Polityka historyczna: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
nowy cytat
przen. cytatu
Linia 2: Linia 2:
* Bo jeśli rodzina kandydata walczyła o Polskę, o niepodległość, dziadek był w AK, a pradziad uczestniczył w powstaniu styczniowym, to taki ktoś daje nam gwarancję genetycznego patriotyzmu.(...) Wyjaśnię to tak: jeśli twój dziadek miał dyplom, ojciec miał dyplom, to ty już dyplomu pokazywać nie musisz. Wychowywanie w porządnej rodzinie, gdzie dbano o wartości, gwarantuje przyzwoitość.
* Bo jeśli rodzina kandydata walczyła o Polskę, o niepodległość, dziadek był w AK, a pradziad uczestniczył w powstaniu styczniowym, to taki ktoś daje nam gwarancję genetycznego patriotyzmu.(...) Wyjaśnię to tak: jeśli twój dziadek miał dyplom, ojciec miał dyplom, to ty już dyplomu pokazywać nie musisz. Wychowywanie w porządnej rodzinie, gdzie dbano o wartości, gwarantuje przyzwoitość.
** Autor: [[Marek Suski]]
** Autor: [[Marek Suski]]

* Dyktatorskie rządzenie wiedzą o przeszłości zalicza się do znanych i w gorzej niż smutny sposób skutecznych środków kierowania teraźniejszością.
** Autor: [[Paweł Jasienica]]


* Dżin z butelki został wypuszczony już dawno, zatruwa polskie życie i nie widzę sposobu, żeby go z powrotem do butelki zamknąć. To się prawdopodobnie skończy tym, co mi się w sumie wydaje najrozsądniejsze: zobowiązać IPN, żeby wszystkie papiery pokazać w Internecie.
* Dżin z butelki został wypuszczony już dawno, zatruwa polskie życie i nie widzę sposobu, żeby go z powrotem do butelki zamknąć. To się prawdopodobnie skończy tym, co mi się w sumie wydaje najrozsądniejsze: zobowiązać IPN, żeby wszystkie papiery pokazać w Internecie.

Wersja z 22:03, 20 gru 2010

Polityka historyczna – kształtowanie świadomości historycznej społeczeństwa celem zjednoczenia go wokół danych programów politycznych.

  • Bo jeśli rodzina kandydata walczyła o Polskę, o niepodległość, dziadek był w AK, a pradziad uczestniczył w powstaniu styczniowym, to taki ktoś daje nam gwarancję genetycznego patriotyzmu.(...) Wyjaśnię to tak: jeśli twój dziadek miał dyplom, ojciec miał dyplom, to ty już dyplomu pokazywać nie musisz. Wychowywanie w porządnej rodzinie, gdzie dbano o wartości, gwarantuje przyzwoitość.
  • Dyktatorskie rządzenie wiedzą o przeszłości zalicza się do znanych i w gorzej niż smutny sposób skutecznych środków kierowania teraźniejszością.
  • Dżin z butelki został wypuszczony już dawno, zatruwa polskie życie i nie widzę sposobu, żeby go z powrotem do butelki zamknąć. To się prawdopodobnie skończy tym, co mi się w sumie wydaje najrozsądniejsze: zobowiązać IPN, żeby wszystkie papiery pokazać w Internecie.
  • Fałszywa historia
    - mistrzyni fałszywej polityki.
  • ... IPN od początku był pomyślany jako instrument walki politycznej.
  • Jak daleko można jeszcze powędrować w szaleństwo? Czy Polska to zawsze będzie dziecięca krucjata prowadzona przez paru cyników grających na bębnach? Właśnie dlatego nie chciałbym, żeby najbardziej szkodliwy mit, najbardziej cyniczne powstańczo-smoleńskie kłamstwo, znowu stał się w Polsce dla kogokolwiek przepustką do władzy.
  • Nie ma już ułańskiej Polski. Nie można kierować się w polityce mitami, nawet gdy jest to piękny mit Polski bohaterskiej. Polska jest społeczeństwem postkomunistycznym, chłopskim, zastrachanym i biernym.
  • Nieszczęściem Polski jest to, że jej historia jest zakłamana jak nigdzie na świecie.
  • Nikomu nie wolno pisać historii na nowo. Ale trzeba pamiętać, że to sami wypędzeni uczynili wiele na rzecz porozumienia Niemiec i Polski.
    • Autor: Christian Wulff
    • Opis: nawiązując do działań niemieckiego Związku Wypędzonych.
  • Owszem, historię należy znać i o niej pamiętać, lecz nie można wikłać jej w politykę.
  • PiS-owska „polityka historyczna” była wyzwaniem rzuconym Polsce i jej tradycji. Zarówno w Muzeum Powstania, jak i wystąpieniach prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a wreszcie w szerzonym przez IPN kulcie powojennego „podziemia niepodległościowego” i „żołnierzy wyklętych” liczył się tylko jeden miernik patriotyzmu: upływ krwi – tym większą budzący satysfakcję, im mniej za nim stało politycznej kalkulacji, im bardziej tragiczne były jego skutki.
  • Prawdziwy historyk stoi zawsze ponad zamieszkami politycznymi swojej epoki.
  • Rosjanie już nie prowokują nas do powstań, teraz my sami się do nich prowokujemy. Nasi polityczni padlinożercy pożywili się na Muzeum Postania Warszawskiego, dziś żywią się na Smoleńsku. Muzeum Powstania Warszawskiego, zamiast być muzeum antywojennym, muzeum budowania politycznej mądrości (jak taki błąd można było popełnić, jak go uniknąć w przyszłości), stało się   –   decyzją Lecha Kaczyńskiego, decyzją jego młodych podwykonawców, Dariusza Gawina, Jana Ołdakowskiego   –   muzeum sławiącym potęgę polskiego oręża (a przy ewidentnym braku oręża, potęgę opasek biało-czerwonych, efekciarskich oficerek z długimi cholewami i modnych ułańskich bryczesów). To tak, jakby Hiroszimę uczynić znakiem potęgi japońskiego oręża.
  • W dyskursie historycznym, prowadzonym pod hasłem „przywracania pamięci”, usuwano z tradycji wszystko, co wiązało się z lewicą. Do ostatnich wyborów tradycja lewicowa to była nieledwie tradycja zdrady. Czy trzeba przypominać, że obrażało to pamięć Piłsudskiego? I czy należało się godzić z kompletną społeczną nieświadomością, czym była niepodległościowa PPS? Z ignorancją tego, że ostatnim uznawanym przez świat premierem rządu londyńskiego był socjalista Tomasz Arciszewski? Z zapomnieniem, jakie stało się udziałem Kazimierza Pużaka zmarłego w stalinowskim więzieniu?
  • Wszystko źle lub w nadmiarze stosowane jest albo niebezpieczne, albo niezdrowe, albo przynajmniej tuczące. Z polityką historyczną wiążą się dwa zasadnicze niebezpieczeństwa. Pierwsze – to uznać, że taka sfera nie istnieje, że wszystko się dzieje w sposób naturalny, że historycy zajmują się historią, a politycy polityką. Drugie – uznać, że polityka historyczna jest przeciwieństwem prawdy historycznej. Z pewnością właściwie prowadzona polityka historyczna demokratycznego państwa nie może ignorować pojęcia prawdy historycznej, musi pozostawać w ścisłej z nią relacji. Nie można fałszować historii albo usuwać z niej rzeczy niepięknych, nieładnych.
  • Zrozumienie historycznego dziedzictwa Polaków to dla dzisiejszej prawicy zadanie zbyt intelektualnie wyczerpujące. A dla lewicy Napieralskiego – jałowe i nudne.
  • Zwyciężyliśmy co prawda Rzymian w Lesie Teutoburskim, ale czy Germanie stali się przez to bardziej pokojowi i zbliżyli się do Europy?