Saga o wiedźminie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Usunięta treść Dodana treść
Jos. (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne, łamanie wierszy
Linia 175: Linia 175:
** Opis: rozmowa Geralta z Zoltanem.
** Opis: rozmowa Geralta z Zoltanem.


* Jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt.
* Może zrozumie, że jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt?
** Opis: Jaskier o zachowaniu Geralta.
** Opis: Jaskier o zachowaniu Geralta.



Wersja z 23:59, 5 lis 2009

Saga o wiedźminie – cykl książkowy autorstwa Andrzeja Sapkowskiego.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Uwaga: W dalszej części znajdują się cytaty ze szczegółami fabuły lub z zakończenia utworu.

Krew Elfów

  • A jak tu, kurwa, nurt wymierzyć? Tu jest Delta! Kępy, łachy i ostrowy cięgiem zmieniają położenie, farwater jest co dnia inny! Skaranie boskie!
    • Opis: reakcja Pluskolca na przeszukiwanie statku przez straże.
  • Błędy też się dla mnie liczą. Nie wykreślam ich ani z życia, ani z pamięci. I nigdy nie winię za nie innych.
    • Opis: Geralt o romansie z Triss Merigold.
    • Źródło: Rozdział 3.
    • Zobacz też: błąd
  • Bo w każdym z nas jest Chaos i Ład, Dobro i Zło. Ale nad tym można i trzeba zapanować. Trzeba się tego nauczyć.
    • Postać: Yennefer
  • Coś się kończy coś się zaczyna.
    • Va'esse deireádh eap eigean... (język elfów)
  • Czekałam tu, w oberży, nie wypadało mi przecież iść tam, dokąd ty się udałeś, do owego przybytku wątpliwej rozkoszy, a niewątpliwej rzeżączki.
    • Opis: Yennefer do Jaskra o domu publicznym Mamy Lantieri.
  • – Czy rozumiesz teraz, czym jest neutralność, która tak cię porusza? Być neutralnym to nie znaczy być obojętnym i nieczułym. Nie trzeba zabijać w sobie uczuć. Wystarczy zabić w sobie nienawiść.
    • Opis: Geralt wyjaśnia Ciri pojęcie neutralności.
    • Źródło: Rozdział 4.
  • Jaskier dzielił atrakcyjne kobiety, w tej liczbie i czarodziejki, na przemiłe, miłe, niemiłe i bardzo niemiłe. Przemiłe na propozycję pójścia do łóżka reagowały radosną zgodą, miłe wesołym śmiechem. Niemiłe reagowały w sposób trudny do przewidzenia. Do bardzo niemiłych trubadur zaliczał zaś te, wobec których sama myśl o złożeniu propozycji wywoływała dziwne zimno na plecach i drżenie kolan.
  • Jeżeli w ogóle ma się wybór, a nie ma się dużej wprawy, w pierwszej kolejności ocenia się nie mężczyznę, ale łóżko.
    • Opis: Yennefer do Ciri
    • Zobacz też: wybór
  • Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa.
    • Opis: sentencjonalne stwierdzenie Sheldona Skaggsa jako odpowiedź na twierdzenie, że nikt nie byłby w stanie zabić Geralta, ponieważ jest on wyśmienitym szermierzem.
    • Źródło: Rozdział 1.
  • Krew elfów.
    • Opis: Seidhe Ichaer. (język elfów)
  • Lambert cáen me a'báeth aep arse.
    • Opis: Idiom zastosowany przez Triss komentujący niechęć Lamberta do zbyt częstych kąpieli czarodziejki. Tłumaczony może być jako: Lambert może mnie pocałować w dupę.
  • Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
    • Opis: Tris Merigold w rozmowie z Ciri o liczbie mówiących Starą Mową.
  • Lepiej zginąć, niż żyć ze świadomością, że zrobiło się coś, co wymaga wybaczenia.
  • Magia, jak żelazny grot z zadziorem, utkwiła w niej. Zraniła głęboko. Bolała. Bolała tym dziwnym rodzajem bólu, który dziwnie kojarzy się z rozkoszą.
    • Opis: o Ciri w czasie nauk u Yennefer.
  • Magia jest w opinii niektórych ucieleśnieniem Chaosu. Jest kluczem zdolnym otworzyć zakazane drzwi. Drzwi, za którymi czai się koszmar, zgroza i niewyobrażalna okropność, za którymi czyhają wrogie, destrukcyjne siły, moce czystego zła, mogące unicestwić nie tylko tego, kto drzwi te uchyli, ale i cały świat. A ponieważ nie brakuje takich, którzy przy owych drzwiach manipulują, kiedyś ktoś popełni błąd, a wówczas zagłada świata będzie przesądzona i nieuchronna. Magia jest zatem zemstą i orężem Chaosu. To, że po Koniunkcji Sfer ludzie nauczyli posługiwać się magią, jest przekleństwem i zgubą świata. Zgubą ludzkości. I tak jest. Ci, którzy uważają magię za Chaos, nie mylą się.
    • Opis: Yennefer do Ciri, w trakcie nauki.
    • Zobacz też: magia
  • Masz lat blisko 40, wyglądasz na blisko 30, wyobrażasz sobie, że masz nieco ponad 20 a postępujesz jakbyś miał niecałe 10.
    • Opis: Dijkstra o Jaskrze.
  • – Miecz. Na plecach. Dlaczego masz na plecach miecz?
    – Bo wiosło mi ukradli.
    • Opis: Riposta Geralta na zaczepki chłopca imieniem Everett.
  • Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
    • Opis: Yarpen Zigrin podczas rozmowy z Ciri.
  • Nadchodzą trudne czasy. Trudne i niebezpieczne. Nadchodzi czas zmian. Przykro byłoby starzeć się w przekonaniu, że nie uczyniło się niczego, by zmiany, które nadchodzą, były zmianami na lepsze. Prawda?
    • Opis: Yennefer do Jaskra.
    • Źródło: Rozdział 1.
  • Nietolerancja i zabobon zawsze były własnością głupich między pospólstwem i nigdy, jak mniemam, z gruntu wykorzenione nie będą, bo równie wieczne są jak sama głupota. Tam, gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam, gdzie dziś wełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą.
    • Opis: Medytacje o życiu, szczęściu i pomyślności
    • Zobacz też: głupota, zabobon
  • Pieśni i ballady nie kończą się nigdy, o pani, bo poezja jest wieczna i nieśmiertelna, nie zna ni początku, ni końca...
    • Opis: Jaskier po występie pod dębem odpowiada na prośbę wyjawienia „Co było dalej?”
    • Źródło: Rozdział 1.
  • Pomyliłaś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
    • Opis: Ciri w transie w Kaer Morhen.
    • Źródło: Rozdział 3.
  • Ponownie poczuł ogromną ochotę, by podjąć próbę ugryzienia się ze złości w tyłek.
    • Opis: Geralt w trakcie czytania listu od Yennefer.
  • Shani uśmiechnęła się jeszcze śliczniej, a Jaskier znowu nabrał ochoty, by wreszcie ułożyć balladę o dziewczętach takich jak ona – niezbyt ładnych, a pięknych, takich, które śniły się po nocach, podczas gdy te klasycznie urodziwe zapominało się po pięciu minutach.
    • Opis: wizyta Jaskra w Oxenfurcie.
    • Źródło: Rozdział 5.
  • – Słuchaj no, obwiesiu – Jaskier wstał i udał, że robi groźną minę. – Brzydzę się gwałtem i przemocą. Ale zaraz zawołam Mamę Lantieri, a ona wezwie niejakiego Gruziłę, który pełni w tym przybytku zaszczytną i odpowiedzialną funkcję wykidajły. To prawdziwy artysta w swoim fachu. On kopnie Cię w rzyć, a ty wówczas przelecisz nad dachami tego grodu, tak pięknie, że nielicznie o tej porze przechodnie wezmą Cię za pegaza.
    • Opis: Jaskier grozi Rience'owi.
    • Źródło: Rozdział 1.
  • Śmierć ma oczy błękitne i zimne, a wysokość obelisku nie ma znaczenia, nie mają też znaczenia napisy, jakie się na nim wykuje.
    • Opis: Ciri w transie w Kaer Morhen
    • Źródło: Rozdział 2.
  • – Uważam, że trzeba ostrzec Geralta. Ty jedna wiesz gdzie go szukać. Znasz drogę. Domniemywam, że bywałaś tam... gościem...
    – Owszem, zdarzało mi się niegdyś. Zdarzało mi się bywać tam gościem. Ale nigdy nieproszonym.
    • Opis: Jaskier i Yennefer, po zaatakowaniu Jaskra przez Rience'a.
  • Widzieliście go? Rycerz chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!
    • Opis: kłótnia pod dębem Bleobherisem – krasnolud Sheldon Skaggs do człowieka Donimira z Troy, który ma w herbie trzy kroczące lwy.
    • Źródło: Rozdział 1.
    • Zobacz też: rycerz
  • Wyjątek jak zwykle stanowiły dzieci. Zwolniona z nakazu ciszy obowiązującego w czasie występu barda, smarkateria z dzikim wrzaskiem pomknęła ku lasowi, by tam z zapałem oddać się grze, której reguły były nie do pojęcia dla kogoś, kto pożegnał się już ze szczęśliwymi latami dzieciństwa. Mali ludzie, elfy, krasnoludki, niziołki, gnomy, półelfy, ćwierćelfy i berbecie zagadkowej proweniencji nie znały i nie uznawały podziałów rasowych i społecznych. Na razie.
    • Opis: integracja dzieci różnych ras pod dębem Bleobherisem.
    • Źródło: Rozdział 1.
  • Zabójstwo jest zawsze zabójstwem, bez względu na motywy i okoliczności. Przeto ci, którzy zabijają lub przygotowują zabójstwo to przestępcy i zbrodniarze, bez względu na to, kim są. Królami, książętami, marszałkami czy sędziami. Nikt z tych, którzy obmyślają i zadają przemoc nie ma prawa uważać się za lepszego od zwykłego zbrodniarza. Bo wszelka przemoc z natury swej nieuchronnie wiedzie do zbrodni.
    • Opis: Medytacje o życiu, szczęściu i pomyślności
    • Zobacz też: zabójstwo, przemoc
  • Zaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego Światła, Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireádh, Czas Końca. Świat umrze wśród mrozu, a odrodzi się wraz z nowym słońcem. Odrodzi się ze Starszej Krwi, z Hen Ichaer, z zasianego ziarna. Ziarna, które nie wykiełkuje, lecz wybuchnie płomieniem. Ess’tuath esse! Tak będzie! Wypatrujcie znaków! Jakie to będą znaki, rzeknę wam – wprzód spłynie ziemia krwią Aen Seidhe, Krwią Elfów...
    • Opis: przepowiednia Ithlinne Aegli aep Aevenien.

Czas Pogardy

  • Jest jeszcze na świecie rozsądek? Czy już zostały na nim tylko skurwysyństwo i pogarda?
    • Opis: Geralt podczas rozmowy z Jaskrem.
  • Jeśli ma się przyjaciół, a mimo to wszystko się traci, jest oczywiste, że przyjaciele ponoszą winę. Za to, co uczynili, względnie za to, czego nie uczynili. Za to, że nie wiedzieli, co należy uczynić.
    • Opis: srebrnooka Eithne do Jaskra.
    • Zobacz też: przyjaźń
  • – Nie nauczyli mnie leczyć – powiedziała gorzko. Nauczyli mnie zabijać, tłumacząc, że w ten sposób będę mogła ratować. To było wielkie kłamstwo, Koniku. Okłamali mnie.
    • Opis: Ciri na pustyni czując się bezradnie nie mogąc uleczyć Jednorożca.
  • O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki.
    • Opis: Pół wieku poezji
    • Zobacz też: miłość
  • Ot, babska dola. Wielkie ambicje przekreśla zrujnowana macica.
    • Opis: Codringher o Calanthe.
  • – Przecież ty wybawiasz od kłopotów właśnie głównie skurwysynów, Codringher. Mających kłopoty biedaków nie stać na twoje usługi.
    – Na twoje usługi biedaków nie stać również. Biedaków nigdy nie stać na nic, dlatego właśnie są biedakami.
    – Niesłychanie to logiczne. A odkrywcze, że aż dech zapiera.
    • Opis: rozmowa wiedźmina staromodnego (Geralta) z nowoczesnym (Codringherem).
  • Przeprasza ją za to, czego kiedyś nie rozumiał, za to, czego nie chciał rozumieć (...) Przeprasza za to, co zrozumiał dopiero teraz (...) Za to, co chciałby zrozumieć, ale lęka się, że nie zdąży... I za to, czego nigdy nie zrozumie.
    • Opis: Jaskier o rozmowie Geralta z Yennefer.
  • – Runą wówczas mury Loxii, Aretuzy i Garstangu, za którymi właśnie zbierają się ci poganie, by swe knowania obmyślać! Runą te mury...
    – I trza będzie, psia mać, od nowa stawiać.
    • Opis: Riposta czeladnika murarskiego na przemowę wędrownego kapłana.
  • Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie już na świecie. A skurwysyny będą zawsze.
    • Opis: Codringher do Geralta o tym, że jego zawód jest lepszy.
  • – Natura nie zna pojęcia filozofii, Geralcie z Rivii. Filozofią zwykło się nazywać żałosne i śmieszne próby zrozumienia Natury, podejmowane przez ludzi. Za filozofię uchodzą też rezultaty takich prób. To tak, jak gdyby burak dochodził przyczyn i skutków swojego istnienia, nazywając wynik przemyśleń odwiecznym i tajemnym Konfliktem Bulwy i Naci, a deszcz uznał za Nieodgadnioną Moc Sprawczą.(...) Rozumiesz mnie?
    – Staram się, ale mów wolniej proszę. Nie zapominaj, rozmawiasz z burakiem.
    • Opis: rozmowa Vilgefortza z Geraltem w Galerii Chwały.
  • – Podobno konwenans zabrania rzucania tutaj zaklęć. Czy zatem nie byłoby bezpieczniej zamiast iluzji kawioru wyczarować iluzję samego smaku? Samo wrażenie? Przecież potrafiłabyś...
    – (...) Ale mając tylko wrażenie smaku, stracilibyśmy przyjemność, której dostarcza czynność... Proces, towarzyszące mu rytualne ruchy... Towarzysząca temu procesowi rozmowa, kontakt oczu... Ucieszę cię dowcipnym porównaniem, chcesz?
    – Słucham, ciesząc się z wyprzedzeniem.
    – Wrażenie orgazmu też umiałabym wyczarować.
    • Opis: rozmowa Filippy Eilhart i Geralta o tworzeniu iluzji.
  • Paziowie roznosili na tacach wino, lawirując wśród gości. Yennefer w ogóle nie piła.
    Wiedźmin miał ochotę, ale nie mógł. Dublet pił. Pod pachami.
    • Opis: na bankiecie czarodziejów
  • – Mów ciszej, Marti – syknęła Sabrina. – Nie patrz na niego i nie szczerz zębów. Yennefer nas obserwuje. I trzymaj styl. Chcesz go uwieść? To w złym guście.
    – Hmm, masz rację – przyznała po namyśle Marti. – A gdyby tak nagle podszedł i sam zaproponował?
    – Wtedy – Sabrina Glevissig rzuciła na wiedźmina drapieżnym czarnym okiem – dałabym mu bez namysłu, choćby i na kamieniu.
    – A ja – zachichotała Marti – nawet na jeżu.
    Wiedźmin, wpatrzony w obrus, zasłonił głupią minę krewetką i liściem sałaty, niesłychanie rad z faktu, że mutacja naczyń krwionośnych uniemożliwia mu rumienienie się.
    • Opis: na bankiecie czarodziejów, Geralt słucha rozmowy dwóch czarodziejek.
  • – Będę czujny – westchnął. – Ale nie sądzę, żeby twój wytrawny gracz był w stanie mnie
    zaskoczyć. Nie po tym, co ja tu przeszedłem. Rzucili się na mnie szpiedzy, opadły wymierające gady i
    gronostaje. Nakarmiono mnie nie istniejącym kawiorem. Nie gustujące w mężczyznach nimfomanki
    podawały w wątpliwość moją męskość, groziły gwałtem na jeżu, straszyły ciążą, ba, nawet orgazmem,
    i to takim, któremu nie towarzyszą rytualne ruchy. Brrr...
    • Opis: na bankiecie czarodziejów, Geralt do Yennefer
  • – Nie mów – szybkim ruchem położyła mu palce na wargach.
    – Nie mów mi, czego chciałbyś i czego pragniesz. Bo może okazać się, że nie będę mogła spełnić twych pragnień, a to sprawi mi ból.
    • Opis: wspólna noc, Yennefer do Geralta

Chrzest Ognia

  • – A nie mówiłam? Nic, jeno o tym! Mądrze zaczynają, a zawżdy na dupie kończą!
    • Opis: Milva o rozmowach drużyny Geralta.
  • Czarodziejki, moi panowie, na nic tak nie lecą, jak na wyszukany bajer.
  • Fringilla Vigo pogłaskała kota, który ocierał się o jej łydkę, mrucząc i prężąc grzbiet, udając, że to gest sympatii, a nie zawoalowana sugestia, by czarnowłosa czarodziejka wyniosła się z fotela.
  • Gdzie się dymi, tam się pali. A gdzie się pali, tam się sparzyć można.
  • Geralt domyślał się, skąd pochodziły zdobycze. Nie skomentował od razu, lecz odczekał na sposobną chwilę. Gdy był z Zoltanem sam na sam, zagadnął go grzecznie, czy nie widzi niczego zdrożnego w okradaniu innych uciekinierów, nie mniej wszakże od nich głodnych i na równi z nimi walczących o przeżycie. Krasnolud odrzekł poważnie, że owszem, bardzo się tego wstydzi, ale taki już ma charakter. – Moją ogromną przywarą – wyjaśnił – jest niepohamowana dobroć. Ja po prostu muszę czynić dobro. Jestem jednak rozsądnym krasnoludem i wiem, że wszystkim wyświadczyć dobra nie zdołam. Gdybym próbował być dobry dla wszystkich, dla całego świata i wszystkich zamieszkujących go istot, byłaby to kropelka pitnej wody w słonym morzu, innymi słowy: stracony wysiłek. Postanowiłem zatem czynić dobro konkretne, takie, które nie idzie na marne. Jestem dobry dla siebie i dla mego bezpośredniego otoczenia. Geralt nie zadawał więcej pytań.
    • Opis: rozmowa Geralta z Zoltanem.
  • Może zrozumie, że jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt?
    • Opis: Jaskier o zachowaniu Geralta.
  • – Każdy ma jakiś dług – powiedziała Eithne. – Takie jest życie, Mario Barring. Długi i wierzytelności, zobowiązania, wdzięczność, zapłata... Uczynić coś dla kogoś. A może dla siebie? Bo tak naprawdę, to zawsze płacimy sobie, nie komuś. Każdy zaciągnięty dług spłacamy sobie. W każdej z nas tkwi wierzyciel i dłużnik zarazem. Rzecz w tym, by zgodził się w nas ten rachunek. Przychodzimy na świat jako odrobina danego nam życia, potem wciąż zaciągamy i spłacamy długi. Sobie. Dla siebie. Po to, by w końcu rachunek się zgodził.
    • Opis: rozmowa Eithne z Milvą.
  • – Kompania mi się trafiła – podjął Geralt, kręcąc głową. – Towarzysze broni! Drużyna bohaterów! Nic, tylko ręce załamać. Wierszokleta z lutnią. Dzikie i pyskate pół driady, pół baby. Wampir, któremu idzie na pięćdziesiąty krzyżyk. I cholerny Nilfgaardczyk, który upiera się, że nie jest Nilfgaardczykiem.
    – A na czele drużyny wiedźmin, chory na wyrzuty sumienia, bezsiłę i niemożność podjęcia decyzji – dokończył spokojnie Regis. – Zaiste, proponuję podróżować incognito, by nie wzbudzać sensacji.
    – I śmiechu – dodała Milva.
  • Nie dziwota, że są harde urodziwe panie
    Wszak im drzewo wynioślejsze, tym trudniej wleźć na nie.
    Wżdy i z panną, i ze drzewem kto nie kiep poradzi
    Trzeba owszem wziąć i zerżnąć, no i po zawadzie.
    • Opis: piosenka Jaskra.
  • Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, dobrze jest zasięgnąć porady...
    • Opis: komentarz wampira Regisa do słów wypowiedzianych przez Geralta.
  • – Placek w dzwonki.
    – Mała kupa w kule!
    – Grał król w kule, przesrał koszulę. Dubel w listki!
    – Gwint!
    – Nie śpij, Caleb. Dubel z gwintem był! Co licytujesz?
    – Duża kupa w dzwonki!
    – Akces. Haaa! I co? Nikt nie gwintuje? Dudy w miech, synkowie?
    – Wistujesz, Varda. Percival, jeszcze raz do niego mrugniesz, to cię tak pieprznę w oczodół, że do zimy nie pomrugasz.
    – Niżnik.
    – Panna!
    – Wyżnikiem po niej! Panna wydymanna! Biję i ha, ha, jeszcze serca mam, na czarną godzinę ukryte! Niżnik, krayżka, kralka...
    – I trumfem po niej! Kto nie ściąga kozery, ten jest cztery litery. I w kule! Aha, Zoltan? Tum cię w miętkie trafił!
    – Widzieliście go, gnoma pieprzonego. Ech, wziąłbym pałę...
    • Opis: krasnoludzka gra karciana „gwint” budzi sporo emocji.
  • – Symfonia – zauważył Regis, poruszając skrzydełkami swojego szlachetnego nosa – jest, jak zwykle, akustyczno-olfaktoryczna. Od walczącego o przetrwanie zbiorowiska bije rozkoszna woń gotowanej kapusty, warzywa, bez którego przetrwać jak widać nie sposób. Charakterystyczny akcent zapachowy tworzą również efekty potrzeb fizjologicznych, załatwianych gdzie popadło, najcześciej na obrzeżach obozowiska. Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego walka o przetrwanie objawia się niechęcią do kopania latryn.
    – Niech was bies porwie z tym waszym mądrym gadaniem – zdenerwowała się Milva – z pół setki wymyślnych słów, gdy starczą trzy: śmierdzi gównem i kapustą!
    • Opis: komentarz do sytuacji panującej w obozie uchodźców.
  • W tej papierowej wojnie wszystko grało, wszystko funkcjonowało, wszystko było jasne i wszystko we wzorowym porządku. Tak być musi, wyjaśniali wojskowi. Armia to przede wszystkim porządek i ład.
    Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
    • Opis: Pół wieku poezji
  • Zabawa i towarzystwo zaczęły pełnić rolę absolutnie drugorzędną. Zauważyłem, że mogę się bez nich obyć. Wystarczająca i naprawdę ważna stała się krew, nawet pita...
    – Do lustra? – wtrącił Jaskier.
    – Gorzej – odrzekł spokojnie Regis. – Ja nie odbijam się w lustrach.
    • Opis: wampir Regis o swojej młodości. Uwaga: krew dla wampira wyższego jest mniej więcej tym, czym dla człowieka alkohol.
  • – Po jaką cholerę – uniósł się Jaskier – chcesz oglądać tych wisielców, Zoltan? Żeby ich obedrzeć? Widzę stąd, że nie mają nawet butów.
    – Głupiś. Nie o ich buty mi chodzi, a o sytuację militarną. O rozwój wydarzeń na teatrze działań wojennych. Czego rechoczesz? Ty jesteś poeta, nie wiesz co to strategia.
    – Zaskoczę cię. Wiem.
    – A ja ci powiadam, że nie rozpoznałbyś strategii nawet wtedy, gdyby wyskoczyła z krzaków i kopnęła cię w dupę.
    – W rzeczy samej, takiej bym nie rozpoznał. Strategie wyskakujące z krzaków zostawiam krasnoludom. Wiszące na dębach również.
    • Opis: ludzko-krasnoludzka wymiana zdań o strategii.
  • – Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis?
    – „Na pohybel skurwysynom!”
  • – Gadacie tak mądrze, że aż łeb kręgiem wiruje – parsknęła Milva. – A przecie i tak wszystkie te mądrości koło tego się kręcą, co u baby pod kiecką. Filozofy zasrane.
    • Opis: Milva podczas rozmowy z Regisem o naturze wampirów.
  • – Starzeję się. Zaczynam miewać skrupuły.
    – Ano, zdarza się u starych. Odwar z miodunku pomaga na to. A na razie kładź sobie poduszeczkę na siodło.
    – Skrupuły to nie to samo co hemoroidy, Milva.
    • Opis: Geralt, Milva i Jaskier po tym, jak Geralt darował wrogowi życie.
  • – Życie tym różni się od bankowości, że zna długi, które spłaca się zadłużeniem u innych.
    • Opis: Regis podczas rozmowy z Geraltem.

Wieża Jaskółki

  • – Jaskier! Nie śpij w siodle!
    – Ja nie śpię. Ja twórczo myślę!
  • Kochał ją bezgranicznie miłością (...) Która nie przygasła ni na jotę, przeciwnie, płonęła coraz jaśniej i gorącej.
  • Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać.
    • Opis: Regis, o podróży z bartnikami.
    • Zobacz też: cel
  • Mieć pół miliona i nie mieć pół miliona, to jest w sumie cały milion.
    • Opis: król Esterad Thyssen w rozmowie z żoną, Królową Zuleyką.
  • Stchórzyłam. Byłam tchórzem. I zapłaciłam za to. Tak, jak płaci każdy tchórz. Bólem, hańbą, paskudnym upokorzeniem. I okropnym wstrętem do siebie samej.
  • Swoboda i pogarda mają swoje granice. W końcu zawsze jest tak, że jest się czyimś narzędziem.
  • Trzeba skończyć z samowładną tyranią, wprowadzić monarchię konstytucyjną, a po niej demokrację...
    – Co?
    – Ludowładztwo. Ustrój, w którym rządził będzie lud, Ogół obywateli wszystkich stanów, poprzez wyłonionych w uczciwych wyborach najgodniejszych i najuczciwszych reprezentantów... Rience ryknął śmiechem. Zaśmiał się dziko Bonhart. Serdecznie, choć trochę skrzekliwie, zaśmiał się z ksenoglozu czarodziej Vilgefortz. Wszyscy trzej długo śmiali się i rechotali, roniąc łzy jak grochy.
  • Ty, Bonhart, mylisz złodziejstwo z indywidualną przedsiębiorczością.
    • Opis: Houvenaghel do Bonharta.
  • Z traktatami jest jak z małżeństwem: nie zawiera się ich z myślą o zdradzie, a gdy się zawarło, nie podejrzewa się.
  • Zaiste, wielkiego trzeba zadufania i wielkiego zaślepienia, by posokę lejącą się z szafotu nazywać sprawiedliwością.

Pani Jeziora

  • (...) ale tu, na zamku Stygga wyszczałeś się na huragan.
    • Opis: Vilgefortz podczas walki z Geraltem i Yennefer.
  • A czymże jest prawdziwa męskość, jeśli nie wymieszanymi w odpowiednich proporcjach klasą i szaleństwem?
    • Opis: Fringilla Vigo w rozmowie z wiedźminem.
    • Zobacz też: mężczyzna
  • Bywają okazje, gdy zwyczajnie nie można się nie napić.
    • Opis: wampir Regis podczas akcji ratowania Ciri z zamku Stygga.
  • Co to jest włócznia? Włócznia to broń wielmożów. Kij który ma biedaka na obu końcach.
  • Czerwone z czerwonym, żółte z żółtym, białe z białym. Tak zszyj, a na pewno będzie dobrze.
    • Opis: chirurg Rusty o tym jak należy zszyć człowieka po operacji.
  • Gdy cię mają wieszać, poproś o szklankę wody. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, zanim przyniosą.
    • Opis: Ciri wspomina słowa Vesemira.
  • Hooouuuu! Hooouuu! Hou.
    Czekajcie, klienty!
    Wnet wam pójdzie w pięty!
    Rozleci się ten burdel
    Aż po fundamenty!
    Hoooouuuu! Hooouuu! Hou.
    • Opis: bojowa pieśń krasnoludów z Mahakamskiego Hufu Ochotniczego.
  • Ja jestem błędny. Ale nie szalony.
    • Opis: błędny rycerz Reynart, na propozycję dołączenia do drużyny Geralta.
    • Zobacz też: rycerz
  • Jeśli cel przyświeca, sposób musi się znaleźć.
    • Zobacz też: cel
  • (...) jak rzekła młodziutka Cerro do króla Vridanka na ich pierwszej schadzce: „Niebrzydka rzecz, ale czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?”
    • Opis: Yarpen Zigrin, o konflikcie Ładu z Chaosem.
  • Gdzie głowy rąbią, tam uszy lecą.
    • Opis: kat przy egzekucji Jaskra w Toussaint.
  • Każdy sen, ten czarowny i piękny, zbyt długo śniony zamienia się w koszmar. A z takiego budzimy się z krzykiem.
    • Opis: Regis w rozmowie z Fringillą o pobycie Geralta w Toussant i jego związku z Fringillą.
    • Zobacz też: sen
  • Kobietom pieniądze potrzebne nie są. Bo i po co? Nie piją, w kości nie grają, a kobietami, psiakrew, są przecież same.
    • Opis: wytłumaczenie Jaskra, dlaczego wziął pieniądze ze szkatułki księżnej.
    • Zobacz też: kobieta, pieniądze
  • – Możemy zahulać.
    – Jasne – Geralt skinął na karczmarza. – W końcu, jak mawia Jaskier, być może i są inne motywacje do zarabiania, ale ja ich nie znam.
    • Opis: Rozmowa Geralta z Reynartem w „Bażanciarni”.
  • Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno.
    • Opis: Fringilla w rozmowie z wiedźminem.
    • Zobacz też: miłość
  • Postęp (...) jest jak stado świń. I tak należy na ów postęp patrzeć, tak go należy oceniać. Jak stado świń łażących po gumnie i obejściu. Z faktu istnienia tego stada wypływają rozliczne korzyści. Jest golonka. Jest kiełbasa, jest słonina, są nóżki w galarecie. Słowem, są korzyści! Nie ma co tedy nosem kręcić, że wszędzie nasrane.
    • Opis: Yarpen Zigrin o postępie.
  • Przeznaczenie. Predestynacja. Coś co nieuniknione. Mechanizm, który sprawia, że praktycznie nieskończona liczba niemożliwych do przewidzenia wydarzeń musi zakończyć się takim, a nie innym skutkiem.
  • Przeznaczenie to nie wyroki opatrzności, to nie zwoje zapisane ręką demiurga, to nie fatalizm. Przeznaczenie to nadzieja.
  • Rzyga się tak samo po Est Est jak i po jabcoku.
    • Opis: Angouleme o drogich winach.
    • Zobacz też: wino
  • Przychodzi kiedyś taki czas, gdy trzeba srać, albo oswobodzić wychodek.
  • Sam nie wiem, co o tym myśleć, jak powiedział król Dezmod, gdy przyłapano go na oszukiwaniu w karty.
    • Opis: Yarpen Zigrin o oświadczeniu Geralta na temat zaprzestania bycia wiedźminem.
  • To był dobry rocznik. Dla win.
  • Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni.
  • W każdym momencie czasu kryje się przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W Każdym momencie czasu kryje się wieczność.
    • Opis: Ciri do rycerza, podczas tłumaczenia mu swojego pochodzenia.
    • Zobacz też: czas, wieczność
  • – W radzie książęcej mówiono, że zwycięstwo w tej wielkiej wojnie dlatego jest takie ważne, bo... Bo jest to wielka wojna, która położy kres wszystkim wojnom.
    – Synu, spójrz. Tam przy szynkwasie siedzi Ewangelina Parr. Jest ona, trzeba przyznać, pokaźna. Ba, nawet wielka. Ale mimo jej rozmiarów ponad wszelką wątpliwość nie jest to kurwa zdolna położyć kres wszystkim kurwom.
    • Opis: rozmowa Jarre z Yarpenem.
  • Wszystko już kiedyś było, wszystko już się kiedyś wydarzyło, i wszystko już zostało kiedyś opisane.
  • Zaiste, jak mawiał król Dezmod, zaglądnąwszy po skończonej potrzebie do nocnika: „Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć”.
    • Opis: Yarpen Zigrin podsumowując historię wiedźmina.
  • Z miłością jest jak z kolką nerwową. Dopóki cię nie chwyci atak, nawet sobie nie wyobrażasz, co to takiego. A gdy Ci o tym opowiadają, nie wierzysz.
  • Żarty na bok, jak powiedział król Dezmod, gdy wśród uczty goście nagle zaczęli sinieć i umierać.
    • Opis: wiedźmin Geralt o zarzucie paranoi stawianych mu przez Yarpena Zigrina.
    • Zobacz też: żart