Maria Kuncewiczowa: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne |
|||
Linia 10: | Linia 10: | ||
* Bóg zapomniał o ludziach, a ludzie o Bogu.(...) Warto żyć dla tych nieludzkich i nieboskich godzin. |
* Bóg zapomniał o ludziach, a ludzie o Bogu.(...) Warto żyć dla tych nieludzkich i nieboskich godzin. |
||
* Nad wszystko lubiła cierpieć z przyczyny srogości i tajemnic losu. W cierpieniu znajdowała prawo do gniewu. Łaski w rodzaju zdrowia, urody, powodzenia w pracy dźwigała niechętnie: obowiązywały do zgody z życiem. Natomiast miłość, śmierć, fatalizmy nie zawinione, nieodwracalne |
* Nad wszystko lubiła cierpieć z przyczyny srogości i tajemnic losu. W cierpieniu znajdowała prawo do gniewu. Łaski w rodzaju zdrowia, urody, powodzenia w pracy dźwigała niechętnie: obowiązywały do zgody z życiem. Natomiast miłość, śmierć, fatalizmy nie zawinione, nieodwracalne – lubiła czuć w sercu ich pazury. Mogła wtedy pomiatać rzeczywistością, wynosić się ponad porządek świata, bez reszty zamieszkiwać w muzyce. |
||
* A kiedy pasażerowie wyszli z przedziału, ukląkł przed żoną, wpatrywał się w jej twarz, a ona zasłaniała się i błagała: |
* A kiedy pasażerowie wyszli z przedziału, ukląkł przed żoną, wpatrywał się w jej twarz, a ona zasłaniała się i błagała: „Nie patrz na mnie, znienawidzisz mnie za brzydotę”; a on przytrzymał jej ręce i powiedział: „Jedyna moja, piękno jest dla nieszczęśliwych, którzy nie kochają. Kocham ciebie, jestem szczęśliwy”... A ona popatrzyła na niego, takiego starszego, poważnego w tej kusej marynarce – i nie czuła już wrzodów, tylko płomień... i płakała ze szczęścia. |
||
===Tristan 1946=== |
===Tristan 1946=== |
||
Linia 25: | Linia 25: | ||
{{DEFAULTSORT:Kuncewiczowa, Maria}} |
|||
[[Kategoria:Polscy pisarze]] |
Wersja z 15:56, 22 kwi 2009
Maria Kuncewiczowa (1899–1989) – polska pisarka
Cudzoziemka
- Człowiek podły wszędzie, zawsze jest wolny.
- Przecież nie samotność przeznaczeniem człowieka! Czegoż więc koniecznie wydzierać się z tuzina?
- Natomiast w natłoku spraw ludzkich Bóg wyglądał mizernie.
- Bóg zapomniał o ludziach, a ludzie o Bogu.(...) Warto żyć dla tych nieludzkich i nieboskich godzin.
- Nad wszystko lubiła cierpieć z przyczyny srogości i tajemnic losu. W cierpieniu znajdowała prawo do gniewu. Łaski w rodzaju zdrowia, urody, powodzenia w pracy dźwigała niechętnie: obowiązywały do zgody z życiem. Natomiast miłość, śmierć, fatalizmy nie zawinione, nieodwracalne – lubiła czuć w sercu ich pazury. Mogła wtedy pomiatać rzeczywistością, wynosić się ponad porządek świata, bez reszty zamieszkiwać w muzyce.
- A kiedy pasażerowie wyszli z przedziału, ukląkł przed żoną, wpatrywał się w jej twarz, a ona zasłaniała się i błagała: „Nie patrz na mnie, znienawidzisz mnie za brzydotę”; a on przytrzymał jej ręce i powiedział: „Jedyna moja, piękno jest dla nieszczęśliwych, którzy nie kochają. Kocham ciebie, jestem szczęśliwy”... A ona popatrzyła na niego, takiego starszego, poważnego w tej kusej marynarce – i nie czuła już wrzodów, tylko płomień... i płakała ze szczęścia.
Tristan 1946
- ... i ta muzyka jeszcze raz mówiła, że miłość jest najzdrowszą, najpiękniejszą chorobą, jedynym bólem zasługującym na wieczność.
Inne
- Ani ambicja, ani sztuka, ani podróże, ani bogactwo – uśmiech jest niezbędny do życia. Taki uśmiech, który z sytego serca płynie.
- Artyści nigdy nie przestają być dziećmi, ale niektóre dzieci rodzą się dorosłe.
- Do miłości potrzebne są dwie osoby, nie jedna i nie trzy.