Predators: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
V. Vega (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Alessia (dyskusja | edycje)
m kat., formatowanie automatyczne
Linia 1: Linia 1:
'''''[[w:Predators|Predators]]''''' (ang. ''Predators'') – film science-fiction, produkcji amerykańskiej z 2010 roku, reż. [[Nimrod Antal]].
'''[[w:Predators|Predators]]''' (ang. ''Predators'') – film science-fiction, produkcji amerykańskiej z 2010 roku, reż. [[Nimrod Antal]].
{{Wulgaryzmy}}
{{Wulgaryzmy}}
* '''Royce:''' (''Cuchillo mierzy do niego z pistoletów'') Spokojnie.<br />'''Cuchillo:''' Pierdol się!
* '''Royce:''' (''Cuchillo mierzy do niego z pistoletów'') Spokojnie.<br />'''Cuchillo:''' Pierdol się!
Linia 55: Linia 55:
* '''Royce:''' Dobra, znajdźmy sposób, żeby wydostać się z tej jebanej planety.
* '''Royce:''' Dobra, znajdźmy sposób, żeby wydostać się z tej jebanej planety.



[[Kategoria:Filmy akcji]]
[[Kategoria:Filmy amerykańskie]]
[[Kategoria:Amerykańskie filmy akcji]]
[[Kategoria:Filmy grozy]]
[[Kategoria:Filmy grozy]]
[[Kategoria:Filmy science fiction]]
[[Kategoria:Amerykańskie filmy science fiction]]

Wersja z 19:58, 10 sie 2010

Predators (ang. Predators) – film science-fiction, produkcji amerykańskiej z 2010 roku, reż. Nimrod Antal.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Royce: (Cuchillo mierzy do niego z pistoletów) Spokojnie.
    Cuchillo: Pierdol się!

  • Royce: (zachodzi Nikolaia od tyłu i przystawia mu broń do głowy) Proszę, przestań. Strzelasz do nie tych, co trzeba.
    Nikolai: Skąd mogę wiedzieć?
    Royce: Bo w przeciwnym razie nie rozmawialibyśmy.
    Nikolai: Dobra, to do kogo mam strzelać? (wskazuje na siebie) Nikolai. Znaczy... jestem Nikolai.

  • Royce: Jakie jest twoje ostatnie wspomnienie, Nikolai?
    Nikolai: Wojna. Byłem w Czeczenii. Nagle rozbłysk, a potem... potem...
    Cuchillo: Spadanie. Tak, ja też. Byłem w Baja, potem rozbłysk, a potem... chinga.
    Nikolai: Myślicie, że gdzie jesteśmy?
    Royce: Może ona wie. (wskazuje spojrzeniem Isabelle, która mierzy do nich z karabinu)

  • Mombasa: (przerywa bójkę ze Stansem) Przerwę to, co sam zacząłeś.

  • Stans: (idzie za Isabelle) Masz świetną dupę.

  • Isabelle: A ty? Znacz dżunglę, graczy, pewnie były wojskowy, tajne służby, albo najemnik.
    Royce: Tak, masz z tym jakiś problem?
    Isabelle: Nie, jeszcze nie.

  • Isabelle: Chcesz zobaczyć coś pojebanego?

  • Stans: (słychać szmer w krzakach, wszyscy wyciągają broń palną, Stans ma tylko nóż) Wiecie co? Mam to w dupie. Chce, kurwa, spluwę! (do Cuchillo) Dalej, stary, daj spluwę! Masz dwie, kurwa, spluwy! (do Nikolaia) Dalej, Rusku, masz odjebaną giwerę!

  • Mombasa: (Stans grozi mu nożem, Mombasa przystawia mu karabin do głowy) Ja jestem gotowy na śmierć, a ty?

  • Edwin: Przepraszam, ale ja... Co tu się do cholery dzieje?
    Royce: Polują na nas. Klatki, żołnierz, my wszyscy. Zostaliśmy tu wszyscy sprowadzeni w jednym celu. Ta planeta to rezerwat zwierzyny łownej, którą jesteśmy my. Gdybyś nie zauważył, to właśnie zostaliśmy wypłoszeni. Wysłali psy naprzód. Tak samo robi się tropiąc dzika, polując na przepiórki. Rozdzielili nas i obserwowali. Testowali nas.
    Isabelle: Skąd możesz wiedzieć?
    Royce: Bo sam zrobiłbym to samo.

  • Royce: (Noland ujawnia się i zdejmuje hełm Predatora) Czym... ty, kurwa, jesteś?
    Noland: Tym, który przetrwał. Za głośno rozmawiacie. Czułem wasz zapach, odkąd się tu zjawiliście. Skoro ja mogę was wywęszyć, oni też was mogą wywęszyć, widzą was i słyszą... Nadciąga burza. Chodźcie tędy.
    Isabelle: Czekaj. Kim jesteś?
    Noland: (śpiewa) Noland wygrał i uciekł w cień. Przeżył, by walczyć kolejny dzień. (uspokaja się) Jestem tym, któremu udało się uciec. Tym, któremu się, kurwa, nie fika.

  • Stans: (po wysadzeniu w powietrze jednego z Predatorów) Tak jest! Kto tu teraz rządzi, matkojebco?

  • Stans: (rzuca się jednemu z Predatorów na szyję i dźga nożem) Zdychaj, kosmiczny pedale!

  • Royce: Dobra, znajdźmy sposób, żeby wydostać się z tej jebanej planety.