Au! Niedobrze!
- Fiona: Spokojnie… Już prawie się udało, jeszcze kawałek…
- Osioł przynosi niebieski kwiat z kolcami.
- Shrek: Nic nie zaszło, my tu właśnie…
- Osioł: Wiecie, jak chcecie trochę pobyć sami, wystarczy tylko powiedzieć, dobra?
- Shrek: Daj spokój, to jest ostatnia rzecz, na którą mam ochotę. Królewna tylko próbowała mi… Yyy! (Fiona pokazuje Shrekowi wyjętą strzałę). Aau…
- Osioł: Co to? To… to krew jest? (Mdleje).
- Fiona: Co to?
- Shrek: Szczur polny. Moja specjalność.
- Fiona: Żartujesz? Palce lizać!
- Shrek: Ale najlepsze są w sosie. Wiesz, nie chcę się chwalić, ale robię je świetne – szczury w sosie własnym.
- Fiona: Od jutra będę jadała trochę inaczej.
- Shrek: To może odwiedzisz mnie na moim bagnie czasami? Będę ci gotował różne przysmaki: zupę z ropuch, żabi tatar… co chcesz.
- Fiona: Bardzo chętnie.
- Shrek zjada ogon szczura polnego.
- Shrek: Posłuchaj…
- Fiona: Tak, Shrek?
- Shrek: Ja… tak sobie myślę. Czy ty… (Pokazując Fionie szczura polnego): Czy ty chcesz to dojeść?
- Osioł: Brachu, ale nastroje, nie? Zachód jak w mordę strzelił.
- Fiona: Co? Zachód? O, nie! To znaczy… późno już, bardzo późno.
- Osioł: Czekaj, czekaj, wiem, co jest grane. Ty się boisz ciemności, mam rację?
- Fiona: Tak, no, właśnie. Ja s-strasznie się boję i wiecie co? Pójdę spać.
- Osioł: Ale żaden wstyd, królewno! Ja też się bałem ciemności, aż pewnego… Chociaż nie. Ja wciąż się boję ciemności.
- Osioł: Cześć, mała!
- Fiona: On gada!
- Shrek: No! Ale to tylko jedna z jego wad!
- Osioł: Królewna? Ale co ci się stało? Jesteś… inna jakaś.
- Fiona: Jestem wstrętna, przecież wiem!
- Osioł: No, tak! Słuchaj, może ty czymś się strułaś? Mówiłem Shrekowi: „Nie dawaj jej szczurów, nie dawaj, mówię”!
- Fiona: Nie…! Ja… jestem taka, odkąd tylko pamiętam.
- Osioł: Ale jak to? Serio! Ja tam niczego nie zauważyłem!
- Fiona: To się dzieje dopiero, kiedy zachodzi słońce. „Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą. Póty czar będzie trwał, póki miłości poznasz słodki smak i prawdziwy swój przybierzesz kształt”.
- Osioł: Ty wiesz, że ładne? Nie wiedziałem, że piszesz wiersze.
- Fiona: To zaklęcie…! Kiedy byłam małą dziewczynką, zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Co noc zamieniam się w to! (Chlapiąc wodą): We wstrętnego, odrażającego potwora! Miałam pozostać w wieży do dnia, w który uwolni mnie ten, który jest mi przeznaczony. Dlatego muszę jutro wyjść za Lorda Farquaada, nim zajdzie słońce i pozna prawdę. Tak trzeba.
- Osioł: No, dobra, dobra nie łam się. Słuchaj, nie jest tak źle. Nie jesteś taka wstrętna, to znaczy… nie, no, owszem, jesteś wstrętna, ale za to tylko w nocy. Shrek ma obciach w pełnym zakresie.
- Fiona: Ale zrozum – ja jestem królewną! A królewna nie może wyglądać tak, jak ja!
- Osioł: Słuchaj… a może ty się nie hajtaj z Farquaadem?
- Fiona: Ale muszę. Tylko pocałunek ukochanego może odczynić czar!
- Osioł: No, wiesz. Ale no… ty jesteś jakby ogrzycą, a Shrek… No, wiesz, macie wiele wspólnego.
- Fiona: Shrek?
- Rolnik: Mówio, że łogry robio z kości chleb.
- Shrek: He, he, taa, jasne… Gwoli ścisłości, tak to robią olbrzymy. Za to ogry… ooo… no, tu jest gorzej. Ogry robią sobie rękawiczki z ludzkiej skóry… i breloczki z wątroby… wyciskają ofierze białko z oczu…! Najlepiej smakuje na tostach.
- Osioł: Naprawdę mi się podobało.
- Shrek: O, to świetnie. Serio!
- Osioł: Wolność rządzi!
- Shrek: Fajnie, to może idź się nią cieszyć w gronie przyjaciół?
- Osioł: Ale… Ja nie mam przyjaciół. A do zamku już na pewno nie wrócę. Ej! Czekaj, mam bomba pomysł, pójdę z tobą! Z moim mózgiem i twoim gabarytem cała droga nasza! Nikt nam nie podskoczy. (Shrek krzyczy): O… Rany…! No i właśnie o to chodzi! I daruj, że to mówię, ale jak to nie wystarczy, położysz ich samym oddechem. Naprawdę, stary, zainwestuj w tic-taki, bo ci jedzie! Stary, prawie mi przeżarło nos! Tak, jak wtedy, jak… (Shrek zasłania mu pysk, jednak Osioł nadal gada): A na deser były brukselki…! No i kamikadze, boski wiatr, jak nie ma przebacz!
- Shrek: Ale… czemu za mną leziesz?
- Osioł: Czemu pytasz? Bo… (Śpiewając): Jestem taki sam, jak palec albo coś tam. Problemów rośnie stos, samotność – ciężki los. Przyjacielem to mym bądź...
- Shrek: Dość, przestań! I ty się dziwisz, że nie masz przyjaciół?
- Osioł: Tylko przyjaciela stać na taką szczerość.
- Shrek: Słuchaj, skoncentruj się. Przyjrzyj mi się dobrze. I co widzisz?
- Osioł: Że… lubisz zjeść?
- Shrek: Nie! Że jestem ogrem! No, wiesz… (Przedrzeźniając wieśniaków): „Jontek, łap za widły, to ogr!” Nie przeszkadza ci to?
- Osioł (kręci głową): Ani trochę.
- Shrek: Tak serio?
- Osioł: Serio, serio.
- Shrek: O…
- Osioł: Stary, lubię cię! Jak cię zwą?
- Shrek: Yyy… Shrek.
- Shrek: O takich ludziach jak lord Farquaad mam dość niskie mniemanie.
- Osioł: Nie, Shrek! Ty go po prostu za mało, za krótko znasz.
- Opis: na temat wzrostu Lorda Farquada.
- Osioł: Ustalmy fakty. Będziesz się tłukł ze smokiem i uganiał za jakąś lalą, żeby Farquaad oddał ci ziemię, które straciłeś, bo on zesłał tam stado przeciętnych inaczej, mam rację?
- Shrek: Wiesz co, zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego osły nie mają głosu?
- Osioł: No nie wiem Shrek, dlaczego nie załatwisz tego jak Ogr? Zrównaj zamek z ziemią, zmiel kości, zrób chlebek – no wiesz, jak to Ogry.
- Shrek: Ooo… ty wiesz co? Mógłbym zmasakrować jakąś wioskę i ponabijać głowy ofiar na płot, albo lepiej – wybebeszyć kmiotków i wyssać szpik z kości. Podoba ci się ta opcja?
- Osioł: Nie… nie, wiesz, bardzo.
- Shrek: Tak się składa, że Ogry mają mnóstwo cech, o których nikt nie wie.
- Osioł: Jak choćby?
- Shrek: Jak choćby? – no proszę… ogry są… mniej więcej jak cebula!
- Osioł (wącha cebulę): Śmierdzą?!
- Shrek: Tak… nie!
- Osioł: Bo się od nich płacze?
- Shrek: Nie!
- Osioł: Bo jak się je zostawi na słońcu, to robią się brązowe i rosną im włoski?
- Shrek: NIE! Warstwy! Cebula ma warstwy! Ogry mają warstwy! Cebula ma warstwy, dociera? – ogry mają warstwy… ach.
- Osioł: Aaa… więc ogry mają warstwy (Wącha cebulę). Wiesz, nie wszyscy lubią cebulę… Tort! Wszyscy lubią tort! Tort ma warstwy.
- Shrek: I co z tego? nie obchodzą mnie wszyscy. Ogry nie są jak tort.
- Osioł: Wiesz co jeszcze wszyscy lubią? kremówki. Znasz kogoś, co jak mu powiesz: „Ej, chodźmy na kremówki”, to mówi „Nie, stary, nie lubię kremówek”. Kremówki są pycha!
Shrek (przerywając Osłowi): NIE! TY TĘPY, IRYTUJĄCY, KŁAPOUCHY GADUŁO! OGRY SĄ JAK CEBULA! Koniec kwestii, pa, pa. Pozdrów krewnych.
- Osioł: Kremówki to jednakowoż jedno z najlepszych ciastek, ja to wiem. Masz chusteczkę? Pociekła mi na samą myśl o kremówkach ślinka.
- Osioł: Ooo! To ja już wiem, co tu się kroi…
- Shrek: Co ty opowiadasz?
- Osioł: Weź się nie wykręcaj, zwierzęta mają instynkt, wiem, że na siebie lecicie, to się czuje.
- Shrek: Odbiło ci? Ja ją tylko dostarczam na zamek.
- Osioł: O, daj spokój, Shrek. Od kiedy jesteś taki skromny? Idź tam i powiedz, co do niej czujesz.
- Shrek: Nie ma o czym mówić. A zresztą nawet jakbym jej wyznał, że, no wiesz… ale nie mówię, że owszem, bo bynajmniej… To ona jest królewną, a ja…
- Osioł: Co, ogrem?
- Shrek: Tak, jestem ogrem (Odchodzi).
- Osioł: Ej, gdzie idziesz?
- Shrek: Po drewno idę.
- Shrek Chyba ci mówiłem, że masz spać na dworze!
- Osioł: No przecież śpię!
- Osioł: To gdzie jest ta ognista potwora, co?
- Shrek: W zamku… czeka na swojego rycerza.
- Osioł: Ja smoka miałem na myśli, Shrek.
- Osioł: Ty wiesz, że ja też? Kurczę, tyle nas łączy. Ale najbardziej jak się ktoś przyczepi. Dajesz do zrozumienia, a on nic i zapada taka niezręczna cisza, co nie…? (Przez chwilę patrzą na siebie w milczeniu): Mogę tu zamieszkać?
- Shrek: yyy… Co?
- Osioł: Mogę tu zamieszkać? Proszę…
- Shrek: Ależ jasne!
- Osioł: Serio?
- Shrek: Nie!
- Osioł: Błagam! Nie chcę wracać! Ty nie wiesz, jak to jest robić za dziwoląga! No… Może i wiesz. Tym bardziej musimy się trzymać razem! Nie możesz mnie wyrzucić! Proszę, proszę!
- Shrek: Dobrze!, już dobrze!, ale tylko na jedną noc.
- Osioł: Aaa! Dzięki!
- Shrek: Co ty, nie.
- Osioł: Ależ będzie ubaw, takie męskie rozmowy o życiu i śmierci, a rano… zrobię jajecznicę.
- Shrek: (ryknął)
- Osioł: No fajnie, ale gdzież mam być?
- Shrek: NA DWORZE!
- Osioł: Ach tak. Tak jasne, ty nie znasz mnie, ja nie znam ciebie, więc tak będzie jednak najlepiej. No to idę.
- Shrek: (zatrzaskuje drzwiami)
- Osioł: A co mi tam że na dworze, jestem w końcu osłem. To znaczy, że tak po prostu posiedzę tak sam, tak sam, taki sam. (śpiewa). Bo jestem sam, jak palec albo coś...
- Osioł: Uuu… Widziałeś tę ruderę? Kto by chciał mieszkać w czymś takim?
- Shrek: Wiesz, tak konkretnie to ja.
- Osioł: O! Tu jest pięknie! Cudownie wręcz! Ty wiesz, że masz talent? Taki efekt przy tak skromnym budżecie… Podoba mi się ten głaz. To naprawdę ładny głaz.
- Shrek: Właściwie po co ten kwiat?
- Fiona: Żeby go czymś zająć.
- Shrek: A.
- Fiona: Teraz się nie ruszaj, a ja usunę strzałę. (Próbuje wyjąć strzałę ze Shreka).
- Shrek: Au! Ej, powoli, pani doktor!
- Fiona: Przepraszam, ale trzeba to jakoś wyciągnąć.
- Shrek: Nie, nie, nie!
- Fiona: Czekaj! (Shrek cały czas się obraca). Nie kręć się!
- Shrek: Dobrze! (Zasłania twarz Fionie). Trzeba!
- Fiona: No, dobrze! To co właściwie proponujesz?
- Osioł: Ej Shrek, co my na tym naszym bagnie będziemy robić?
- Shrek: Ha, naszym bagnie?
- Osioł: No wiesz, jak już uwolnimy tą królewnę i te wszystkie tam.
- Shrek: My? Ośle, nie ma my, nie ma nasze…
- Osioł: Hmm…
- Shrek: … tylko ja i moje bagno. A pierwsze co zrobię, to cały teren ogrodzę ostrokołem.
- Osioł: To mnie zraniłeś Shrek, zraniłeś wręcz na wskroś. Ty wiesz co ja myślę? ja myślę, że to z tym ostrokołem to żeby się od kogoś odgrodzić.
- Shrek: Nie… serio?
- Osioł: Ty coś ukrywasz?!
- Shrek: Nie naciskaj, Ośle.
- Osioł: Ooo… znowu coś w stylu tej cebuli, tak?!
- Shrek: Nie, tym razem to coś w stylu odczep się i przestań męczyć !
- Osioł: Dlaczego nie chcesz ty o tym pogadać?
- Shrek: A dlaczego ty chcesz o tym pogadać, co?!
- Osioł: Ty się zamykasz?
- Shrek: Nie zamykam się!
- Osioł: Owszem tak!
- Shrek: Ośle, ostrzegam cię!
- Osioł: Od kogo chcesz się odgrodzić?, przyznaj się!
- Shrek: (krzyczy) OD WSZYSTKICH! JASNE!
- Osioł: No, nareszcie jakiś postępy!
- Shrek: Dosyć, no ile można!
- Osioł: Ale o co ci chodzi i w ogóle co ty się tak wszystkich czepiasz co?!
- Shrek: Słuchaj, to nie ja się wszystkich czepiam, dobrze; to świat z jakiś względów musi się czepić mnie. Ludzie widzą mnie i wrzeszczą <<Aaa! ogr uciekać!; wielki, głupi wstrętny potwór!>> . Oceniają mnie, choć nic o mnie nie wiedzą. To dlatego jestem sam.
- Osioł: Wiesz co Shrek, dla mnie nigdy nie byłeś głupim wstrętnym ogrem.
- Shrek (wychodząc z bagna): Osioł? A ty co tu robisz?
- Osioł: Kto jak kto, ale ty powinieneś wiedzieć, jak wygląda ostrokół!
- Shrek: A, jasne! Ale on miał biegnąć WOKÓŁ mojego bagna, a nie przez środek!
- Osioł: I biegnie, wokół twojej części. (Wskazując głową): To twoja część, a to moja, czaisz?
- Shrek: A, twoja część.
- Osioł: Tak, moja część. Pomagałem uwolnić królewnę? Narażałem się? Więc mi się należy. A teraz podaj mi ten kamulec – ten, jak twój łeb.
- Shrek bierze kij.
- Shrek: Idź stąd!
- Osioł: Nie, ty stąd idź!
- Shrek: To moje bagno!
- Osioł: NASZE bagno!
- Shrek: Wymiataj stąd!
- Osioł: Sam wymiataj!
- Shrek: Uparty osioł!
- Osioł: Śmierdzący ogr!
- Shrek: Dobra! (Rzuca kij i odchodzi).
- Osioł (goniąc Shreka): Ej, ej, ej jeszcze z tobą nie skończyłem!
- Shrek: Ale ja skończyłem!
- Osioł: Wiesz co, ty to ciągle tylko: «ja», «ja», «ja»! I wiesz co? Teraz moja kolej! A ty się zamknij i słuchaj, co mówię! Jesteś dla mnie wredny! Obrażasz mnie! Krytykujesz wszystko, co robię! Nic, tylko mnie popychasz albo odpychasz!
- Shrek: Ach, tak! Skoro tak źle cię traktuję, to po co tu wróciłeś?!
- Osioł: Bo tak robią przyjaciele, Shrek! Przebaczają, rozumiesz?!
- Shrek: Ach, tak! Tak! Masz rację, Ośle. Przebaczam ci… że mi wbiłeś nóż w plecy! (Chowa się do latryny).
- Osioł: Ooo, ale ty jesteś uparty – jak nie wiem co! Boisz się własnych uczuć!
- Shrek (zza drzwi): Idź sobie.
- Osioł: Widzisz? Już drugi raz to robisz. Tak samo było z Fioną. Dlaczego? Bo cię lubiła, może nawet kochała?!
- Shrek: Kochała?! Nazwała mnie wstrętnym, odrażającym potworem! Słyszałem waszą rozmowę.
- Osioł: Ona nie mówiła tego o tobie. Ona mówiła o… o kimś innym.
- Shrek (otwierając drzwi): Nie… mówiła wtedy o mnie? (Wychodzi z latryny). Ale to… to o kim w takim razie?
- Osioł: O, nie! Ja nic nie powiem, i tak mnie nie słuchasz, nie?
- Shrek: Ośle!
- Osioł: NIE!
- Shrek: No, dobrze, słuchaj, przepraszam, wystarczy…? Przepraszam. Chyba jednak jestem wielkim, głupim i wstrętnym ogrem. Wybaczysz mi teraz?
- Osioł: Taka rola przyjaciół, nie?
- Shrek: No, zgoda?
- Osioł: Zgoda.
- Shrek: To w sumie co Fiona o mnie mówiła?
- Osioł: A co ty mnie tak wypytujesz? Niech ci to sama powie.
- Shrek: Wesele! Nie zdążymy na czas!
- Osioł: Ha, ha, ha! Nie bój nic! Gdzie wola, znajdzie się sposób. A ja wiem jaki. (Gwiżdże).
- Osioł: Ej, Shrek! Czekaj, czekaj! Trzeba to odpowiednio rozegrać.
- Shrek: O czym ty znowu bredzisz?!
- Osioł: Konwencja, stary, konwencja. Zaczekaj, aż ksiądz powie "teraz, albo niech milczy na wieki"... a wtedy ty z mańki "Nie zgadzam się!".
- Shrek: Daj spokój, nie czas na to!
- Osioł: Ej no co ty, co ty, skup się. Słuchaj, kochasz ją, tak?
- Shrek: Tak.
- Osioł: Chcesz ją odzyskać?
- Shrek: Tak!
- Osioł: ROZKOCHAĆ?!
- Shrek: TAK!
- Osioł: (śpiewa) "To bracie, bracie, daj jej trochę ciepła i już"! One lecą na takie bajery!
- Shrek: No dobrze, przestań, to to kiedy facet mówi tę kwestię?
- Osioł: Trzeba to ustalić.
- Ksiądz: "Wtedy więc, wobec Boga i ludu..."
- Shrek: No i co widzisz?!
- Osioł: Straszny tłok! O, jest ołtarz! O ty w dzwonek, już po ptakach.
- Shrek: Ty i te twoje pomysły! (osioł spada na ziemię)
- Opis: Shrek podrzuca osła, by podejrzeć ślub.
- Żołnierz: Następny. Co ty tam masz?
- Gepetto: Tę małą drewnianą kukiełkę.
- Pinokio: Nie jestem kukiełką! Jestem zwykłym chłopcem! (Pinokiowi rośnie nos)
- Żołnierz: Za tego małego dam ci najwyżej pięć szylingów. Zabrać go.
- Pinokio: Błagam, nie! Ja nie chce na opał! Nie mnie!
- Shrek: O nie nie nie nie nie! Denatkę mi jazda ze stołu!
- Krasnolud: To gdzie my mamy ją położyć? Łóżko już zajęte!