Julius Evola: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
cyt |
cyt |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''[[w:Julius Evola|Julius Evola]]''' (ur. 1898), włoski filozof, myśliciel, współtwórca tradycjonalizmu integralnego, także poeta i malarz. |
'''[[w:Julius Evola|Julius Evola]]''' (ur. 1898), włoski filozof, myśliciel, współtwórca tradycjonalizmu integralnego, także poeta i malarz. |
||
* Błędem jest utożsamianie hierarchii świata tradycyjnego z tyranią klas wyższych. Jest to jedna ze „współczesnych” teorii, całkowicie obca myśleniu tradycyjnemu. Doktryna tradycyjna opierała się na akcie duchowym jako „akcie bez aktywności”; mówiła o „nieruchomym napędzie”, korzystając z symboliki „bieguna”, niezmiennej osi, wokół której odbywa się wszelki uporządkowany ruch. |
* Błędem jest utożsamianie hierarchii świata tradycyjnego z tyranią klas wyższych. Jest to jedna ze „współczesnych” teorii, całkowicie obca myśleniu tradycyjnemu. Doktryna tradycyjna opierała się na akcie duchowym jako „akcie bez aktywności”; mówiła o „nieruchomym napędzie”, korzystając z symboliki „bieguna”, niezmiennej osi, wokół której odbywa się wszelki uporządkowany ruch. |
||
* "Pogaństwo" jest, zasadniczo, tendencyjnym i sztucznym pojęciem, które z trudnością pokrywa się z historyczną rzeczywistością tego, czym przedchrześcijański świat był w swych normalnych przejawach, niezależnie od kilku dekadenckich elementów i aspektów wywodzących się ze zdegenerowanych pozostałości dawnych kultur. |
|||
* Gdyby katolicyzm był zdolny przyswoić sobie postawę wzniosłej ascezy i właśnie na tej bazie, wznawiając jakby ducha krucjatowego z najwspanialszego okresu Średniowiecza, uczynił z wiary fundament zbrojnego bloku sił, w rodzaju nowego Zakonu Templariuszy, zwartego i bezlitosnego w walce z prądami chaosu, upadku, rozkładu i materializmu praktycznego współczesnego świata - w takim przypadku, a nawet w przypadku gdyby chociaż minimum takiej postawy zostało utrzymane twardo w pozycjach Syllabusa, nie mielibyśmy ani chwili wątpliwości w naszym wyborze. |
|||
* Powinniśmy przypomnieć ideały "olimpijskie" naszej najczystszej i najstarszej tradycji etnicznej. Tą drogą możemy również zrozumieć właściwy naszym przodkom arystokratyczny heroizm, wolny od pasji, charakterystyczny dla bytów, których centrum życia sytuuje się na wyższym planie; heroizm, który jawi się jako nieodparta siła, ponad wszelkimi tragediami, ponad wszelkimi wzruszeniami i ponad wszelkimi więzami uczuciowymi. |
* Powinniśmy przypomnieć ideały "olimpijskie" naszej najczystszej i najstarszej tradycji etnicznej. Tą drogą możemy również zrozumieć właściwy naszym przodkom arystokratyczny heroizm, wolny od pasji, charakterystyczny dla bytów, których centrum życia sytuuje się na wyższym planie; heroizm, który jawi się jako nieodparta siła, ponad wszelkimi tragediami, ponad wszelkimi wzruszeniami i ponad wszelkimi więzami uczuciowymi. |
Wersja z 11:41, 11 paź 2008
Julius Evola (ur. 1898), włoski filozof, myśliciel, współtwórca tradycjonalizmu integralnego, także poeta i malarz.
- Błędem jest utożsamianie hierarchii świata tradycyjnego z tyranią klas wyższych. Jest to jedna ze „współczesnych” teorii, całkowicie obca myśleniu tradycyjnemu. Doktryna tradycyjna opierała się na akcie duchowym jako „akcie bez aktywności”; mówiła o „nieruchomym napędzie”, korzystając z symboliki „bieguna”, niezmiennej osi, wokół której odbywa się wszelki uporządkowany ruch.
- "Pogaństwo" jest, zasadniczo, tendencyjnym i sztucznym pojęciem, które z trudnością pokrywa się z historyczną rzeczywistością tego, czym przedchrześcijański świat był w swych normalnych przejawach, niezależnie od kilku dekadenckich elementów i aspektów wywodzących się ze zdegenerowanych pozostałości dawnych kultur.
- Gdyby katolicyzm był zdolny przyswoić sobie postawę wzniosłej ascezy i właśnie na tej bazie, wznawiając jakby ducha krucjatowego z najwspanialszego okresu Średniowiecza, uczynił z wiary fundament zbrojnego bloku sił, w rodzaju nowego Zakonu Templariuszy, zwartego i bezlitosnego w walce z prądami chaosu, upadku, rozkładu i materializmu praktycznego współczesnego świata - w takim przypadku, a nawet w przypadku gdyby chociaż minimum takiej postawy zostało utrzymane twardo w pozycjach Syllabusa, nie mielibyśmy ani chwili wątpliwości w naszym wyborze.
- Powinniśmy przypomnieć ideały "olimpijskie" naszej najczystszej i najstarszej tradycji etnicznej. Tą drogą możemy również zrozumieć właściwy naszym przodkom arystokratyczny heroizm, wolny od pasji, charakterystyczny dla bytów, których centrum życia sytuuje się na wyższym planie; heroizm, który jawi się jako nieodparta siła, ponad wszelkimi tragediami, ponad wszelkimi wzruszeniami i ponad wszelkimi więzami uczuciowymi.
- Buddyzm jest doktryną oczyszczenia i przywrócenia tego, co zasadniczo aryjskie w duchu.
- To właśnie duch arystokratyczny wywyższa możliwości rasizmu współczesnego oraz, wspomnianą już, organiczną i głęboką jedność pomiędzy koncepcją rasy i wewnętrzną gradacją rasy, pomiędzy tradycją i ezoteryką tradycji, pomiędzy elitą wojowniczą i duchową, przynależne do starożytnego aryjskiego ideału olimpijskiej wyższości.
- Tam, gdzie w rasizmie dominuje jedynie składnik humanistyczno-materialistyczny, może zdarzyć się, iż w swych formach ekstremistycznych, znajdzie on swe miejsce ideowe właśnie wśród idei i nurtów końca cyklu. Tracąc poczucie rzeczywistości metafizycznej i elementu boskości w człowieku, cywilizacja zachodnia poczęła uważać człowieka za zwykły gatunek zwierzęcy, a rasę - jako rzeczywistość wyłącznie biologiczną, czyniąc z tego jednocześnie swego rodzaju mistykę.
- Postawa typu arystokratycznego jest przede wszystkim duchowa. Pojęcie duchowości ma tutaj niewiele wspólnego ze współczesnym znaczeniem tego terminu, łączy się ona z wrodzonym poczuciem suwerenności, z pogardą dla rzeczy profańskich, pospolitych, nabytych.
- Tradycja nie jest ani bezwolnym dostosowaniem się do tego co było, ani powolnym utrwaleniem przeszłości w teraźniejszości.
- Tradycjonalizm jest najbardziej rewolucyjną ideologią naszych czasów.
- Koncepcja tradycjonalistyczna przemawia do nas dzisiaj w sposób jeszcze dla nas zrozumiały, naturalnie jeśli abstrahujemy od jej manifestacji zewnętrznych i uwarunkowanych przez czas. Jeśli dziś pragniemy przezwyciężyć ową wycieńczoną, anemiczną duchowość, opartą na abstrakcyjnych spekulacjach lub ckliwych sentymentach, i jeśli, równocześnie, chcemy także przezwyciężyć degenerację – w sensie materialistycznym – działania, to czyż można znaleźć, dla spełnienia tego zadania, lepszy punkt odniesienia aniżeli pierwotny ideał człowieka aryjskiego?