A nie mówiłam!: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Usunięto kategorię "Powieści obyczajowe"; Dodano kategorię "Polskie powieści obyczajowe" za pomocą HotCat
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne, int.
Linia 37: Linia 37:


* – Na kaca najlepsza jest praca – mruknął Adam.<br />– Czytałam, że seks.<br />– Służę uprzejmie.<br />– Nie żartuj! – Aż mnie przeszedł dreszcz. Alkoholicy na pewno się nie rozmnażają, jestem przekonana.
* – Na kaca najlepsza jest praca – mruknął Adam.<br />– Czytałam, że seks.<br />– Służę uprzejmie.<br />– Nie żartuj! – Aż mnie przeszedł dreszcz. Alkoholicy na pewno się nie rozmnażają, jestem przekonana.
** Opis: rozmowa Adama z Judytą
** Opis: rozmowa Adama z Judytą.
** Zobacz też: [[kac]], [[praca]]
** Zobacz też: [[kac]], [[praca]]


Linia 55: Linia 55:


* – Obraziłaś się – pyta Adam?<br />– Nie widzę kogoś na tyle ważnego, żebym się mogła porządnie obrazić, a na byle kogo się nie obrażam, bo po co?
* – Obraziłaś się – pyta Adam?<br />– Nie widzę kogoś na tyle ważnego, żebym się mogła porządnie obrazić, a na byle kogo się nie obrażam, bo po co?
** Opis: rozmowa Adama z Judytą
** Opis: rozmowa Adama z Judytą.


* Państwo, które nie dba o nauczycieli i lekarzy, może już się zlikwidować.
* Państwo, które nie dba o nauczycieli i lekarzy, może już się zlikwidować.
Linia 116: Linia 116:


* Nigdy się, mój synu, nie żeń (...). Albo prowadź dziennik. Codziennie. Żebyś wyrwany do odpowiedzi mógł zajrzeć. Sześćdziesiąty siódmy rok, lipiec, temperatura dwadzieścia cztery stopnie, wiatr umiarkowany, moja żona niezadowolona. Powód nieznany.
* Nigdy się, mój synu, nie żeń (...). Albo prowadź dziennik. Codziennie. Żebyś wyrwany do odpowiedzi mógł zajrzeć. Sześćdziesiąty siódmy rok, lipiec, temperatura dwadzieścia cztery stopnie, wiatr umiarkowany, moja żona niezadowolona. Powód nieznany.
** Opis: ojciec Judyty do Grześka
** Postać: ojciec Judyty
** Opis: do Grześka.


* Numerów się nie czyta, numery się robi!
* Numerów się nie czyta, numery się robi!

Wersja z 21:39, 14 sie 2012

Katarzyna Grochola

A nie mówiłam!powieść obyczajowa autorstwa Katarzyny Grocholi.

Judyta

  • Chce mi się płakać, wstyd mi za siebie, za innych, za to wszechpotężne ocenianie wszystkiego po pozorach.
  • Człowiek schowa się przed rodziną, żeby zająć się sprawami, którymi zająć się powinien, ale wszędzie go dosięgną.
  • Drażni nas u innych to, czego nie akceptujemy u siebie.
  • Głęboko wierzę w to, że człowiek ma to, czego potrzebuje, a nie to, czego chce.
  • Jakie są szansę, żeby wygrać w totolotka? Otóż takie, przeczytałam, jakie mielibyśmy, gdybyśmy lecąc nad drogą szerokości sześciu metrów i długości dziesięciu kilometrów, wysypaną piaskiem, w którym jest ukryte jedno ziarenko diamentowe, zrzucili z wysokości dziesięciu kilometrów z tegoż samolotu drugie diamentowe ziarenko, i ono by wpadło na to pierwsze.
  • Jedyne czego mężczyznom zazdroszczę, to – wbrew temu co głosił Freud – nie penisa, ale zdolności do zasypiania wszędzie, w każdych warunkach i na czas dowolny. Dotyczy to wszystkich znanych mi mężczyzn. Na siedząco, na stojąco, w łóżku, przed telewizorem, w czasie seksu. No, może przesadziłam.
  • Jest taki sposób stuprocentowy (...) żebyś poznał kobietę uczciwą, dobrą, mądrą, dowcipną, i tak dalej. Najpierw sam się musisz taki stać! Bo dobro przyciąga dobro.
    • Opis: do Konrada.
    • Zobacz też: dobro
  • Jestem przeciwna utwierdzania ludzi w przekonaniu, że ślepy los rządzi ich losem, że istnieje jakiś cudowny sposób, że można odmienić swoje życie za pomocą fetysza, gwiazd, kart, kamienia czy czegokolwiek. A już najmniej wierzę w słowo pisane.
    • Zobacz też: los
  • Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wygodniejsze jest znane. Każda zmiana powoduje stres i bardzo często unikamy czegoś dużo lepszego, chroniąc się przed stresem właśnie.
  • Ludzie, którzy chcą się porozumieć, zawsze znajdą drogę do siebie.
  • Miałam dobrą córkę, po każdych wagarach dziecko jechało do stacji krwiodawstwa i w poczuciu winy chciało oddać krew. Za każdym razem było tam mile widziane i za każdym razem okazywało się, że nie może być honorowym krwiodawcą z powodu jakichś nieprawidłowości w tarczycy.
  • Mężczyźni w ogóle mają gorzej, bo trudno im się przyznawać do własnych uczuć takich jak strach, niepewność czy przerażenie.
  • – Na kaca najlepsza jest praca – mruknął Adam.
    – Czytałam, że seks.
    – Służę uprzejmie.
    – Nie żartuj! – Aż mnie przeszedł dreszcz. Alkoholicy na pewno się nie rozmnażają, jestem przekonana.
    • Opis: rozmowa Adama z Judytą.
    • Zobacz też: kac, praca
  • Na zapas nie warto się martwić, na zapas warto się cieszyć.
  • Nasze dzieci będą się uczyły na własnych błędach, trzeba je tylko wspierać, kiedy tego potrzebują, i kochać. Zawsze.
  • Nie twierdzę, że każdy musi żyć w szczęśliwym związku, a nawet w jakimkolwiek związku. Jak mawia pewna kobieta – niektórzy są heteroseksualni, ale też im najlepiej, kiedy są sami.
  • Nie wydaje mi się, żeby człowiek musiał być pesymistą. Chyba, że ktoś żyje gdzieś daleko, w jakimś kraju, w którym jest obrzydliwie dobrze, wesoło, ciepło, bogato – o bardzo proszę, wtedy maleńka dawka pesymizmu jest wskazana, dla zachowania równowagi, zdrowia psychicznego oraz harmonii.
    Co innego, kiedy żyjemy tu i teraz. Tutaj jest potrzebna potężna dawka optymizmu, z tych samych powodów. To znaczy dla zachowania równowagi w przyrodzie.
  • O seksie w naszym kraju mogą mówić tylko nastolatki, a nie kobiety dojrzałe. Kobiety dojrzałe mogą o tym pomyśleć w tajemnicy przed własnymi dziećmi i, rzecz jasna, rodzicami.
  • – Obraziłaś się – pyta Adam?
    – Nie widzę kogoś na tyle ważnego, żebym się mogła porządnie obrazić, a na byle kogo się nie obrażam, bo po co?
    • Opis: rozmowa Adama z Judytą.
  • Państwo, które nie dba o nauczycieli i lekarzy, może już się zlikwidować.
  • Piwo to jest to samo co kieliszek wina, a kieliszek wina to jest to samo co kieliszek wódki. Chodzi o to, że oszukujemy się, dając społeczne przyzwolenie na reklamy piwa. Młodzi ludzie wyobrażają sobie, że będą lepsi i dojrzalsi, jak sobie walną piwo, które alkoholem nie jest. Jest takim samym jak wóda.
  • Prawo mówi, że nie musisz udowadniać swojej niewinności, tylko tobie muszą udowodnić, żeś winny, ale w sądzie jest odwrotnie, za to też zgodnie z prawem. Takie rzeczy to nawet dzieci wiedzą.
  • Próbował dokonać tego, o co walczą od zarania ludzkości wszyscy przedstawiciele płci męskiej – złożenia z części całości, wydobycia z chaosu harmonii, odkrycia niezwykłej podróży od przyczyn ku skutkom.
  • Przecież fajni faceci nie chodzą sobie luzem po ulicy.
  • Przecież jak pada, to znaczy, że przestanie padać, jak przestanie padać, to wyjrzy słońce, to się zrobi ciepło, to znowu sobie będę mogła narzekać, że upał.
  • Przezwisko „Kura domowa” to wymysł niespełnionych kobiet i zazdrosnych o rodzinę mężczyzn.
  • Rozwód skutecznie likwiduje napięcie wynikające z na przykład permanentnego spóźniania się współmałżonka.
  • Są i u nas dobre drogi! Podejrzewam. Domyślam się.
    Mam nadzieję.
    Na pewno.
    Na przykład kawałek autostrady między Krakowem i Katowicami. Owszem, nie jest długi, ale ładny. Owszem, nie tani, ale bez przesady. Warto dać dwadzieścia złotych, żeby przejechać w spokoju sześćdziesiąt kilometrów. Strach pomyśleć, co by było, gdyby wszystkie drogi u nas były w tak dobrym stanie! Trzysta kilometrów – i stówa za samo to, że jedziesz! Całe szczęście, że kraj niewielki.
  • Strzelać do gniazd to tak jak strzelać do naszych domów.
  • Tracąc nielubianą pracę, jesteś w uprzywilejowanej sytuacji. Możesz robić wszystko, pod warunkiem że zamiast narzekać – ucieszysz się, zamiast widzieć trudności i ograniczenia – zobaczysz nowe możliwości.
  • U nas ziemia idzie w górę, a u innych leży sobie spokojnie. Taki kraj śmieszny. Ceny za to spadają z łomotem – na billboardach.
  • – W Ameryce też ci z prawej mają pierwszeństwo?
    – Nie – odpowiedział Huba. – Wszyscy mają znak stopu.
    – To zabawne – rozbawiłam się. -I wszyscy stoją?
    – Tak – potwierdził Huba.
    – Długo? – Byłam bardzo rozbawiona. – Aż się zmienią przepisy?
    – Ten kto pierwszy dojechał do skrzyżowania, ten pierwszy je przejeżdża. Ten, który był drugi, przejeżdża jako drugi, i tak dalej.
    Dzięki temu nie ma wypadków.
    Dzięki temu nie ma wypadków! Coś podobnego! Uwierzyłby kto w takie rzeczy! U nas są światła i pierwszeństwo z prawej, a i tak ktoś komuś w kuper wjeżdża, a tu, weź, człowieku, i pamiętaj, żeś przyjechał na to skrzyżowanie czterdziesty ósmy i odliczaj! Jednak nasze kraje są zupełnie różne.
    • Opis: rozmowa Judyty z Hubą.
    • Zobacz też: USA
  • Warto czasem spojrzeć na rzecz z dystansem, a zawsze warto się uśmiechnąć, nawet roześmiać, jeśli jest ku temu powód.
  • Za facetem nie trafisz. To, co dla kobiety jest największą radością jej życia, poza oczywiście paroma kobietami, które uważają, że uczucia można odłożyć na później, bo są infantylne, czyli paroma superinteligentkami telewizyjnymi, normalna zakochana kobieta jest samą radością. Natomiast zakochany mężczyzna jest samą rozpaczą. Oni chyba w ogóle tracą grunt pod nogami, jak im się coś takiego zdarzy.
  • Zawsze mamy do wyboru tylko dwie rzeczy – lęk albo miłość. W każdym momencie swojego życia: kupując ziemniaki i traktując tak czy inaczej dziecko, narzeczonego, męża, siostry, sąsiadki – wybieramy między miłością a lękiem. Jeżeli startujemy z pozycji miłości, mamy szansę wyjść z tego obronną ręką, natomiast jeśli podchodzimy do życia z lękiem – wtedy jesteśmy straceni.
  • Życie z mężczyzną to nieograniczone ograniczenia w kontaktach z kobietami. Zawsze się taki przypałęta, jak akurat masz ochotę na babskie pogaduszki. I w dodatku miło, jak się taki przypałęta, tylko z tych pogaduszek nici.
  • Życie z takim „uważaj, bo zaraz sobie mogę pójść” na plecach nie ma nic wspólnego z wolnością.

Inni bohaterowie

  • Iść sobie można również po dwudziestu latach małżeństwa, a wtedy koszty są większe. No jasne, że można. To jest właśnie takie fascynujące w związku, że codziennie ryzykujesz i codziennie musisz zacząć kochać od nowa, bo inaczej nic z tego.
    • Postać: Anka
  • Ludzie nie potrzebują forsy, potrzebują odrobiny szacunku.
    • Postać: Dudzio
  • Lustrzyca (...) to choroba ludzi inteligentnych, którzy przyglądają się sobie w lustrze i tam widzą człowieka mądrego, dobrego, z nadzieją spoglądającego w przyszłość, teraźniejszość oraz...
    • Postać: Ula
  • Nie zawsze rzeczywistość jest taka, jak wygląda na pierwszy rzut oka.
  • Nigdy się, mój synu, nie żeń (...). Albo prowadź dziennik. Codziennie. Żebyś wyrwany do odpowiedzi mógł zajrzeć. Sześćdziesiąty siódmy rok, lipiec, temperatura dwadzieścia cztery stopnie, wiatr umiarkowany, moja żona niezadowolona. Powód nieznany.
    • Postać: ojciec Judyty
    • Opis: do Grześka.
  • Numerów się nie czyta, numery się robi!
    • Postać: Naczelny
  • Obowiązki małżeńskie też mogą być przyjemne! Tylko nie zaniedbuj się, kochanie, żadnych papilotów i chodzenia po domu w szlafroku. Nawet jeśli twój mąż paraduje w gatkach!
    • Postać: pani Janeczka
    • Zobacz też: szlafrok
  • Z punktu widzenia medycyny brak pewnych składników chemicznych w mózgu u osób samotnych wpływa niekorzystnie na równowagę psychiczną.
    • Postać: Mańcia
  • Związek konstruuje się przed ślubem. Wtedy zachodzą pewne zmiany, które mają wpływ na przyszłe życie. Jeśli nie postawi się partnerowi granic w fazie początkowej związku, potem nie będzie można wymagać od partnera poszanowania twoich granic.
    • Postać: matka Judyty

Cytaty o książce

  • Pogodna, ciepła i dowcipna książka o dojrzałej, spełnionej miłości. Oddala pytania o absurd istnienia, łagodzi stresy, wraca nadzieję życiowym pechowcom. Po jej przeczytaniu, uwierzysz w siebie, otworzysz szeroko oczy i zaczniesz szukać swojej szansy. Katarzyna Grochola przekonuje, że warto.

Zobacz też