Piotr Libera

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Piotr Libera (ur. 1951) – biskup senior diecezji płockiej, wcześniej sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, biskup pomocniczy katowicki i biskup płocki; doktor literatury klasycznej i starochrześcijańskiej.

Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
  • Diecezja płocka jest jedną z najstarszych polskich diecezji, o przebogatej tradycji i dziejach. Chciałbym się tej historii uczyć, ale także poznawać dzień dzisiejszy Kościoła płockiego.
    • Źródło: wywiad dla KAI po ogłoszeniu nominacji na ordynariusza płockiego, 2 maja 2007
  • Kościół płocki, słusznie szczycący się wielowiekową historią wiary, podobny jest do ewangelicznej Elżbiety. Prastara diecezja płocka otwiera dziś podwoje swego domu temu, który przychodzi w imię Pańskie, by głosić dobrą nowinę o zbawieniu. W centrum owej dobrej nowiny jest prawda o Bogu, który jest miłością, miłością miłosierną. To znaczy taką, która przebacza, która bardziej chce leczyć, podnosić niż rozliczać, która gotowa jest wychodzić na poszukiwanie owiec zagubionych.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas uroczystego ingresu rozpoczynającego pracę w diecezji płockiej, 31 maja 2007
  • Nie jesteśmy posłani, żeby przede wszystkim administrować, przewodzić, nawracać – to mogą także robić odpowiednio przygotowani świeccy. My jesteśmy posłani przez Kościół, by odpuszczać grzechy i jednać z Bogiem. Tego na pierwszym miejscu oczekuję od was – przyszłych proboszczów – jako wasz biskup.
    • Źródło: homilia w Popowie na zakończenie kursu proboszczowskiego dla kapłanów diecezji płockiej, 5 lipca 2007
  • Wędrując na Jasną Górę dzielcie się między sobą dobrami nie tylko materialnymi, ale duchowymi. Otwierajcie się na siostrę i brata, który maszeruje obok Was. Miejcie czas jeden dla drugiego. Podzielcie się Waszym doświadczeniem Boga, tym co On zdziałał w Waszym życiu. To bardzo ważne. Nie wstydźcie się mówić o Bogu i Jego miłości względem człowieka. Odkryjecie w ten sposób ponownie piękno powołania chrześcijańskiego, piękno bycia uczniem Jezusa Chrystusa.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy na rozpoczęcie XXVI pieszej pielgrzymki z Płocka na Jasną Górę, 6 sierpnia 2007
  • Obserwujemy w naszych czasach dwie skrajne tendencje w podejściu do ludzkiego ciała: z jednej strony istnieje przesadny kult ciała, które staje się bożkiem, zagarniającym wielu w niewolę ciała. Mamy dziś wielu takich niewolników ciała – nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Z drugiej zaś strony możemy zaobserwować pogardę dla ciała: wyniszcza się swe ciało narkotykami, lub czasem głodzi się to ciało, co prowadzi do śmiertelnej choroby zwanej anoreksją. Jedno i drugie podejście do ludzkiego ciała jest nie do pogodzenia nauką chrześcijańską, jest złem, jest grzechem. Wniebowzięcie Matki Najświętszej przypomina nam wszystkim, że nasze ciało ma wielką wartość w oczach Bożych: jest ono darem i będzie uczestniczyć w życiu wiecznym. Należy zatem rozwijać w sobie świadomość, że jestem odpowiedzialny za to ciało, ponieważ kiedyś będę musiał zdać sprawę Bogu, jak z tego daru korzystałem i jak się o ten dar troszczyłem.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas uroczystości odpustowej ku czci Wniebowzięcia NMP, 15 sierpnia 2007
  • Na swoją stolicę Maryja wybrała Jasną Górę i poprzez Świętą Ikonę ofiaruje nam swą obecność. Nie tylko tam, w Częstochowie, ale nawiedzając również wsie i miasta naszej Ojczyzny. Jakże dziś nie dziękować Panu Bogu za ogrom łask, jakie przyniosło i przynosi nadal to spotkanie Maryi z Jej ludem! Jakże nie dziękować Opatrzności za ową niezwykłą intuicję Prymasa Tysiąclecia! Patrząc z perspektywy pięćdziesięciu lat możemy powiedzieć, że przygotowała ona poniekąd Polaków na polski pontyfikat oraz na przemiany społeczne, jakie przyniosło pojawienie się masowego ruchu społecznego zwanego „Solidarnością”. Zaiste, ten kraj przesiąkł Jej imieniem, Jej obecnością na tyle, że gdyby wyłączyć historyczne więzy łączące Polskę z Matką Bożą, utracilibyśmy jakąś część własnej tożsamości jako społeczeństwo i jako wspólnota polityczna. Dialog z Nią prowadzili Polacy nie tylko prywatnie, w swych sercach. Jego zapis widoczny jest w literaturze i sztuce, w muzyce i obyczajach, w dziejach polskiej kultury.
    • Źródło: homilia w Makowie Mazowieckim podczas uroczystości dożynkowych województwa mazowieckiego i diecezji płockiej w liturgiczne święto NMP Częstochowskiej, 26 sierpnia 2007
  • Człowiek XXI w. próbuje ingerować w odwieczne prawa natury, bezczelnie prowokuje Boga Stwórcę i w swej pysze uderza w godność ludzi i zwierząt. Życie jest Boże – nie nasze. Bóg jest właścicielem i Panem życia. Nie człowiek, nie parlament, nie naukowcy, nie klonowanie, nie probówka. Bywa tak, o czym słyszymy z mediów, że kobiety domagają się prawa do nieskrępowanego dysponowania ludzkim życiem. Wtedy potrzeba, by mężczyźni, tak jak św. Józef, podjęli trud ochrony rodzącego się życia.
    • Źródło: homilia w sanktuarium w Skępem podczas uroczystości odpustowej ku czci Narodzenia NMP, 8 września 2007
  • W postaci św. Stanisława Kostki pozostało coś, co jest niezmienne i jakże charakterystyczne dla was – współczesnego młodego pokolenia: to świat marzeń, ambicji, pragnień i życiowych celów, które posiada każdy młody człowiek. Niezależnie, czy jest synem szlachcica żyjącym w XVI wieku, czy młodym człowiekiem, chłopcem, dziewczyną, który przyjechał tu dziś, aby wyruszyć w drogę do Rostkowa. Dlatego kiedy przypatrujemy się postaci i życiu świętego Stanisława, bez wahania możemy powiedzieć, że jest on dla nas ciągle żywym i aktualnym przykładem. jest drogowskazem do świętości.
    • Źródło: homilia przed kościołem farnym w Przasnyszu na rozpoczęcie XXV Pieszej Pielgrzymki z Przasnysza do Rostkowa (miejsca urodzin św. Stanisława Kostki), 22 września 2007
  • Dylemat św. Mateusza kogo wybrać – dobrą sytuację materialną czy Jezusa – stał się codziennością życia. Dziś to pytanie może brzmieć: „Co wybrać: przyjemne życie z cudzą żoną czy przykazanie «nie cudzołóż»? Dobre miejsce na liście wyborczej w nowym ugrupowaniu czy jedność w dążeniu do naprawy Polski? Handel w niedzielę czy obecność na mszy św.?”
    • Źródło: homilia w kolegiacie w Pułtusku z okazji 750-lecia lokacji miasta, 23 września 2007
  • Wiele głosów mówi o jednym: Wyrzuć z życia Chrystusowe brzemię. Dzięki temu będziesz bardziej spokojny, szczęśliwszy, beztroski. Będzie ci lżej iść przez życie, bo nie będzie ciężaru. Tego typu propozycje są kłamstwem, ponieważ w miejsce jarzma Chrystusa w życie ludzkie wciskają się inne ciężary: grzech bez przebaczenia, niebezpieczne przywiązania, nałogi, złe skłonności, a w konsekwencji wyzucie z człowieczeństwa i utrata sensu życia.
    • Źródło: homilia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku podczas mszy we wspomnienie św. Faustyny, 5 października 2007
  • Jako profesorowie, studenci, jesteście sługami Prawdy. W tej służbie prawdzie wspierać Was będzie wiara, bo wiara potrzebuje odwagi rozumu. Wiara nie sprzeciwia się rozumowi, lecz pobudza go, aby własnymi siłami zmierzył się z wielkimi celami, do jakich został stworzony. Sapere aude! Mówił starorzymski myśliciel Horacy. Ośmiel się wiedzieć, odważ się poznawać! Wymagaj od siebie wielkich rzeczy! Do tego bowiem jesteś przeznaczony.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy z okazji liturgicznej inauguracji roku akademickiego dla uczelni diecezji płockiej, 7 października 2007
  • Pamiętajmy, że uzdrowienie jest czystą łaską. Ono nam się nie należy. Nasza wiara uczy nas, że wszystko jest darem najlepszego Ojca. Nie wolno przeto pielęgnować w sobie postawy roszczeniowej, wedle której to, czy tamto należy mi się należy. Wiele jest w naszej polskiej rzeczywistości postaw roszczeniowych wyznaczanych słowami: „daj” i „to mi się należy”. Jakże mało natomiast jest w nas wdzięczności za dary Nieba, za dar drugiego człowieka? Jakże mało w naszej codzienności postawy wzajemnej wdzięczności?
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy z okazji Dnia Papieskiego, 14 października 2007
  • Pamiętaj przeto! Ilekroć stajesz przed Bogiem, ilekroć otwierasz usta do Boga – stajesz przed Bogiem Wszechmogącym, Bogiem, który wszystko może. Modlitwa jest jak wytrwałe pukanie do drzwi. Wydaje się, że niebo jest zamknięte i głuche. Ale prawda jest inna. Niebo już dawno jest otwarte, tylko my zamknięci. Rzecz w tym, że nam się nie chce pukać.
    • Źródło: homilia w kościele św. Marcina w Gostyninie, podczas mszy z okazji odsłonięcia pomnika Jana Pawła II, 21 października 2007
  • Kościół musi przestać stale zajmować się przeszłością, a zacząć pozytywnie myśleć o jutrze i o tym, jak zagospodarować przyszłość. Nie jest on bowiem nastawiony na rozliczanie, ale na przebaczanie. Taka jest logika Bożego Miłosierdzia, którą tu w Płocku odkryła św. Faustyna Kowalska.
    • Źródło: homilia w kościele św. Jana Chrzciciela w Płocku na mszy z okazji rozpoczęcia XXX sympozjum naukowego w Wyższym Seminarium Duchownym diecezji płockiej, 8 listopada 2007
  • Prawdziwego patriotyzmu nie da się zbudować bez Boga – na bazie ludzkich postaw odrzucających wiarę. Coraz częściej usiłuje się ustanawiać takie prawa ludzkie, które odrzucają prawo Boże. Tymczasem prawo ludzkie nie może być ponad prawem Boga, nie może łamać sumień, stawiać człowieka przed dylematami moralnymi.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy z okazji święta Niepodległości, 11 listopada 2007
  • Chrześcijaństwo to nie tylko dusza, ale i ciało, które przecież też dostaliśmy w darze od Stwórcy. Dbając o nie, spłacamy powinność Panu Bogu. Dlatego, kiedy jeden z organizatorów biegu, przyszedł do mnie z propozycją wzięcia w nim udziału, nie wahałem się ani chwili.
    • Źródło: przemówienie podczas „Biegu Niepodległości” w Płocku, 12 listopada 2007
  • W moim posługiwaniu pasterskim chciałbym położyć nacisk na kształtowanie parafii jako żywej wspólnoty, więcej jeszcze – jako wspólnoty wspólnot. Ten wielki program trzeba powoli, ale realnie przekształcać w czyn. I znowu nie zależy mi na wielości, na fasadzie, tylko na rzeczywistym istnieniu i działaniu! Zróbmy sobie w tej sprawie prosty rachunek sumienia. Jest tak wiele ruchów, wspólnot, bractw i stowarzyszeń katolickich. Czy jako duszpasterz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że choćby dwie lub trzy z tych wspólnot dobrze pracują w powierzonej mi przez Biskupa wspólnocie parafialnej? Czy jako katolik świecki mogę spokojnie wyznać, że jestem autentycznie zaangażowany w życie i działanie przynajmniej jednej z nich?
    • Źródło: list pasterski na Adwent 2007
  • Perfidnym narzędziem Złego jest aborcja i eutanazja, która skraca życie na życzenie człowieka. Wyrafinowanym narzędziem jest także metoda poczęcia „in vitro” – o której głośno ostatnio w naszym kraju. Bo czy nie jest to szatańska zagrywka? Dać początek jednej istocie ludzkiej i równocześnie zniszczyć kilka bądź kilkanaście innych żywych ludzkich zarodków! Oto – Siostry i Bracia – dlaczego Kościół mówi zdecydowanie: „nie” metodzie poczynania ludzkiego życia w probówce, czyli w laboratorium. (…) Świętować życie oznacza również obowiązek bronienia go na każdym jego etapie, od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Bo nad Betlejem nieustannie unosi się cień Heroda.
    • Źródło: homilia w kościele Miłosierdzia Bożego w Skępem podczas bożonarodzeniowej pasterki, 25 grudnia 2007
  • Stając się celem rozlicznych ataków, współczesna rodzina została wystawiona na szczególną próbę, łącznie z zakwestionowaniem samej definicji rodziny. W otaczającym nas świecie słowo „rodzina” zdaje się tracić pozytywny wydźwięk. Wiele w tym winy mediów, które lansują przykłady w rodzaju „Rodziny Kiepskich” albo „Rodziny Badziewiaków”. Utrwala się w ten sposób mit, że w rodzinach żyją ludzie niespełna rozumu, beznadziejni i zwyrodniali moralnie. Wtóruje im prasa oraz skrajnie feministyczne ugrupowania, przedstawiające rodzinę, jako miejsce gdzie kwitną najgorsze dewiacje i przemoc. To za ich sprawą, na ulicach polskich miast pojawiają się co jakiś czas bilbordy negujące wartość rodziny.
    • Źródło: homilia w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku podczas uroczystości św. Rodziny, 30 grudnia 2007
  • Wrażliwość ekumeniczna, to wrażliwość na nieranienie siebie nawzajem. Dlaczego metafora „zranienia” tak się dzisiaj rozpowszechniła w psychologii, w świecie mediów? Bo naprawdę jesteśmy poranieni przez rozbite rodziny, lata komunistycznego zakłamania, porozbudzane ludzkie ambicje, brak autorytetów, nienaturalne miejsca zamieszkania (blokowiska!), tempo życia, zimną konkurencję, strach o pracę, nieodpowiedzialnie brane leki. Odkryć to i mieć na tyle wrażliwości, by nie dotykać bolesnych ran, nie zadawać nowego bólu, to wielkie wyzwanie naszych czasów. Jest ono szczególnie ważne, Umiłowani, w dziele ekumenii. Wszyscy jesteśmy poranieni przez naszą przeszłość; wszyscy – zatroskani o niesienie Chrystusa do ludzkich serc wobec tak szybkich postępów konsumpcyjnej sekularyzacji czy – jak pisał Jan Paweł II – „milczącej apostazji” człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał”.
    • Źródło: homilia w płockiej katedrze Kościoła mariawickiego podczas mszy na zakończenie Tygodnia Ekumenicznego, 25 stycznia 2008
  • Mamy w tym czasie bardziej niż kiedykolwiek indziej uświadamiać sobie fakt, że męka i śmierć Jezusa to nie tylko wydarzenie historyczne, sprzed dwudziestu wieków, ale rzeczywistość – trwająca. Dziś również Chrystus jest wydawany na śmierć na mękę, dziś także cierpi i umiera. Bo jak pisał wielki myśliciel francuski Blaise Pascal: „Konanie Jezusa trwać będzie, aż do skończenia świata”. Naszym wielkopostnym zadaniem jest odkrywać wszystkie te miejsca w których kona Jezus dziś. Mamy rozpoznać – Najmilsi – wszystkie miejsca w naszym życiu osobistym, w życiu innych ludzi, w życiu tego miasta i świata w który Pan Jezus kona dziś, wołając: „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił!?”. Naszym zadaniem jest te miejsca rozpoznać i nazwać po imieniu, a następnie Jezusa cierpiącego przygarnąć do serca, by uczynić Jego mękę lżejszą krótszą i łatwiejszą do zniesienia.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy Środy Popielcowej, 6 lutego 2008
  • Człowiek cierpi na różne sposoby, nie zawsze objęte przez medycynę, w jej nawet najdalszych rozgałęzieniach. Cierpienie z pewnością jest jedną z największych tajemnic w życiu człowieka i zawsze jest próbą, czasem nad wyraz ciężką próbą, której poddane zostaje człowieczeństwo. Dla ludzi wierzących w Chrystusa tajemnica cierpienia łączy się z tajemnicą Zbawiciela wołającego na krzyżu: „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?”. W czasie Wielkiego Postu tajemnica Boga, który cierpi z człowiekiem i dla człowieka szczególnie nas prowokuje. Zaiste – kochani Bracia i Siostry – jedynie w Chrystusie Ukrzyżowanym i Opuszczonym możemy znaleźć odpowiedź na fundamentalne pytania dotyczące sensu cierpienia i choroby.
    • Źródło: homilia w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Ciechanowie podczas mszy z okazji Światowego Dnia Chorego, 11 lutego 2008
  • Szukanie swojej chwały niszczy relacje między ludźmi. Nie pozwala odkrywać bogactwa chwały Bożej.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas obchodów Diecezjalnego Dnia Młodzieży, 16 marca 2008
  • Na nic się zdadzą nawet najlepsze programy duszpasterskie czy inicjatywy zmierzające do ożywienia życia religijnego w parafii, czy diecezji, jeśli zabraknie miłości wzajemnej. Bez miłości jesteśmy „jak miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący” (1 Kor 13, 1). Dlatego przeproś dziś Jezusa i brata za grzechy przeciw miłości wzajemnej; popełnione myślą, słowem i uczynkiem. Wyciągnij pierwszy rękę do zgody. Nie czekaj na gest drugiego. Niech prezbiterium Kościoła płockiego wolne będzie od podziałów, oskarżeń, podejrzliwości, fałszywych ambicji, czy zazdrości. Odrzućmy wreszcie wzajemne żale, uprzedzenia, pretensje.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas wielkoczwartkowej mszy krzyżma, 20 marca 2008
  • W krainie wolności dzieci Bożych wyzwolonych z tyranii szatana przewodnikiem pozostaje światło Chrystusa. W tym świetle, życie nawet ciężkie ma sens. W świetle Chrystusa nawet choroba i cierpienie ma sens. W świetle Chrystusa poświęcenie ma sens, samotność ma sens i przegrana ma sens. Kto zgasi światło Chrystusa, nie widzi pełnej prawdy, pozostaje w głębokim cieniu, nieraz brnie w ciemnościach. Nie rozpoznaje wystarczająco, bo oczy jego są słabe. Zadaniem całego Kościoła jest głoszenie Chrystusa Zmartwychwstałego tam, gdzie wojna i nienawiść, gdzie dyktatura i deptanie godności ludzkiej, gdzie nędza i korupcja, gdzie zabijanie nienarodzonych i ciężko chorych. Dziś do wszystkich płocczan, do wszystkich mieszkańców naszej diecezji zwracam się z wołaniem: Nie bójcie się wziąć do ręki światła Chrystusa! Nie bójcie się wziąć do serca światła Chrystusa! Chryste, jedyna nasza światłości! Niech wszyscy żyją światłem Twego Zmartwychwstania!
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas wielkanocnej liturgii Wigilii Paschalnej, 22 marca 2008
  • Zauważam w dzisiejszej Ewangelii wielki pośpiech, bieganinę. Biegnie Maria Magdalena, biegną dwaj Apostołowie. Jest mi trochę wstyd. My też biegamy, ale koło swoich spraw, koło swojego biznesu. Inni biegają bardziej wokół jedzenia na stole, aniżeli pustego grobu. Niektórzy świętowanie Zmartwychwstania sprowadzili do folkloru i do jedzenia. Jacy oni biedni! Przy pustym Twoim grobie, Panie, zazdroszczę trochę Magdalenie. Ona poznała Ciebie po głosie, gdy wezwałeś ją po imieniu. Usłyszeć własne imię z ust Zmartwychwstałego!
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas wielkanocnej mszy rezurekcyjnej, 23 marca 2008
  • W ten wieczór, trzeciej rocznicy śmierci Sługi Bożego, jesteśmy wezwani, aby na nowo podjąć to duchowe dziedzictwo, jakie nam zostawił. Jesteśmy zachęcani, między innymi, do tego, aby w naszym życiu indywidualnym i społecznym niestrudzenie szukać prawdy, bo tylko ona zaspokaja nasze serce. Jesteśmy zachęcani do tego, by bez lęku iść za Chrystusem, by nieść w nasze rodziny, w miejsca pracy, nauki, służby zawodowej, w struktury samorządowe i relacje międzyludzkie – przesłanie Ewangelii, która jest zaczynem bardziej braterskiej i solidarnej ludzkości.
    • Źródło: homilia na placu budowy kościoła-wotum wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła II w parafii Świętego Krzyża w Płocku podczas mszy w 3. rocznicę śmierci papieża – 2 kwietnia 2008
  • Jesteście chrześcijanami, synami i córkami Bożymi: bądźcie z tego dumni. Nie popadajcie w przeciętność, nie ulegajcie dyktatom zmieniającej się mody, która narzuca styl życia niezgodny z chrześcijańskimi ideałami. Nie pozwólcie się mamić złudzeniom konsumizmu. Chrystus wzywa was do rzeczy wielkich. Nie sprawcie Mu zawodu, bo w ten sposób was samych spotkałby zawód.
    • Źródło: homilia w bazylice na Jasnej Górze podczas pielgrzymki maturzystów diecezji płockiej, 11 kwietnia 2008
  • Ta postać reprezentuje niezwykle aktualny charyzmat, mogący zafascynować zwłaszcza młodego człowieka. Współczesne bowiem trendy kulturowe usiłują często ograniczyć młodego człowieka do roli wiecznego chłopca, dziewczyny, w której nigdy nie staje się dorosłym i nie bierze odpowiedzialności za swoje życie. Bogdan Jański przekroczył swoją młodość, będąc młodym wiekiem, stał się niezwykle dojrzałym człowiekiem, chrześcijaninem.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy kończącej diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego Bogdana Jańskiego, 19 kwietnia 2008
  • Dzisiejsze đwięto zachęca przede wszystkim do ponownego odkrycia sensu i wartości pracy. Wzywa także do rozwiązania kwestii nierówności ekonomicznych i społecznych istniejących jeszcze w świecie pracy oraz do przywrócenia właściwej hierarchii wartości. Pierwsze miejsce bowiem w tej hierarchii powinna zajmować godność pracujących mężczyzn i kobiet, ich wolność, odpowiedzialność i współuczestnictwo. Zachęca też do uzdrawiania sytuacji niesprawiedliwości w duchu poszanowania wzorców wypracowanych przez etos „Solidarności”.
    • Źródło: homilia w kościele Miłosierdzia Bożego w Płocku podczas uroczystości ku czci św. Józefa Robotnika, 1 maja 2008
  • Ktoś, kto pragnie być chrześcijańskim liderem musi być specjalistą od budowania jedności z Bogiem i z bliźnimi. Nie ma nic bardziej ważnego, jak pokorne uczenie się bycia jedno z Chrystusem i bycia jedno z braćmi w Chrystusie. To jest pierwsza i obowiązkowa lekcja do odrobienia w Szkole Liderów. Jeśli tej lekcji nie odrobicie, to nie ma sensu mówić o nowej ewangelizacji, o charyzmatach, o posługach w Kościele.
    • Źródło: homilia w kościele św. Franciszka z Asyżu w Ciechanowie podczas rozpoczęcia Forum Młodzieży Mazowsza, 16 maja 2008
  • Boże Ciało przemawia do mnie językiem ofiary. Uczy mnie zapomnianego już w znacznej mierze języka ofiary i wyrzeczenia. Ten język jest trudny, ale niezbędny. Bez języka ofiary bowiem nie możemy zbudować żadnej wielkiej rzeczy. Bez języka ofiary i wyrzeczenia nie ma studiów. Studenci i maturzyści dobrze o tym wiedzą. Bez języka wyrzeczenia i ofiary nie ma dobrej miłości. W miłość prawdziwą wpisane jest wyrzeczenie. Bez języka wyrzeczenia i ofiary nie ma rodziny. Bez języka wyrzeczenia i ofiary nie ma dziecka. Wy, rodzice, dobrze o tym wiecie. Wielkich rzeczy nie ma bez ofiar. Bez języka wyrzeczenia i ofiary nie będzie pięknej Ojczyzny – Polski. Pięknych i samorządnych miast, gmin, województw, też nie będzie, bez ofiary i wyrzeczenia. Nasze miasta, urzędy, instytucje, szkoły, szpitale wymagają służby i ofiary. Służby i ofiary! Nie sprawowania władzy, czy piastowania urzędu!
    • Źródło: homilia przed kościołem św. Jana Chrzciciela w Płocku na zakończenie procesji Bożego Ciała, 22 maja 2008
  • Służba samorządowa a więc służba człowiekowi, i służba Ojczyźnie, ma prowadzić do świętości życia! Dzisiejsze życie w Polsce, na Mazowszu, na ziemi płockiej, potrzebuje świętości. Potrzeba dziś jej szczególnie właśnie w życiu publicznym. Potrzeba ludzi samorządu, którzy będą realizować swoją służbę społeczną w świetle Ewangelii, na wzór Jezusa Sługi: cichego i pokornego, ale mocnego miłością.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy z okazji Święta Samorządu Terytorialnego, 30 maja 2008
  • Zanurzeni w naszą polską, mazowiecką rzeczywistość, nie możemy tracić z pola widzenia tych wszystkich, którzy „źle się mają”. Nie możemy zapominać o ubogich, mieszkających na tej samej ulicy, czy w naszym domu. Trzeba mieć stale serce otwarte i na tych, którzy oddaleni od nas nieraz o tysiące kilometrów, czekają na nasza pomoc. Jednakże wszystko zaczyna się od głębokiej przemiany mentalności – od nawrócenia serca.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas mszy Środy Popielcowej, 17 lutego 2010
  • Tłum – dziś mówi się raczej: grupa, społeczność, opinia publiczna. Bez imienia, przynależność, religii, ale za to reprezentatywna. Oddziałuje na niego moda i manipulacja mass mediów. Może już czas, byśmy wyszli z anonimowego tłumu i umocnieni Duchem Świętym pokazali, że Jezus jest Panem, że On zwyciężył, że warto było umierać za tłum.
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas obchodów Diecezjalnego Dnia Młodzieży, 28 marca 2010
  • By umywać nogi drugiemu, nie trzeba być bogatym, nie trzeba być uczonym. Wystarczy mieć Jezusowego ducha i naśladować Jego ręce trzymające misę z wodą. Nauczycielu w domu rodzinnym, nauczycielu w szkole, nauczycielu na uczelni, nauczycielu Ewangelii, nauczycielu życia społecznego i politycznego – czy nie zapomniałeś owej misy i ręcznika? W czym będziesz mył i ocierał nogi swoich uczniów?
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas wielkoczwartkowej mszy Wieczerzy Pańskiej, 1 kwietnia 2010
  • Czy w Polsce 2011 roku wszystkie wartości, symbole, autorytety wolno ośmieszyć, a ośmieszenie to uznawać za show, happening, reklamę? A może takie zachowania i przyzwolenie na nie stanowi część jakiejś większej całości, skoro z naszego rynku zaczynają znikać ostatnie niezależne wobec dominującego nurtu liberalnego gazety, programy telewizyjne i tygodniki? A może to wszystko wpisuje się w jakiś świadomie tworzony program dla Polski? No, bo to tak dobrze ośmieszyć, ukazać moralną słabość kraju, z którego pochodził „największy wróg” dla wielu środowisk niewiary – błogosławiony papież Jan Paweł Wielki? No, bo to tak wygodnie uderzyć w kraj, z którego według objawień św. Siostry Faustyny ma wyjść iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Jezusa Chrystusa!
    • Źródło: homilia w katedrze płockiej podczas obchodów Święta Niepodległości, 11 listopada 2011
  • Ile braku rozsądku lub premedytacji było w oddaniu tak wielu gazet, stacji radiowych i telewizyjnych, portali internetowych w ręce resortowych dzieci bądź właścicieli z zagranicy. Czy brakiem zwykłej życiowej mądrości jest małpowanie Zachodu? Jaka dziejowa konieczność może popierać lewacką politykę multi-kulti, dla której wszystkie kultury są jednakowo ważne, tylko nie ta, w której wyrośli, chrystusowa, chrześcijańska. W ostatnich tygodniach, dniach, obserwujemy, jak tzw. nowoczesna demokracja tu w kraju i na pogubionym duchowo Zachodzie panicznie przestraszyła się Polski. To przecież nie o takie czy inne trybunały chodzi, tylko o to, że taka Polska, Polska odnajdująca swoją tożsamość w chrześcijaństwie, solidarna z wiarą i nadziejami prostego człowieka, zatroskana o naprawienie krzywd i niesprawiedliwości ze strony Wschodu i Zachodu, ze strony własnych elit i bankierów, jest niewygodna.

O bp. Piotrze Liberze[edytuj]

  • Bardzo go cenię, bo to jest człowiek bardzo mądry. Ponadto cechuje go spokój, zrównoważenie oraz pobożność. Będzie biskupem zgodnie z wolą Kościoła i swoim powołaniem.
  • Diecezja płocka wymagała człowieka najlepszego, dlatego rok przed końcem kadencji [sekretarza KEP-u – przyp.] został wybrany na biskupa tej diecezji człowiek o wielkim doświadczeniu jako biskup pomocniczy, jako sekretarz nuncjusza i wreszcie jako sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski.
  • To człowiek mądry i roztropny, który da sobie radę jako biskup w Płocku. Jest człowiekiem świetnego kontaktu z ludźmi, bardzo szanującym każdego rozmówcę. Całe swe dotychczasowe życie wykorzystał w najlepszym tego słowa znaczeniu.