Zakochany duch: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
lit.
Wstawka (dyskusja | edycje)
dodanie cytatów
Linia 3: Linia 3:


* Człowieka szczęśliwego można poznać po tym, że jest kochany przez tych, których najbardziej szanuje i podziwia.
* Człowieka szczęśliwego można poznać po tym, że jest kochany przez tych, których najbardziej szanuje i podziwia.

* Czuła to, co tuż po śmierci odczuwa każda żywa istota: niewyobrażalny spokój, lekkość, cudowną wolność duszy uchodzącej z ciała, które więziło ją przez tak długi czas.

* Duch zakochał się w kobiecie nazwiskiem German Landis. Gdyby ciągle miał serce, zatrzepotałoby w nim na sam dźwięk tego niebywałego, dziwnego imienia.


* Gdzieś w centrum miasta, które tkwi w każdym z nas, leży cmentarz starych miłości. Szczęściarze, zadowoleni ze swojego życia i z tego, z kim je dzielą, przeważnie o nim nie pamiętają. Nagrobki są wyblakłe lub poprzewracane, trawa nieskoszona, wszędzie plenią się jeżyny i dzikie kwiaty.<br />U innych miejsce to wygląda dostojnie i schludnie jak cmentarz wojskowy. Kwiaty podlano i ułożono, wysypane tłuczniem ścieżki są starannie zagrabione. Widać ślady częstych odwiedzin.<br />Cmentarz większości z nas przypomina szachownicę. Niektóre pola są zaniedbane albo wręcz leżą odłogiem. Kto by sobie zawracał głowę nagrobkami – czy też miłościami, które po nim spoczywają? Nawet nazwiska zatarły się w pamięci. Inne groby pozostają jednak ważne, choćbyśmy nie chętnie się do tego przyznawali. Odwiedzamy je często, niekiedy – prawdę mówiąc – zbyt często. Nigdy nie wiadomo jak się będziemy czuli po wyjściu z cmentarza: czasem będzie nam lżej, czasem ciężej na duszy. Nie sposób przewidzieć w jakim nastroju będziemy wracać do domu teraźniejszości.
* Gdzieś w centrum miasta, które tkwi w każdym z nas, leży cmentarz starych miłości. Szczęściarze, zadowoleni ze swojego życia i z tego, z kim je dzielą, przeważnie o nim nie pamiętają. Nagrobki są wyblakłe lub poprzewracane, trawa nieskoszona, wszędzie plenią się jeżyny i dzikie kwiaty.<br />U innych miejsce to wygląda dostojnie i schludnie jak cmentarz wojskowy. Kwiaty podlano i ułożono, wysypane tłuczniem ścieżki są starannie zagrabione. Widać ślady częstych odwiedzin.<br />Cmentarz większości z nas przypomina szachownicę. Niektóre pola są zaniedbane albo wręcz leżą odłogiem. Kto by sobie zawracał głowę nagrobkami – czy też miłościami, które po nim spoczywają? Nawet nazwiska zatarły się w pamięci. Inne groby pozostają jednak ważne, choćbyśmy nie chętnie się do tego przyznawali. Odwiedzamy je często, niekiedy – prawdę mówiąc – zbyt często. Nigdy nie wiadomo jak się będziemy czuli po wyjściu z cmentarza: czasem będzie nam lżej, czasem ciężej na duszy. Nie sposób przewidzieć w jakim nastroju będziemy wracać do domu teraźniejszości.

* Jak często w życiu zdarza się taka harmonia, zwłaszcza gdy pojawia się nowy partner? Jak często nasze słabości znajdują oparcie w atutach drugiej osoby i na odwrót?

* Jeszcze jako dzieciak bawił się światem jak kot myszą, a świat nie miał nic przeciwko temu.

* Kiedy chwila dobiega końca, natychmiast traci kształt i barwę. Jak ryba wyłowiona z wody i rzucona na ląd,żeby umrzeć, odbarwia się i miota, dopóki jej energia życiowa nie spadnie poniżej pewnej granicy - wtedy umiera. Są jednak takie chwile, które nie chcą umrzeć. Słabną, słaniają się i zataczają przez tu-i-teraz, siejąc wokół spustoszenie. Wpadają na ludzkie życie i zdarzenia, zostawiając ślad, zapach, łuski na wszystkim, z czym się zetkną.


* Ledwie kilkoro ludzi może liczyć na to, że zachowamy ich w naszych sercach. W ciągu lat wielu przychodzi i odchodzi: kochankowie, członkowie rodziny, przyjaciele. Niektórzy pętają się przez jakiś czas, inni chcą zostać wbrew temu, że kazaliśmy im odejść.
* Ledwie kilkoro ludzi może liczyć na to, że zachowamy ich w naszych sercach. W ciągu lat wielu przychodzi i odchodzi: kochankowie, członkowie rodziny, przyjaciele. Niektórzy pętają się przez jakiś czas, inni chcą zostać wbrew temu, że kazaliśmy im odejść.

* Miała też zwyczaj otwierać okna na oścież, nawet w najmroźniejsze dni w roku i wietrzyć wszystkie pokoje.


* Morze rzadko wyrzuca na brzeg prawdziwe skarby, ale jeśli zbierasz kawałki drewna, szkło od butelek czy inne ciekawe przedmioty, które długo leżały w oceanie, to w końcu natrafisz na coś, co warto zabrać do domu.
* Morze rzadko wyrzuca na brzeg prawdziwe skarby, ale jeśli zbierasz kawałki drewna, szkło od butelek czy inne ciekawe przedmioty, które długo leżały w oceanie, to w końcu natrafisz na coś, co warto zabrać do domu.

* Może nie da się odzyskać czegoś, co kiedyś nas opuściło. Czegoś, czemu pozwoliliśmy odejść.

* Możesz odzyskać utracone kawałki siebie, jeżeli je odnajdziesz i rozpoznasz.


* Musimy nauczyć się żyć ze świadomością, że nie jesteśmy jedną osobą. Że robimy czasem dziwne, nietypowe rzeczy. Człowiek składa się z mnóstwa różnych jaźni, które bez przerwy ścierają się i rywalizują ze sobą. Musimy je nakłonić do zgody w paru fundamentalnych kwestiach. Wyperswadować im nieustanne spory. Każda jaźń domaga się czegoś innego. Jedna pragnie bezpieczeństwa, a druga przygody. Chcę być kochana. Chcę być sama... To nie są ścierające się przeciwieństwa, ale suwerenne jaźnie wołające chcę i żądam!
* Musimy nauczyć się żyć ze świadomością, że nie jesteśmy jedną osobą. Że robimy czasem dziwne, nietypowe rzeczy. Człowiek składa się z mnóstwa różnych jaźni, które bez przerwy ścierają się i rywalizują ze sobą. Musimy je nakłonić do zgody w paru fundamentalnych kwestiach. Wyperswadować im nieustanne spory. Każda jaźń domaga się czegoś innego. Jedna pragnie bezpieczeństwa, a druga przygody. Chcę być kochana. Chcę być sama... To nie są ścierające się przeciwieństwa, ale suwerenne jaźnie wołające chcę i żądam!


* Nie jest łatwo uwolnić się od wszystkich nitek prawdziwej miłości, gdy się przez nią przejdzie jak przez pajęczą sieć.
* Nie jest łatwo uwolnić się od wszystkich nitek prawdziwej miłości, gdy się przez nią przejdzie jak przez pajęczą sieć.

* O naszym postępowaniu decyduje suma jaźni, które w nas żyją. Nie tylko ,,ja" tu i teraz. Nie sposób przewidzieć, która z nich zdominuje pozostałe.


* Rodzimy się ze wszystkim czego nam trzeba do szczęścia i spełnienia. Ale gdy świat zaczyna nas przerażać, rozmieniamy się na kawałki, aby zażegnać niebezpieczeństwo. To rodzaj wymiany: nie chcesz się bać, więc rezygnujesz z części siebie. Oddajesz swoją godność, dumę, odwagę... Po co ci godność, jeśli żyjesz w ciągłym lęku? Więc pozbywasz się jej – na razie. Później tego żałujesz, gdy okazują się potrzebne. Ale duma, godność i odwaga zniknęły. Nie możesz się na nich oprzeć.
* Rodzimy się ze wszystkim czego nam trzeba do szczęścia i spełnienia. Ale gdy świat zaczyna nas przerażać, rozmieniamy się na kawałki, aby zażegnać niebezpieczeństwo. To rodzaj wymiany: nie chcesz się bać, więc rezygnujesz z części siebie. Oddajesz swoją godność, dumę, odwagę... Po co ci godność, jeśli żyjesz w ciągłym lęku? Więc pozbywasz się jej – na razie. Później tego żałujesz, gdy okazują się potrzebne. Ale duma, godność i odwaga zniknęły. Nie możesz się na nich oprzeć.

* Twoja wola wyprzedza twoją świadomość.

* Wzajemne zrozumienie i ciągły śmiech to na dłuższą metę najlepsze połączenie.


* Za młodu człowiek myśli, czym zapełnić życie. Kiedy się zestarzeje, liczy się to, co pamięta.
* Za młodu człowiek myśli, czym zapełnić życie. Kiedy się zestarzeje, liczy się to, co pamięta.


* Zadowolenie wywołuje nudę, to jedna z paskudnych tajemnic życia.
* Zadowolenie wywołuje nudę, to jedna z paskudnych tajemnic życia.

* Zakochiwała się łatwo, równie łatwo jednak zrywała znajomość, jeśli związek się psuł. Niektórzy mężczyźni uznawali to za dowód jej emocjonalnego chłodu, ale się mylili. German Landis po prostu nie rozumiała ludzi, którzy zwieszali nos na kwintę. Życie jest zbyt frapujące, aby wybierać cierpienie. Chociaż ubóstwiała brata, była zdania, że Guy marnuje sobie życie, pisząc piosenki o syfie, kile i mogile. W odpowiedzi Guy narysował obrazek pokazujący jej płytę nagrobną według jego projektu: widniało tam wielkie żółte uśmiechnięte słońce i napis ,,Lubię moją śmierć!".

* Ze strachu oddajemy kawałki naszych jaźni. Nikt nas do tego nie zmusza, nie okrada nas. Po trochu sami oddajemy to, co w nas najlepsze: co nas scala i ocala...

* Z powodu szarówki oraz odległości, jaka dzieliła ją od parkingu, nie przyjrzała się twarzom zebranych, dopóki nie wyszła na zewnątrz. Deszczyk był ciepły i przyjemny, choć uporczywy. W powietrzu niósł się zapach smażonego na grillu mięsa, mokrego betonu i drzew.


* Życie i śmierć nie idą w parze. Nie mogłyby ze sobą zatańczyć, bo każde chciałoby prowadzić. Współistnieją ze sobą na tej zasadzie, że jedna zawsze zależy od drugiego. W istocie gardzą sobą nawzajem, tak jak noc gardzi dniem i na odwrót. Gdyby były bliźniakami, zadusiłyby się w kołysce. Każe pachnie w specyficzny sposób. Wszystko, co żyje, tchnie wonią ciepła, ograniczoną, niestałą. Aromat śmierci jest zimny i niezmienny.
* Życie i śmierć nie idą w parze. Nie mogłyby ze sobą zatańczyć, bo każde chciałoby prowadzić. Współistnieją ze sobą na tej zasadzie, że jedna zawsze zależy od drugiego. W istocie gardzą sobą nawzajem, tak jak noc gardzi dniem i na odwrót. Gdyby były bliźniakami, zadusiłyby się w kołysce. Każe pachnie w specyficzny sposób. Wszystko, co żyje, tchnie wonią ciepła, ograniczoną, niestałą. Aromat śmierci jest zimny i niezmienny.

Wersja z 19:04, 8 sie 2015

Zakochany duch (ang. The Ghost in Love) – powieść Jonathana Carrolla z 2007 roku; tłum. Jacek Wietecki.

  • Była przekonana, że szczęście wybiera ludzi – że przychodzi do nich, oni zaś nie mogą zbliżyć się do niego, wygrać go ani uwieść. Szczęście jest uparte, wybredne a nawet krnąbrne, jeśli zadręczasz je prośbami. To najładniejsza dziewczyna, która może wybrać partnera. Bieda jednak głupcowi lub pyszałkowi, który by ją zaprosił do tańca.
  • Człowieka szczęśliwego można poznać po tym, że jest kochany przez tych, których najbardziej szanuje i podziwia.
  • Czuła to, co tuż po śmierci odczuwa każda żywa istota: niewyobrażalny spokój, lekkość, cudowną wolność duszy uchodzącej z ciała, które więziło ją przez tak długi czas.
  • Duch zakochał się w kobiecie nazwiskiem German Landis. Gdyby ciągle miał serce, zatrzepotałoby w nim na sam dźwięk tego niebywałego, dziwnego imienia.
  • Gdzieś w centrum miasta, które tkwi w każdym z nas, leży cmentarz starych miłości. Szczęściarze, zadowoleni ze swojego życia i z tego, z kim je dzielą, przeważnie o nim nie pamiętają. Nagrobki są wyblakłe lub poprzewracane, trawa nieskoszona, wszędzie plenią się jeżyny i dzikie kwiaty.
    U innych miejsce to wygląda dostojnie i schludnie jak cmentarz wojskowy. Kwiaty podlano i ułożono, wysypane tłuczniem ścieżki są starannie zagrabione. Widać ślady częstych odwiedzin.
    Cmentarz większości z nas przypomina szachownicę. Niektóre pola są zaniedbane albo wręcz leżą odłogiem. Kto by sobie zawracał głowę nagrobkami – czy też miłościami, które po nim spoczywają? Nawet nazwiska zatarły się w pamięci. Inne groby pozostają jednak ważne, choćbyśmy nie chętnie się do tego przyznawali. Odwiedzamy je często, niekiedy – prawdę mówiąc – zbyt często. Nigdy nie wiadomo jak się będziemy czuli po wyjściu z cmentarza: czasem będzie nam lżej, czasem ciężej na duszy. Nie sposób przewidzieć w jakim nastroju będziemy wracać do domu teraźniejszości.
  • Jak często w życiu zdarza się taka harmonia, zwłaszcza gdy pojawia się nowy partner? Jak często nasze słabości znajdują oparcie w atutach drugiej osoby i na odwrót?
  • Jeszcze jako dzieciak bawił się światem jak kot myszą, a świat nie miał nic przeciwko temu.
  • Kiedy chwila dobiega końca, natychmiast traci kształt i barwę. Jak ryba wyłowiona z wody i rzucona na ląd,żeby umrzeć, odbarwia się i miota, dopóki jej energia życiowa nie spadnie poniżej pewnej granicy - wtedy umiera. Są jednak takie chwile, które nie chcą umrzeć. Słabną, słaniają się i zataczają przez tu-i-teraz, siejąc wokół spustoszenie. Wpadają na ludzkie życie i zdarzenia, zostawiając ślad, zapach, łuski na wszystkim, z czym się zetkną.
  • Ledwie kilkoro ludzi może liczyć na to, że zachowamy ich w naszych sercach. W ciągu lat wielu przychodzi i odchodzi: kochankowie, członkowie rodziny, przyjaciele. Niektórzy pętają się przez jakiś czas, inni chcą zostać wbrew temu, że kazaliśmy im odejść.
  • Miała też zwyczaj otwierać okna na oścież, nawet w najmroźniejsze dni w roku i wietrzyć wszystkie pokoje.
  • Morze rzadko wyrzuca na brzeg prawdziwe skarby, ale jeśli zbierasz kawałki drewna, szkło od butelek czy inne ciekawe przedmioty, które długo leżały w oceanie, to w końcu natrafisz na coś, co warto zabrać do domu.
  • Może nie da się odzyskać czegoś, co kiedyś nas opuściło. Czegoś, czemu pozwoliliśmy odejść.
  • Możesz odzyskać utracone kawałki siebie, jeżeli je odnajdziesz i rozpoznasz.
  • Musimy nauczyć się żyć ze świadomością, że nie jesteśmy jedną osobą. Że robimy czasem dziwne, nietypowe rzeczy. Człowiek składa się z mnóstwa różnych jaźni, które bez przerwy ścierają się i rywalizują ze sobą. Musimy je nakłonić do zgody w paru fundamentalnych kwestiach. Wyperswadować im nieustanne spory. Każda jaźń domaga się czegoś innego. Jedna pragnie bezpieczeństwa, a druga przygody. Chcę być kochana. Chcę być sama... To nie są ścierające się przeciwieństwa, ale suwerenne jaźnie wołające chcę i żądam!
  • Nie jest łatwo uwolnić się od wszystkich nitek prawdziwej miłości, gdy się przez nią przejdzie jak przez pajęczą sieć.
  • O naszym postępowaniu decyduje suma jaźni, które w nas żyją. Nie tylko ,,ja" tu i teraz. Nie sposób przewidzieć, która z nich zdominuje pozostałe.
  • Rodzimy się ze wszystkim czego nam trzeba do szczęścia i spełnienia. Ale gdy świat zaczyna nas przerażać, rozmieniamy się na kawałki, aby zażegnać niebezpieczeństwo. To rodzaj wymiany: nie chcesz się bać, więc rezygnujesz z części siebie. Oddajesz swoją godność, dumę, odwagę... Po co ci godność, jeśli żyjesz w ciągłym lęku? Więc pozbywasz się jej – na razie. Później tego żałujesz, gdy okazują się potrzebne. Ale duma, godność i odwaga zniknęły. Nie możesz się na nich oprzeć.
  • Twoja wola wyprzedza twoją świadomość.
  • Wzajemne zrozumienie i ciągły śmiech to na dłuższą metę najlepsze połączenie.
  • Za młodu człowiek myśli, czym zapełnić życie. Kiedy się zestarzeje, liczy się to, co pamięta.
  • Zadowolenie wywołuje nudę, to jedna z paskudnych tajemnic życia.
  • Zakochiwała się łatwo, równie łatwo jednak zrywała znajomość, jeśli związek się psuł. Niektórzy mężczyźni uznawali to za dowód jej emocjonalnego chłodu, ale się mylili. German Landis po prostu nie rozumiała ludzi, którzy zwieszali nos na kwintę. Życie jest zbyt frapujące, aby wybierać cierpienie. Chociaż ubóstwiała brata, była zdania, że Guy marnuje sobie życie, pisząc piosenki o syfie, kile i mogile. W odpowiedzi Guy narysował obrazek pokazujący jej płytę nagrobną według jego projektu: widniało tam wielkie żółte uśmiechnięte słońce i napis ,,Lubię moją śmierć!".
  • Ze strachu oddajemy kawałki naszych jaźni. Nikt nas do tego nie zmusza, nie okrada nas. Po trochu sami oddajemy to, co w nas najlepsze: co nas scala i ocala...
  • Z powodu szarówki oraz odległości, jaka dzieliła ją od parkingu, nie przyjrzała się twarzom zebranych, dopóki nie wyszła na zewnątrz. Deszczyk był ciepły i przyjemny, choć uporczywy. W powietrzu niósł się zapach smażonego na grillu mięsa, mokrego betonu i drzew.
  • Życie i śmierć nie idą w parze. Nie mogłyby ze sobą zatańczyć, bo każde chciałoby prowadzić. Współistnieją ze sobą na tej zasadzie, że jedna zawsze zależy od drugiego. W istocie gardzą sobą nawzajem, tak jak noc gardzi dniem i na odwrót. Gdyby były bliźniakami, zadusiłyby się w kołysce. Każe pachnie w specyficzny sposób. Wszystko, co żyje, tchnie wonią ciepła, ograniczoną, niestałą. Aromat śmierci jest zimny i niezmienny.
  • Życie jest chaotyczne, pełno w nim bólu i cierpienia. Nie można na nim polegać. Nic nie trwa raz na zawsze, nic się nie utrzymuje, niczemu nie można zaufać. Gdyby jakiś człowiek miał wszystkie te cechy nie chciałabyś go znać.
  • Życie jest z natury nieuczciwe, gdyż w chwili przyjścia na świat człowiek staje wobec skomplikowanej gry planszowej, do której nie dołączono opisu. Sam musisz wydedukować wszystkie reguły. Jednocześnie musisz w nią grać. Od razu. Jeśli przegrasz, to po tobie. Nie ma miejsca na żadne „och, przepraszam, jestem początkującym graczem, czy mogę powtórzyć ten ruch?”. Nie możesz. Błąd to błąd. Człowiek uczy się reguł od zera.