Antoni Dudek: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
nowe hasło
 
Nie podano opisu zmian
Linia 4: Linia 4:
** Źródło: rozmowa Cezarego Michalskiego, [http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20121213/dudek-13-grudnia-najgorsza-okazja-do-partyjnych-marszow ''13 grudnia to najgorsza okazja do partyjnych marszów'', krytykapolityczna.pl, 13 grudnia 2012]
** Źródło: rozmowa Cezarego Michalskiego, [http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20121213/dudek-13-grudnia-najgorsza-okazja-do-partyjnych-marszow ''13 grudnia to najgorsza okazja do partyjnych marszów'', krytykapolityczna.pl, 13 grudnia 2012]
** Zobacz też: [[Solidarność]]
** Zobacz też: [[Solidarność]]

* Każdy historyk jest też obywatelem, posiadającym mniej czy bardziej wykrystalizowane poglądy polityczne. W przypadku gdy podejmuje się pisania o dziejach najnowszych, elementarna uczciwość wobec Czytelnika nakazuje ich przedstawienie. Niech będzie mi zatem wolno stwierdzić, że bliska jest mi tradycja antykomunistycznej opozycji z czasów PRL, wiara w przewagę gospodarki rynkowej nad innymi modelami ekonomicznymi, a przede wszystkim demokratyczny system polityczny i związany z nim system wartości.
** Źródło: A. Dudek, ''Historia polityczna Polski 1989–2012'', Kraków 2013, s. 11-12.


* [Stan wojenny] to okazja do zastanowienia się nad zakresem metod dopuszczalnych przy rozwiązywaniu kryzysu politycznego. Zatem nie chodzi o to, czy Jaruzelski zrobił dobrze czy niedobrze wprowadzając stan wojenny, bo to już jest kwestia rzeczywiście historyczna. Chodzi raczej o przemyślenie problemu, jak daleko można się posunąć w rozwiązywaniu kwestii spornych w polityce.
* [Stan wojenny] to okazja do zastanowienia się nad zakresem metod dopuszczalnych przy rozwiązywaniu kryzysu politycznego. Zatem nie chodzi o to, czy Jaruzelski zrobił dobrze czy niedobrze wprowadzając stan wojenny, bo to już jest kwestia rzeczywiście historyczna. Chodzi raczej o przemyślenie problemu, jak daleko można się posunąć w rozwiązywaniu kwestii spornych w polityce.

Wersja z 20:33, 27 cze 2013

Antoni Dudek

Antoni Kazimierz Dudek (ur. 1966) – polski politolog, profesor nauk humanistycznych, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej.

  • Akurat ta rocznica jest dla tego związku ważna, wręcz tożsamościowa. I zupełnie słusznie „Solidarność” nie chce tej daty upartyjniać. Stan wojenny był uderzeniem w związek, zwykle właśnie działacze robotniczy, a nie inteligenci, byli traktowani najbardziej brutalnie. Ponieśli niejednokrotnie życiowe konsekwencje poważniejsze niż ten czy inny postsolidarnościowy polityk, który miał jednak większe szanse znaleźć się ostatecznie w elicie III RP, obojętnie po której stronie. Dla „Solidarności” 13 grudnia to jest raczej dzień głośnego mówienia o problemach ludzi, którzy w tragicznym czasie stanu wojennego byli represjonowani.
  • Każdy historyk jest też obywatelem, posiadającym mniej czy bardziej wykrystalizowane poglądy polityczne. W przypadku gdy podejmuje się pisania o dziejach najnowszych, elementarna uczciwość wobec Czytelnika nakazuje ich przedstawienie. Niech będzie mi zatem wolno stwierdzić, że bliska jest mi tradycja antykomunistycznej opozycji z czasów PRL, wiara w przewagę gospodarki rynkowej nad innymi modelami ekonomicznymi, a przede wszystkim demokratyczny system polityczny i związany z nim system wartości.
    • Źródło: A. Dudek, Historia polityczna Polski 1989–2012, Kraków 2013, s. 11-12.
  • [Stan wojenny] to okazja do zastanowienia się nad zakresem metod dopuszczalnych przy rozwiązywaniu kryzysu politycznego. Zatem nie chodzi o to, czy Jaruzelski zrobił dobrze czy niedobrze wprowadzając stan wojenny, bo to już jest kwestia rzeczywiście historyczna. Chodzi raczej o przemyślenie problemu, jak daleko można się posunąć w rozwiązywaniu kwestii spornych w polityce.
  • Tematem „grudniowym” jest bez wątpienia refleksja nad potrzebą minimalnego choćby konsensusu w obrębie wspólnoty narodowej. Minimalnego konsensusu osłaniającego kwestie istotne dla samego przetrwania wspólnoty. Stan wojenny pokazał, że ta wspólnota ma z minimalnym konsensusem problem. Po obu stronach konfliktu, moim zdaniem szczególnie po stronie obozu władzy, ale tu można by się oczywiście spierać, pojawiła się nadwyżka niechęci, wręcz nienawiści, która każe się zastanowić nad tym, czy my potrafimy tworzyć minimalny konsensus na rzecz przetrwania wspólnoty w warunkach ostrego wewnętrznego konfliktu. A to już jest morał dotyczący w oczywisty sposób także naszej dzisiejszej sytuacji.