Gazeta Wyborcza: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
m +1
m IndeksPL
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Wrocław - siedziba redakcji Gazety Wyborczej.jpg|mały|<center>Siedziba oddziału „Gazety Wyborczej” we [[Wrocław]]iu</center>]]
[[Plik:Wrocław - siedziba redakcji Gazety Wyborczej.jpg|mały|<center>Siedziba oddziału „Gazety Wyborczej” we [[Wrocław]]iu</center>]]
'''[[w:Gazeta Wyborcza|Gazeta Wyborcza]]''' – ogólnopolski [[dziennik]].
'''[[w:Gazeta Wyborcza|Gazeta Wyborcza]]''' – ogólnopolski [[dziennik]].
{{IndeksPL}}
== A ==
* Ale histeria „Gazety Wyborczej” była o tyle zrozumiała, że bardzo szybko zarówno ja, jak i inni badacze odkryli, że zawartość archiwów IPN jest rzeczywiście niebezpieczna dla idoli środowiska „Wyborczej”. Atmosfera wytworzona wokół Instytutu – że szambo, że fuj – sprawiła, iż za czasów prezesury Leona Kieresa materiały udostępniane były dość niechętnie. Owszem, tam jest szambo, ale szambo pokazujące ogrom upadku polskich elit czasów PRL – nie tylko środowisk politycznych objętych ustawową lustracją, ale także szerzej pojętych: aktorów, pisarzy, tzw. intelektualistów, profesorów wyższych uczelni, działaczy opozycji o niezbyt jak się okazuje, kryształowej przeszłości. Łącznie z takimi ludźmi jak Lesław Maleszka, dawny agent SB, który pracował przecież w „Gazecie Wyborczej” na etacie i miał wpływ na jej linię redakcyjną – między innymi pisał teksty antylustracyjne.
* Ale histeria „Gazety Wyborczej” była o tyle zrozumiała, że bardzo szybko zarówno ja, jak i inni badacze odkryli, że zawartość archiwów IPN jest rzeczywiście niebezpieczna dla idoli środowiska „Wyborczej”. Atmosfera wytworzona wokół Instytutu – że szambo, że fuj – sprawiła, iż za czasów prezesury Leona Kieresa materiały udostępniane były dość niechętnie. Owszem, tam jest szambo, ale szambo pokazujące ogrom upadku polskich elit czasów PRL – nie tylko środowisk politycznych objętych ustawową lustracją, ale także szerzej pojętych: aktorów, pisarzy, tzw. intelektualistów, profesorów wyższych uczelni, działaczy opozycji o niezbyt jak się okazuje, kryształowej przeszłości. Łącznie z takimi ludźmi jak Lesław Maleszka, dawny agent SB, który pracował przecież w „Gazecie Wyborczej” na etacie i miał wpływ na jej linię redakcyjną – między innymi pisał teksty antylustracyjne.
** Autor: [[Cezary Gmyz]]
** Autor: [[Cezary Gmyz]]
Linia 6: Linia 8:
** Zobacz też: [[lustracja]], [[Instytut Pamięci Narodowej]], [[Polska Rzeczpospolita Ludowa]], [[Lesław Maleszka]]
** Zobacz też: [[lustracja]], [[Instytut Pamięci Narodowej]], [[Polska Rzeczpospolita Ludowa]], [[Lesław Maleszka]]


== G ==
* „Gazeta Wyborcza” chciała obalić rząd. Teraz trzeba dojść, czy ktoś jeszcze obok „Gazety” za tym stał. Czy to tylko robota pana Michnika, czy też innych partii politycznych – PO, SLD i PSL.
* „Gazeta Wyborcza” chciała obalić rząd. Teraz trzeba dojść, czy ktoś jeszcze obok „Gazety” za tym stał. Czy to tylko robota pana Michnika, czy też innych partii politycznych – PO, SLD i PSL.
** Autor: [[Andrzej Lepper]]
** Autor: [[Andrzej Lepper]]
Linia 21: Linia 24:
** Zobacz też: „[[Wprost]]”
** Zobacz też: „[[Wprost]]”


== J ==
* Jako jednego z czołowych dżentelmenów PRL-u i III RP „Gazeta Wyborcza” lansowała literata Andrzeja Szczypiorskiego, skądinąd Tajnego Współpracownika „Mirka”, który przez ćwierć stulecia donosił esbecji na kolegów.
* Jako jednego z czołowych dżentelmenów PRL-u i III RP „Gazeta Wyborcza” lansowała literata Andrzeja Szczypiorskiego, skądinąd Tajnego Współpracownika „Mirka”, który przez ćwierć stulecia donosił esbecji na kolegów.
** Autor: [[Waldemar Łysiak]]
** Autor: [[Waldemar Łysiak]]
Linia 38: Linia 42:
** Źródło: „Polityka”, 25 marca 2006
** Źródło: „Polityka”, 25 marca 2006


== K ==
* Kropkę nad „i” postawiła „Gazeta Wyborcza”, publikując powyrywane z kontekstu fragmenty komentarza, jaki wygłosiłem na antenie Radia Maryja i sugerując w tytule, jakobym powiedział, że „za Anetą K.” stoją „państwa trzecie”. Otóż uważam, że „państwa trzecie” stoją nie za żadną „Anetą K.”, tylko za „Gazetą Wyborczą”.
* Kropkę nad „i” postawiła „Gazeta Wyborcza”, publikując powyrywane z kontekstu fragmenty komentarza, jaki wygłosiłem na antenie Radia Maryja i sugerując w tytule, jakobym powiedział, że „za Anetą K.” stoją „państwa trzecie”. Otóż uważam, że „państwa trzecie” stoją nie za żadną „Anetą K.”, tylko za „Gazetą Wyborczą”.
** Autor: [[Stanisław Michalkiewicz]], felieton ''Rozbieramy króla ducha'', „Nasz Dziennik”, grudzień 2006
** Autor: [[Stanisław Michalkiewicz]], felieton ''Rozbieramy króla ducha'', „Nasz Dziennik”, grudzień 2006


== M ==
* Można było się spodziewać, że „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka spotka się z niechęcią „Gazety Wyborczej”, która, co prawda od niedawna, stała się samozwańczą strażniczką wałęsowej legendy. Aby ją obronić, w sobotnio-niedzielnym wydaniu „GW” przeprowadzono trudną operację wypędzania szatanów wątpliwości z czytelników, poddając zarazem surowym egzorcyzmom autorów książki.
* Można było się spodziewać, że „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka spotka się z niechęcią „Gazety Wyborczej”, która, co prawda od niedawna, stała się samozwańczą strażniczką wałęsowej legendy. Aby ją obronić, w sobotnio-niedzielnym wydaniu „GW” przeprowadzono trudną operację wypędzania szatanów wątpliwości z czytelników, poddając zarazem surowym egzorcyzmom autorów książki.
** Autor: [[Paweł Wieczorkiewicz]]
** Autor: [[Paweł Wieczorkiewicz]]
Linia 47: Linia 53:
** Zobacz też: [[Lech Wałęsa]]
** Zobacz też: [[Lech Wałęsa]]


== N ==
* Nikomu nie przyszło do głowy, jak się okazało wielce naiwnie, że „Gazeta Wyborcza” będzie prywatną spółką paru ludzi promujących swoje poglądy.
* Nikomu nie przyszło do głowy, jak się okazało wielce naiwnie, że „Gazeta Wyborcza” będzie prywatną spółką paru ludzi promujących swoje poglądy.
** Źródło: ''[[Czas na zmiany]]'', rozdział ''Problemy z fortepianem'', s. 97.
** Źródło: ''[[Czas na zmiany]]'', rozdział ''Problemy z fortepianem'', s. 97.


== O ==
* O rzekomych zbrodniach przeczytają na pierwszej stronie wszyscy, dementi, po kilku tygodniach, w formie małej notki na jedenastej stronie, umknie uwadze większości. A w komentarzach można będzie, jak to zrobił ostatnio publicysta „Gazety Wyborczej”, oburzać się na rzekomą stronniczość prawicowych publicystów – bo nie chcą oni dostrzegać „oczywistych przestępstw” PiS. Niech się oburza, że mimo tylu jego starań nie dostrzegają ich także prokuratorzy.
* O rzekomych zbrodniach przeczytają na pierwszej stronie wszyscy, dementi, po kilku tygodniach, w formie małej notki na jedenastej stronie, umknie uwadze większości. A w komentarzach można będzie, jak to zrobił ostatnio publicysta „Gazety Wyborczej”, oburzać się na rzekomą stronniczość prawicowych publicystów – bo nie chcą oni dostrzegać „oczywistych przestępstw” PiS. Niech się oburza, że mimo tylu jego starań nie dostrzegają ich także prokuratorzy.
** Autor: Rafał A. Ziemkiewicz, [http://www.pis.org.pl/article.php?id=12307 felieton ''Oczywiste donosy'', Program I Polskiego Radia]
** Autor: Rafał A. Ziemkiewicz, [http://www.pis.org.pl/article.php?id=12307 felieton ''Oczywiste donosy'', Program I Polskiego Radia]
Linia 61: Linia 69:
** Źródło: [http://wpolityce.pl/wydarzenia/27341-abp-michalik-o-gazecie-wyborczej-od-dawna-widzimy-ze-jest-to-gazeta-antyklerykalna-media-musza-miec-sumienie ''Abp Michalik o „Gazecie Wyborczej”: Od dawna widzimy, że jest to gazeta antyklerykalna'', wpolityce.pl, 25 kwietnia 2012]
** Źródło: [http://wpolityce.pl/wydarzenia/27341-abp-michalik-o-gazecie-wyborczej-od-dawna-widzimy-ze-jest-to-gazeta-antyklerykalna-media-musza-miec-sumienie ''Abp Michalik o „Gazecie Wyborczej”: Od dawna widzimy, że jest to gazeta antyklerykalna'', wpolityce.pl, 25 kwietnia 2012]


== P ==
* Pierwszy brukowiec w demokratycznej Polsce powstał w 1989 r. Nie wydał go Springer, lecz Agora. Ten brukowiec, nie zważając na prawdę ani dziennikarskie standardy, niszczył każdego, z kim było mu nie po drodze. Dziennikarze tej gazety nie przyjmowali do wiadomości, że informacja różni się od komentarza, że trzeba wysłuchać głosów obu stron, że przeciwnik ideowy to też człowiek, którego nie można dowolnie obrażać. Jako metodę przyjęto w tej gazecie styl pism brukowych – mobilizowanie emocji, złych emocji. A także poczucia zagrożenia (np. przed faszyzmem i państwem wyznaniowym), obrzydzenia (wobec prawicy), podejrzliwości (wobec niecnych zamiarów inaczej myślących). Przeciwników tu zawsze odrealniano, fałszowano ich wizerunki, wkładano im w usta tezy, których nigdy nie wypowiedzieli. A kiedy wrogowie „Wyborczej” stawali się już dla jej czytelników tylko oszołomami, faszystami i antysemitami, traktowano ich na łamach jak mięso armatnie. Skrajnie fanatyczny Redaktor Naczelny sądził, że ma prawo niszczyć każdego, z nim się nie zgadza.
* Pierwszy brukowiec w demokratycznej Polsce powstał w 1989 r. Nie wydał go Springer, lecz Agora. Ten brukowiec, nie zważając na prawdę ani dziennikarskie standardy, niszczył każdego, z kim było mu nie po drodze. Dziennikarze tej gazety nie przyjmowali do wiadomości, że informacja różni się od komentarza, że trzeba wysłuchać głosów obu stron, że przeciwnik ideowy to też człowiek, którego nie można dowolnie obrażać. Jako metodę przyjęto w tej gazecie styl pism brukowych – mobilizowanie emocji, złych emocji. A także poczucia zagrożenia (np. przed faszyzmem i państwem wyznaniowym), obrzydzenia (wobec prawicy), podejrzliwości (wobec niecnych zamiarów inaczej myślących). Przeciwników tu zawsze odrealniano, fałszowano ich wizerunki, wkładano im w usta tezy, których nigdy nie wypowiedzieli. A kiedy wrogowie „Wyborczej” stawali się już dla jej czytelników tylko oszołomami, faszystami i antysemitami, traktowano ich na łamach jak mięso armatnie. Skrajnie fanatyczny Redaktor Naczelny sądził, że ma prawo niszczyć każdego, z nim się nie zgadza.
** Autor: Robert Krasowski, [http://dlibra.karta.org.pl/dlibra/docmetadata?id=455&from=publication ''Michnik sięgnął bruku''], „Dziennik Polska – Europa – Świat”, 31 sierpnia 2006
** Autor: Robert Krasowski, [http://dlibra.karta.org.pl/dlibra/docmetadata?id=455&from=publication ''Michnik sięgnął bruku''], „Dziennik Polska – Europa – Świat”, 31 sierpnia 2006
Linia 68: Linia 77:
** Źródło: ''Medialny wzór „Gazety Wyborczej”'', w: ''Geniusz Żydów na polski rozum'', Fronda 2015, Warszawa, ISBN 9788364095955, s. 105
** Źródło: ''Medialny wzór „Gazety Wyborczej”'', w: ''Geniusz Żydów na polski rozum'', Fronda 2015, Warszawa, ISBN 9788364095955, s. 105


== W ==
* W tej tresurze (''[[Przedsiębiorstwo Holocaust]]'') ogromną rolę pełni „Gazeta Wyborcza” będąca zresztą osobliwym przykładem żydowskiej V kolumny na terenie Polski.
* W tej tresurze (''[[Przedsiębiorstwo Holocaust]]'') ogromną rolę pełni „Gazeta Wyborcza” będąca zresztą osobliwym przykładem żydowskiej V kolumny na terenie Polski.
** Autor: [[Stanisław Michalkiewicz]]
** Autor: [[Stanisław Michalkiewicz]]
Linia 84: Linia 94:
** Źródło: „Gazeta Polska” nr 7, 14 lutego 2007
** Źródło: „Gazeta Polska” nr 7, 14 lutego 2007


== Z==
* Zakaz wstępu pederastom i dziennikarzom „Gazety Wyborczej”.
* Zakaz wstępu pederastom i dziennikarzom „Gazety Wyborczej”.
** Opis: napis, który widniał na drzwiach biura posła do Parlamentu Europejskiego [[Wojciech Wierzejski|Wojciecha Wierzejskiego]].
** Opis: napis, który widniał na drzwiach biura posła do Parlamentu Europejskiego [[Wojciech Wierzejski|Wojciecha Wierzejskiego]].

Wersja z 15:28, 6 lut 2016

Siedziba oddziału „Gazety Wyborczej” we Wrocławiu

Gazeta Wyborcza – ogólnopolski dziennik.

A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A

  • Ale histeria „Gazety Wyborczej” była o tyle zrozumiała, że bardzo szybko zarówno ja, jak i inni badacze odkryli, że zawartość archiwów IPN jest rzeczywiście niebezpieczna dla idoli środowiska „Wyborczej”. Atmosfera wytworzona wokół Instytutu – że szambo, że fuj – sprawiła, iż za czasów prezesury Leona Kieresa materiały udostępniane były dość niechętnie. Owszem, tam jest szambo, ale szambo pokazujące ogrom upadku polskich elit czasów PRL – nie tylko środowisk politycznych objętych ustawową lustracją, ale także szerzej pojętych: aktorów, pisarzy, tzw. intelektualistów, profesorów wyższych uczelni, działaczy opozycji o niezbyt jak się okazuje, kryształowej przeszłości. Łącznie z takimi ludźmi jak Lesław Maleszka, dawny agent SB, który pracował przecież w „Gazecie Wyborczej” na etacie i miał wpływ na jej linię redakcyjną – między innymi pisał teksty antylustracyjne.

G

  • „Gazeta Wyborcza” to gazeta drańska, podła i obrzydliwa.
    • Autor: Ryszard Bender
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 20 października 2008

J

  • Jako jednego z czołowych dżentelmenów PRL-u i III RP „Gazeta Wyborcza” lansowała literata Andrzeja Szczypiorskiego, skądinąd Tajnego Współpracownika „Mirka”, który przez ćwierć stulecia donosił esbecji na kolegów.
  • Jednym z najwcześniej powstałych po roku 1989 filarów żydowskiego lobby politycznego w Polsce jest „Gazeta Wyborcza” i wydający ją koncern medialny Agora. Sposób założenia „Gazety Wyborczej” (wkrótce doczekała się zasłużonej ksywki wśród ludu – „Gazety Wybiórczej”, a generalnie postrzegana jest jako żydowska gazeta dla Polaków, usiłująca przedstawiać im żydowski punkt widzenia jako „obiektywny”) – to swoista kombinacja uwłaszczenia się na majątku publicznym z politycznym oszustwem.
  • Jeśli przez prawie dwie dekady udało się Polakom utrzymać konsens wokół podstawowych strategicznych celów: wejścia do NATO i do Unii Europejskiej, przyjaznego ułożenia stosunków z sąsiadami, budowy liberalnej gospodarki i otwartego, solidarnego społeczeństwa – to w znacznej mierze dzięki skuteczności „Gazety” w kształtowaniu opinii publicznej.
  • Jeżeli jedna osoba miała ojca, a może nawet i matkę w Komunistycznej Partii Polski i funkcjonuje w jakimś środowisku – a takie osoby są również po prawej stronie sceny – jest to bez znaczenia. Jeśli jednak istnieje całe środowisko ["Gazety Wyborczej” – redakcja „Polityki”], w którym praktycznie wszystkie osoby miały rodziców w KPP i na dodatek te osoby mają potężny instrument oddziaływania na świadomość Polaków, to pojawia się problem. Zwłaszcza że na łamach tego potężnego instrumentu pewne idee KPP (…) mają swoją kontynuację. Elementem kontynuacji jest radykalne kwestionowanie wartości narodowych. W moim przekonaniu KPP była w całym tysiącleciu polskich dziejów środowiskiem najgorszym (…). Jestem gotów bronić tezy, że nastawienie owej potężnej gazety, to poczucie misji – w moim przekonaniu bardzo szkodliwej dla Polski – bierze się właśnie z tamtej spuścizny.

K

  • Kropkę nad „i” postawiła „Gazeta Wyborcza”, publikując powyrywane z kontekstu fragmenty komentarza, jaki wygłosiłem na antenie Radia Maryja i sugerując w tytule, jakobym powiedział, że „za Anetą K.” stoją „państwa trzecie”. Otóż uważam, że „państwa trzecie” stoją nie za żadną „Anetą K.”, tylko za „Gazetą Wyborczą”.

M

  • Można było się spodziewać, że „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka spotka się z niechęcią „Gazety Wyborczej”, która, co prawda od niedawna, stała się samozwańczą strażniczką wałęsowej legendy. Aby ją obronić, w sobotnio-niedzielnym wydaniu „GW” przeprowadzono trudną operację wypędzania szatanów wątpliwości z czytelników, poddając zarazem surowym egzorcyzmom autorów książki.

N

  • Nikomu nie przyszło do głowy, jak się okazało wielce naiwnie, że „Gazeta Wyborcza” będzie prywatną spółką paru ludzi promujących swoje poglądy.

O

  • O rzekomych zbrodniach przeczytają na pierwszej stronie wszyscy, dementi, po kilku tygodniach, w formie małej notki na jedenastej stronie, umknie uwadze większości. A w komentarzach można będzie, jak to zrobił ostatnio publicysta „Gazety Wyborczej”, oburzać się na rzekomą stronniczość prawicowych publicystów – bo nie chcą oni dostrzegać „oczywistych przestępstw” PiS. Niech się oburza, że mimo tylu jego starań nie dostrzegają ich także prokuratorzy.
  • Oczywiście pojawiają się u nas materiały. które są dla mnie nieciekawe. Ale gdybym ja chciał redagować całą „Gazetę”, to ona miałaby niewielką sprzedaż i podobne wpływy z reklam.
    • Autor: Adam Michnik
    • Źródło: Piekło nas wyzwoli, Piotr Najsztub rozmawia z Adamem Michnikiem, „Przekrój”, 23 kwietnia 2009

P

  • Pierwszy brukowiec w demokratycznej Polsce powstał w 1989 r. Nie wydał go Springer, lecz Agora. Ten brukowiec, nie zważając na prawdę ani dziennikarskie standardy, niszczył każdego, z kim było mu nie po drodze. Dziennikarze tej gazety nie przyjmowali do wiadomości, że informacja różni się od komentarza, że trzeba wysłuchać głosów obu stron, że przeciwnik ideowy to też człowiek, którego nie można dowolnie obrażać. Jako metodę przyjęto w tej gazecie styl pism brukowych – mobilizowanie emocji, złych emocji. A także poczucia zagrożenia (np. przed faszyzmem i państwem wyznaniowym), obrzydzenia (wobec prawicy), podejrzliwości (wobec niecnych zamiarów inaczej myślących). Przeciwników tu zawsze odrealniano, fałszowano ich wizerunki, wkładano im w usta tezy, których nigdy nie wypowiedzieli. A kiedy wrogowie „Wyborczej” stawali się już dla jej czytelników tylko oszołomami, faszystami i antysemitami, traktowano ich na łamach jak mięso armatnie. Skrajnie fanatyczny Redaktor Naczelny sądził, że ma prawo niszczyć każdego, z nim się nie zgadza.
  • Pod względem wpływu na bieżącą politykę i stan naszej świadomości „Gazeta” była jeszcze niedawno zjawiskiem bez precedensu. Może w czasach rewolucji francuskiej wychodził dziennik o podobnym znaczeniu. Może leninowska „Prawda” w okresie wczesnego bolszewizmu była tak ambitna w tworzeniu „nowego człowieka”, choć tylko jako tuba partii. Natomiast „Wyborcza” to samodzielny ośrodek władzy, który próbuje stworzyć nowego Polaka. Owszem, ma być inteligentny i racjonalny, ale także przepojony poczuciem winy za Jedwabne, Marzec ’68 i pogromy, o których nie wolno mu zapomnieć. Powinien, ba! musi puścić w niepamięć zbrodnie lewicowego aparatu władzy i jego żydowskich beneficjentów. Ma być wstydzącym się własnego narodu, letnio religijnym, swobodnym seksualnie indywidualistą i Europejczykiem ślepym na etniczne różnice interesów, choćby ze złym dla siebie skutkiem w rywalizacji o wpływy.

W

  • Wybitny udział Żydów w dziennikarstwie jest skutkiem wysokiej inteligencji werbalnej oraz poczucia pewnego wyobcowania i zagrożenia. To zmusza do czujnego śledzenia środowiska. Dlatego wydają najlepsze gazety. Jeśli „Gazeta Wyborcza” nazywana jest „żydowską gazetą dla Polaków”, to „The New York Times” jest „żydowską gazetą dla Amerykanów”. Pewne podobieństwa linii redakcyjnej obu tych dzienników są uderzające.
    • Autor: Krzysztof Kłopotowski
    • Źródło: Medialny wzór „Gazety Wyborczej”, w: Geniusz Żydów na polski rozum, op. cit., s. 85.
  • „Wysokie Obcasy” uczciły święto walentynek okładką z przytuloną czule parą, i o zgrozo, jest to właśnie para heteroseksualna! Co prawda mężczyzna wygląda na niej jak kobieta, a kobieta jak mężczyzna, ale bez wątpienia oboje należą do odmiennych płci. Dla stałych czytelniczek pisma, przyzwyczajonych, że kobiecy dodatek do „Wyborczej” na okładce zawsze wita ich zdjęciem transwestyty, hermafrodyty lub innego dziwoląga, a w środku opiewa radość wychowywania dziecka w dwóch lub we dwie, może to być szok. No jakże to tak, żeby baba z chłopem się kochali!?

Z

  • Zakaz wstępu pederastom i dziennikarzom „Gazety Wyborczej”.

Zobacz też: