Chmura: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Rinfanaiel (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne
Nie podano opisu zmian
Linia 7: Linia 7:
* Z dużej chmury mały deszcz.
* Z dużej chmury mały deszcz.
** Opis: [[przysłowia polskie|przysłowie polskie]]
** Opis: [[przysłowia polskie|przysłowie polskie]]

* U nas dość głowę podnieść: ileż to widoków!<br />Ileż scen i obrazów z samej gry obłoków!<br />Bo każda chmura inna: na przykład jesienna<br />Pełźnie jak żółw leniwa, ulewą brzemienna<br />I z nieba aż do ziemi spuszcza długie smugi<br />Jak rozwite warkocze, to są deszczu strugi;<br />Chmura z gradem jak balon szybko z wiatrem leci,<br />Krągła, ciemnobłękitna, w środku żółto świeci,<br />Szum wielki słychać wkoło. Nawet te codzienne,<br />Patrzcie Państwo, te białe chmurki, jak odmienne!<br />Zrazu jak stada dzikich gęsi lub łabędzi,<br/>A z tyłu wiatr jak sokoł do kupy je pędzi;<br />Ściskają się, grubieją, rosną, nowe dziwy!<br />Dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,<br />Wysuwają nóg rzędy i po niebios sklepie<br />Przelatują jak tabun rumaków po stepie:<br />Wszystkie białe jak srebro, zmieszały się - nagle<br />Z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle,<br />Tabun zmienia się w okręt i wspaniale płynie<br />Cicho, z wolna, po niebios błękitnej równinie!
** Autor: [[Adam Mickiewicz]], ''[[Pan Tadeusz]]'', Księga Trzecia. Umizgi.





Wersja z 23:19, 16 lis 2008

Chmura Cumulus

Chmura, obserwowane w atmosferze, skupisko skondensowanej w małe krople lub kryształki lodu, pary wodnej.

  • W porównaniu z chmurami
    życie wydaje się ugruntowane,
    omal że trwałe i prawie że wieczne.
  • U nas dość głowę podnieść: ileż to widoków!
    Ileż scen i obrazów z samej gry obłoków!
    Bo każda chmura inna: na przykład jesienna
    Pełźnie jak żółw leniwa, ulewą brzemienna
    I z nieba aż do ziemi spuszcza długie smugi
    Jak rozwite warkocze, to są deszczu strugi;
    Chmura z gradem jak balon szybko z wiatrem leci,
    Krągła, ciemnobłękitna, w środku żółto świeci,
    Szum wielki słychać wkoło. Nawet te codzienne,
    Patrzcie Państwo, te białe chmurki, jak odmienne!
    Zrazu jak stada dzikich gęsi lub łabędzi,
    A z tyłu wiatr jak sokoł do kupy je pędzi;
    Ściskają się, grubieją, rosną, nowe dziwy!
    Dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,
    Wysuwają nóg rzędy i po niebios sklepie
    Przelatują jak tabun rumaków po stepie:
    Wszystkie białe jak srebro, zmieszały się - nagle
    Z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle,
    Tabun zmienia się w okręt i wspaniale płynie
    Cicho, z wolna, po niebios błękitnej równinie!