Đặng Thái Sơn: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m lit. |
m formatowanie automatyczne |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''[[w:Dang Thai Son|Dang Thai Son]]''' (ur. 1958) |
'''[[w:Dang Thai Son|Dang Thai Son]]''' (ur. 1958) – pianista klasyczny pochodzący z Wietnamu |
||
* Nie zabrałem ze sobą nawet koncertowego garnituru. Chopina uczyłem się z płyt, które mama przywiozła kiedyś z Warszawy. Zaledwie trzy lata studiowałem pianistykę w Moskwie, wyjazd na konkurs traktowałem jako atrakcyjną wycieczkę zagraniczną, szczytem marzeń było dla mnie przejście do II etapu. Kiedy okazało się, że mam grać w finale wpadłem w panikę. W Domach Towarowych Centrum nie było garnituru, który by na mnie nie wisiał. Towarzystwo im. Chopina wynajęło więc krawca, który w ciągu doby uszył mi garnitur z czarnego aksamitu. W nim ku swojemu przerażeniu, ja chłopiec z dżungli, wygrałem I nagrodę. |
* Nie zabrałem ze sobą nawet koncertowego garnituru. Chopina uczyłem się z płyt, które mama przywiozła kiedyś z Warszawy. Zaledwie trzy lata studiowałem pianistykę w Moskwie, wyjazd na konkurs traktowałem jako atrakcyjną wycieczkę zagraniczną, szczytem marzeń było dla mnie przejście do II etapu. Kiedy okazało się, że mam grać w finale wpadłem w panikę. W Domach Towarowych Centrum nie było garnituru, który by na mnie nie wisiał. Towarzystwo im. Chopina wynajęło więc krawca, który w ciągu doby uszył mi garnitur z czarnego aksamitu. W nim ku swojemu przerażeniu, ja chłopiec z dżungli, wygrałem I nagrodę. |
||
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,90539,8442205,Konkurs_Chopina_i_dla_Chopina.html#ixzz11C2GVpua wyborcza.pl, 1 październik 2010] |
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,90539,8442205,Konkurs_Chopina_i_dla_Chopina.html#ixzz11C2GVpua wyborcza.pl, 1 październik 2010] |
Wersja z 12:00, 2 paź 2010
Dang Thai Son (ur. 1958) – pianista klasyczny pochodzący z Wietnamu
- Nie zabrałem ze sobą nawet koncertowego garnituru. Chopina uczyłem się z płyt, które mama przywiozła kiedyś z Warszawy. Zaledwie trzy lata studiowałem pianistykę w Moskwie, wyjazd na konkurs traktowałem jako atrakcyjną wycieczkę zagraniczną, szczytem marzeń było dla mnie przejście do II etapu. Kiedy okazało się, że mam grać w finale wpadłem w panikę. W Domach Towarowych Centrum nie było garnituru, który by na mnie nie wisiał. Towarzystwo im. Chopina wynajęło więc krawca, który w ciągu doby uszył mi garnitur z czarnego aksamitu. W nim ku swojemu przerażeniu, ja chłopiec z dżungli, wygrałem I nagrodę.
- Źródło: wyborcza.pl, 1 październik 2010