Mort: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m lit. |
drobne redakcyjne |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
* – Ale przecież wszyscy byliśmy kiedyś młodzi.<br />Śmierć rozważył to dokładnie.<br />– NIE, – stwierdził. – NIE WYDAJE MI SIĘ. |
* – Ale przecież wszyscy byliśmy kiedyś młodzi.<br />Śmierć rozważył to dokładnie.<br />– NIE, – stwierdził. – NIE WYDAJE MI SIĘ. |
||
* |
* Ankh–Morpork eksperymentowało z wieloma systemami rządów, aż osiągnęło formę demokracji znaną jako Jeden Człowiek, Jeden Głos". Patrycjusz był tym Człowiekiem; miał Głos. |
||
* Firmament, to wymyślna nazwa na masę niczego. |
* Firmament, to wymyślna nazwa na masę niczego. |
||
Linia 46: | Linia 46: | ||
* Powietrze smakowało jakby ktoś je gotował całymi godzinami, a potem zaczekał, aż wystygnie. |
* Powietrze smakowało jakby ktoś je gotował całymi godzinami, a potem zaczekał, aż wystygnie. |
||
* Rzeczywistość nie zawsze jest tym, czym |
* Rzeczywistość nie zawsze jest tym, czym się wydaje. |
||
* To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. |
* To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. |
||
Linia 52: | Linia 52: | ||
* Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć. |
* Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć. |
||
* Wolne popołudnie – powtórzył Mort. Pokój wydał mu się nagle dusząco ogromny, a on sam stał nieprzyjemnie odsłonięty pośrodku dywanu wielkości pola uprawnego.<br /> |
* Wolne popołudnie – powtórzył Mort. Pokój wydał mu się nagle dusząco ogromny, a on sam stał nieprzyjemnie odsłonięty pośrodku dywanu wielkości pola uprawnego.<br />– ALE DLACZEGO? Śmierć nie mógł zrozumieć. PRZECIEŻ NIE NA POGRZEB BABCI, dodał. WIEDZIAŁBYM COŚ O TYM. |
||
* Zmiana losu choćby jednego człowieka może zniszczyć świat. |
* Zmiana losu choćby jednego człowieka może zniszczyć świat. |
Wersja z 12:05, 6 lis 2008
Mort, humorystyczna powieść fantasy Terry'ego Pratchetta. Jest to czwarta część długiego cyklu Świat Dysku.
- – Ale przecież wszyscy byliśmy kiedyś młodzi.
Śmierć rozważył to dokładnie.
– NIE, – stwierdził. – NIE WYDAJE MI SIĘ.
- Ankh–Morpork eksperymentowało z wieloma systemami rządów, aż osiągnęło formę demokracji znaną jako Jeden Człowiek, Jeden Głos". Patrycjusz był tym Człowiekiem; miał Głos.
- Firmament, to wymyślna nazwa na masę niczego.
- Historia pruje się delikatnie jak stary sweter. Wiele razy była łatana i cerowana, splatana na nowo, by bardziej odpowiadała rozmaitym osobom, wciskana do pudła pod zlewem cenzury, by czekać tam, aż potną ją ścierki propagandy. Jednak zawsze w końcu wyrywała się i powracała do dawnego, znajomego kształtu. Historia ma zwyczaj zmieniać ludzi, którzy myślą, że ją zmieniają. Zawsze trzyma w wystrzępionym rękawie kilka dodatkowych asów. Radzi sobie już od bardzo dawna.
- Inni goście nie zwracali na nich uwagi, nawet kiedy Śmierć oparł się wygodnie i zapalił pięknie rzeźbioną fajkę. Ignorowanie kogoś, komu dym wypływa przez oczodoły, wymaga pewnego wysiłku, wszystkim jednak się to udawało.
- – JAK SIĘ NAZYWA TO UCZUCIE W GŁOWIE, UCZUCIE TĘSKNEGO ŻALU, ŻE RZECZY SĄ TAKIE, JAKIE NAJWYRAŹNIEJ SĄ?
– Chyba smutek, panie. A teraz...
– JESTEM ZASMUTKOWNY.
- Jak się nazywa, kiedy czujesz się dobrze, jesteś zadowolony i chciałbyś, żeby tak już zostało?
- Kiedy ludzie przestają wierzyć w boga, on umiera. Jeśli ma wielu wyznawców, staje się silniejszy.
- Kiedy się jest bogiem, nie trzeba się tłumaczyć.
- Kiedy stwórca składał ten świat miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
- – Kiedy tu jest zachód Słońca?
– Na ogół udaje się nam wcisnąć go między dniem a nocą.
- Ludzie nie mogą ode mnie wymagać, żebym przez cały czas się za nimi uganiał.
- Ludzie nie zmieniają historii, tak jak ptaki nie zmieniają nieba.
- Ludzie tylko dlatego uważają, że (czas) jest ważny, bo sami go wymyślili.
- Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu. Czy myślał pan, żeby się zająć nauczaniem?
- Matematyka nie jest tak ważna, za jaką się ją uważa.
- – Moja babcia mówiła, że umrzeć to jakby zasnąć – oświadczył Mort z odrobiną nadziei w głosie.
– TRUDNO MI TO STWIERDZIĆ. NIE ZDARZYŁO MI SIĘ ANI JEDNO, ANI DRUGIE.
- Mort zauważył, że idzie naprzód, chociaż nie dyskutował o tym z nogami.
- NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA.
- Nie wiem jak ty, ale ja z rozkoszą zamorduję porcję curry.
- Nikt nie uzyska wybaczenia za życie.
- Obiema rękami nie umiałby złapać swojego tyłka.
- Powietrze smakowało jakby ktoś je gotował całymi godzinami, a potem zaczekał, aż wystygnie.
- Rzeczywistość nie zawsze jest tym, czym się wydaje.
- To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw.
- Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
- Wolne popołudnie – powtórzył Mort. Pokój wydał mu się nagle dusząco ogromny, a on sam stał nieprzyjemnie odsłonięty pośrodku dywanu wielkości pola uprawnego.
– ALE DLACZEGO? Śmierć nie mógł zrozumieć. PRZECIEŻ NIE NA POGRZEB BABCI, dodał. WIEDZIAŁBYM COŚ O TYM.
- Zmiana losu choćby jednego człowieka może zniszczyć świat.
- Źródłem sławy tego władcy był zwyczaj odcinania wrogom warg i nóg, by potem obiecywać im wolność, jeśli przebiegną przez miasto grając na trąbce.