José Saramago

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
José Saramago (2008)

José Saramago (1922–2010) – portugalski pisarz, laureat literackiej Nagrody Nobla w 1998.

Baltazar i Blimunda[edytuj]

(jeśli nie zaznaczono inaczej – cytaty w tłumaczeniu Elżbiety Milewskiej, wyd. Poznań 1999)

  • Dużo gorsze od wstydu z tego powodu, że zamiast oczekiwanych Francuzów zjawiły się dorsze, byłoby spodziewać się dorszy i zobaczyć Francuzów.
    • Opis: rozeszła się bowiem wiadomość, że zbliża się armada francuska z zamiarem podbicia kraju (...), ale w końcu armada okazała się flotą wiozącą dorsze.
    • Źródło: s. 59.
  • Nigdzie, nikt tego nie napisał, ja twierdzę, że Bóg nie ma lewej ręki, gdyż po jego prawicy, po prawicy, zasiadają wybrańcy, a nigdy się nie wspomina o jego lewicy, ani Pismo Święte, ani Doktorowie Kościoła, po lewicy Boga nikt nie zasiada, jest tam pustka, nicość, nieobecność, a więc Bóg jest jednoręki. Ksiądz głęboko odetchnął i zakończył: Brak mu lewej ręki.
    • Źródło: s. 68.
  • Inkwizycja przy każdej okazji zarzuca na świat sieci, które zawsze zapełniają, i w ten szczególny sposób stosuje się do nauki Chrystusa, który polecił Piotrowi, aby stał się rybakiem łowiącym ludzi.
    • Źródło: s. 99.
  • [Inkwizycja] ma oczy szeroko otwarte, zamiast wagi gałązkę oliwną, a ponadto jej miecz jest ostry w sytuacjach, gdy tamten [miecz sprawiedliwości] okazuje się tępy i poszczerbiony. Można by pomyśleć, że gałązka jest oznaką pokoju, wszelako jest oczywiste, że to po prostu podpałka przyszłego stosu.
    • Źródło: s. 200.
  • Te dwadzieścia tysięcy [robotników] to prawie wyłącznie mężczyźni, nieliczne kobiety skupiły się na obrzeżach tłumu, nie tyle z powodu zwyczaju każącego mężczyznom i kobietom stać po przeciwnych stronach nawy podczas mszy, ale głównie dlatego, że gdyby wmieszały się w tę ciżbę, to może i uszłyby z życiem, ale niechybnie zostałyby, jak to się dziś mówi, zgwałcone; Nie kuś twego Pana i Boga, a jeśli go kusisz, to potem nie uskarżaj, że jesteś przy nadziei.
    • Źródło: s. 244.
  • W chwili stworzenia Adam i Ewa umieli tyle samo i nigdzie nie jest powiedziane, że później, po wypędzeniu z raju, archanioł miałby dać im jakąś listę prac męskich i niewieścich, kobiecie powiedział tylko, w bólach rodzić będziesz, ale i to się skończy pewnego dnia.
    • Źródło: s. 247.
  • Bo czymże w rzeczywistości jest człowiek, którego człowieczeństwo mierzy się siłą mięśni, otóż jest ucieleśnieniem strachu, boi się, że ta siła okaże się niewystarczająca, by powstrzymać potwora, który go bezlitośnie ciągnie ze sobą.
    • Źródło: s. 275.
  • Największa mądrość życiowa polega właśnie na obojętnym przyjmowaniu tego, co zsyłają niebiosa, słońce czy deszcz, byleby nie w nadmiarze, ale nawet i wtedy, bo przecież ani w czasie potopu nie zginęli wszyscy ludzie, ani nie było jeszcze takiej suszy, żeby nie przetrwała choćby jedna trawka lub nadzieja na jej odnalezienie.
    • Źródło: s. 280.
  • Każdy dzień jest kawałkiem historii, nikt nie jest w stanie opowiedzieć jej do końca.
    • Źródło: s. 281.
  • Nie należy mówić, choćby nie wiem co się stało, gdyż zawsze mogą stać się rzeczy nieprzewidziane, których nie braliśmy pod uwagę.
    • Źródło: s. 285.
  • Kostucha bowiem już krążyła wokół jego domu, to podchodziła do drzwi, to znowu się cofała, jakby ją zbijało z tropu milczenie starego, bo jak tu powiedzieć człowiekowi, Chodź ze mną, jeśli ten ani nie odpowiada, ani o nic nie pyta, tylko patrzy, takie spojrzenie może onieśmielać.
    • Źródło: s. 285–286.
  • Dopiero kiedy człowiek jest stary, zaczynają dziać się rzeczy przyszłe, stąd też potrafimy wierzyć w rzeczy, w które dawniej wątpiliśmy, a nawet nie wierząc, że tak mogło być, wierzymy, że tak będzie.
    • Źródło: s. 286.
  • Każdy ma taki świat jaki widzą jego oczy.
    • Źródło: s. 292.
  • Przecież nawet Chrystus faworyzował Piotra i rozpieszczał Jana, choć apostołów było dwunastu. Pewnego dnia okaże się, że Judasz zdradził, gdyż czuł się opuszczony.
    • Źródło: s. 295.
  • Nikt z nas nie siedzi przecież w drugim człowieku, skąd więc możemy wiedzieć, co mu chodzi po głowie, przypisujemy po prostu innym własne myśli i później mówimy, Blimunda myślała, Baltazar pomyślał, a to wyłącznie nasze osobiste wrażenia.
    • Źródło: s. 370.
  • Nieprawdą jest, że dzień jutrzejszy jest w rękach Boga, że człowiek musi czekać do następnego dnia, aby się przekonać, co mu przyniesie, że jedynie śmierć jest pewna, nie znamy tylko dnia ani godziny, to takie gadanie tych, którzy nie są w stanie zrozumieć znaków, które daje nam przyszłość (...).

Historia oblężenia Lizbony[edytuj]

  • [...] oznaką dobrego wychowania w sprawach moralnych jest tolerancja wobec niewinnej ignorancji i cierpliwość względem bezczelnych [...].
  • [Pochlebstwa], nęcący wybieg, zwykle dający obfitszy plon niż cokolwiek innego, nawet jeśli gleba jest jałowa, a siewca niezbyt wprawiony.

Miasto ślepców[edytuj]

(jeśli nie zaznaczono inaczej – cytaty w tłumaczeniu Zofii Stanisławskiej)

 Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Miasto ślepców.
  • Być może w świecie ślepców wszystko będzie wreszcie prawdziwe (...), Ludzie zaczną wreszcie być sobą, ponieważ nikt nie będzie się im przyglądał.
  • Największym ślepcem jest ten, kto nie chce przejrzeć.
  • To, co nazywamy ślepotą to jedynie odbieranie rzeczom ich czysto zewnętrznej formy, podczas gdy cała reszta pozostaje nie zmieniona, choć spowita czernią.

Rok śmierci Ricarda Reisa[edytuj]

(jeśli nie zaznaczono inaczej – cytaty w tłumaczeniu Wojciecha Charchalisa, wyd. Poznań 2000)

  • Bogów proszę tylko, by sprawili, bym o nic ich prosić nie musiał.
    • Źródło: s. 46.
  • Jestem żywy, wyszeptał, po czym głośno, dźwięcznie, Jestem żywy, a ponieważ nie było tam nikogo, kto mógłby zaprzeczyć uwierzył.
    • Źródło: s. 218.

Wszystkie imiona[edytuj]

(jeśli nie zaznaczono inaczej – cytaty w tłumaczeniu Elżbiety Milewskiej, wyd. Rebis 2003)

  • Ludzki umysł podejmuje na pozór niezrozumiałe decyzje, będące wynikiem niezwykle szybkich (niemożliwych do odtworzenia) operacji myślowych.
  • Kiedy mówi się o początkach czegoś, zawsze wspomina się pierwszy dzień, podczas gdy powinna się liczyć pierwsza noc, gdyż to ona warunkuje dzień, gdyby nie noc, panowałaby wieczna noc.
  • Na życie bowiem, podobnie jak na obrazy, należy patrzeć z odległości czterech kroków, nawet jeśli mamy sposobność ich dotknąć, powąchać i posmakować.
  • Niektórzy bowiem twierdzą, iż Pan Bóg, nim wymiesił glinę, z której potem nas ulepił, na czarnej powierzchni pierwszej nocy wyrysował kredą mężczyznę i kobietę i stąd właśnie wywodzi się jedyna pewność, jaką mamy, a mianowicie że byliśmy, jesteśmy i będziemy prochem, który zatraci się w nocy równie głębokiej jak ta pierwsza
  • Zawsze staramy się pokazywać innym tylko skórę, bo tak naprawdę sami nie wiemy jacy jesteśmy pod spodem.
  • Fotografie są bardzo zwodnicze, dają nam złudzenie, że jesteśmy na nich żywi, a to nieprawda, osoba na którą patrzymy, już nie istnieje i gdyby ona sama mogła nas zobaczyć, to też by siebie w nas nie rozpoznała.
  • Podanie powodów, dla których coś się zrobiło lub czegoś się nie zrobiło, jest bardzo łatwe, bo jeśli nawet ich nie mamy albo są niewystarczające, to je zmyślamy.
  • Opłakiwanie nieznajomej osoby jest wyrazem najwyższego szacunku.
  • Słusznie powiadają, że najlepszym strażnikiem winnicy jest strach przed strażnikiem, dlatego też zawsze warto najpierw pokonać strach, a dopiero potem martwić się strażnikiem.
  • Wszystko się kończy, a zawsze kończy się wcześniej niż cała reszta.

Podwojenie[edytuj]

(jeśli nie zaznaczono inaczej – cytaty w tłumaczeniu Wojciecha Charchalisa, wyd. Rebis 2005)

  • Tak zwane efekty specjalne są najgorszym wrogiem wyobraźni, tej tajemniczej, enigmatycznej i przebiegłej siły, która tyle się napracowała, pozwoliła ludziom tak wiele wymyślić.(...) Przyznaj, że aby stworzyć te efekty, które tak lekceważysz, także potrzeba wyobraźni, Owszem, ale ich, a nie mojej.
    • Źródło: s. 13.
  • Nauczyciele muszą iść do szkoły dobrze odżywieni, aby móc sprostać ciężkiej pracy sadzenia drzew lub zwykłych krzewów wiedzy na ziemiach w większości przypadków będących raczej jałowym ugorem niż żyznym czarnoziemem.
    • Źródło: s. 35–36.
  • Są w życiu sytuacje, kiedy to jest nam już zupełnie obojętne, czy przegramy o dziesięć czy o sto, chcemy tylko jak najszybciej dowiedzieć się jaka jest ostateczna kwota przegranej, żeby później, o ile to możliwe, nie wracać do niej myślami.
    • Źródło: s. 115.
  • Bycie mężczyzną nigdy nie powinno oznaczać, że nie można się zachowywać po rycersku.
    • Źródło: s. 118.
  • Rola zdrowego rozsądku w historii waszego [ludzkiego] gatunku nigdy nie wychodziła poza sugerowanie ostrożności i użycia rosołków, szczególnie kiedy głupota już się objawiła i grozi przejęciem kontroli nad sytuacją.
    • Źródło: s. 154.
  • Nawet absurdalnemu rozumowaniu powinniśmy być wdzięczni, jeśli należy do tych, co w środku gorzkiej nocy przywracają nam odrobinę spokoju.
    • Źródło: s. 181.
  • Nie brak dowodów na to, że im bardziej staramy się strofować naszą wyobraźnię, tym bardziej bawi się ona atakowaniem tych miejsc naszej zbroi, które świadomie czy nieświadomie zostawiliśmy bez osłony.
    • Źródło: s. 185.
  • Słowa to diabelska pułapka, nam się zdaje, że pozwoliliśmy opuścić naszym ustom tylko to, co nam odpowiada, aż tu nagle pojawia się pomiędzy nimi jakieś niechciane słowo, nie mamy pojęcia, skąd się wzięło, nie wzywano go i to z jego powodu, a nierzadko mamy później problem z przypomnieniem go sobie, kierunek rozmowy raptownie zmiana kurs, zaczynamy potwierdzać to, czemu wcześniej zaprzeczaliśmy, albo vice versa.
    • Źródło: s. 209.
  • Wrogowie nie rodzą się z powodu naszej chęci ich posiadania, ale z ich własnego niezłomnego pragnienia posiadania nas.
    • Źródło: s. 226.
  • Poranne pomysły zwykle mają fabryczny defekt, wydaje nam się, że oto odkryliśmy perpetuum mobile, a jak tylko się odwrócimy, maszyna się zatrzymuje.
    • Źródło: 231–232.
  • Bywają takie sytuacje, kiedy najgorsze, co się może zdarzyć, to zostawić sprawy tak, jak są, to powoduje jeszcze większe kłopoty.
    • Źródło: s. 259.
  • Czasem zadajemy sobie pytanie, dlaczego szczęście tak długo zwlekało, dlaczego nie przyszło wcześniej, ale jeśli pojawia nam się znienacka, jak w tym przypadku, kiedy już na nie nie czekaliśmy, wtedy najprawdopodobniej nie będziemy wiedzieli, co robić, i chodzi nie tyle o wybór pomiędzy śmiechem płaczem, ile o tajemną wewnętrzną trwogę, na myśl, że być może nie zdołamy stanąć na wysokości zadania.
    • Źródło: s. 267.
  • Dusza ludzka jest pudełkiem, z którego zawsze może wyskoczyć pajac strojący miny i wywalający język na brodę, ale zdarzają się sytuacje, kiedy ten sam pajac ogranicza się do patrzenia na nas znad krawędzi pudełka, i widząc, że przypadkiem działamy według tego, co jest sprawiedliwe i szczere, z aprobatą kiwa głową i znika, myśląc, że jeszcze nie do końca jesteśmy straceni.
    • Źródło: s. 293.
  • My, istoty ludzkie, nawet jeśli pozostaniemy dalej, jedni bardziej, inni mniej, takimi zwierzętami jak przedtem, mamy jednak w sobie jakieś dobre uczucia, czasem nawet resztkę albo zaczyn szacunku do samych siebie.
    • Źródło: s. 299.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Świadomość własnej winy rozdziera ranę, z której zawsze wypływać będzie ropa i gówno.
    • Źródło: s. 297.

Wywiad dla „Twojego Stylu”, grudzień 2005[edytuj]

  • Wszyscy, i kobiety, i mężczyźni, mają dwie twarze. Jedną widać na zewnątrz, drugą mamy w sobie. Są jednak tacy, którzy mają tylko urodę zewnętrzną. Są i tacy, którzy mają piękne tylko wnętrze. Wewnętrzna twarz opiera się działaniu czasu, zewnętrzna nie. Każdy niech wybiera to, co bardziej mu odpowiada.
  • Miłość nie tylko jest mostem, który pozwala dotrzeć nam do innych. To także most, po którym możemy dotrzeć do nas samych.

Inne[edytuj]

  • A przecież Sprawiedliwość wciąż umiera, każdego dnia. W tej chwili, gdy do was mówię, daleko i blisko, niemal na progach naszych domów, ktoś ją nieustannie zabija. Za każdym razem, gdy umiera, jest tak, jakby jej nigdy nie było dla tych, którzy w nią wierzyli. Dla tych, którzy oczekiwali tego, czego wszyscy mamy prawo oczekiwać – sprawiedliwości, po prostu sprawiedliwości. Nie tej, która przywdziewa teatralne togi i konfunduje nas kwiecistą, pustą, prawniczą retoryką. Nie tej, która przyzwala, by zawiązano jej oczy, by nie widzieć jak manipuluje się szalami jej wagi. I nie tej także, której miecz zawsze tnie bardziej w jedną stronę niż w drugą.
  • Głosujący mogą usunąć rząd, jeśli im nie odpowiada i umieścić na jego miejscu inny, ale ich głos nigdy nie miał, nie ma i nie będzie miał jakiegokolwiek widocznego wpływu na prawdziwą siłę rządzącą światem, a więc nie będzie miał też wpływu na losy ich kraju i ich samych. Mówię, oczywiście, o potęgach ekonomicznych, szczególnie tej wciąż powiększającej się części rządzonej przez międzynarodowe korporacje, których strategie stosowane w celu zdobycia dominującej pozycji na rynku nie mają nic wspólnego ze wspólnym dobrem, o które z definicji dba demokracja. Wszyscy wiemy, że to prawda, a jednak, wskutek jakiegoś mentalnego i werbalnego automatyzmu, który nie pozwala nam dostrzec surowych, nagich faktów, wciąż mówimy o demokracji jak o czymś żywym i dynamicznym, podczas gdy niewiele z niej dla nas pozostaje, prócz zestawu rytualnych formuł, nieistotnych wydarzeń i próżnych gestów. Nie widzimy, zupełnie jakbyśmy nie mieli tego tuż przed oczyma, że rządy, które wybieramy i za które jesteśmy odpowiedzialni, stają się coraz bardziej jedynie „politycznymi komisarzami” potęg ekonomicznych, a ich rola sprowadza się do stanowienia praw mających służyć owym potęgom.
  • Lewica zdaje się nie zauważać, że stała bardzo się upodobniła do prawicy.(...) Ruch, któremu w przeszłości udało się uosobić jedną z największych nadziei ludzkości i poderwać nas do czynu prostym zabiegiem odwołania się do tego, co najlepsze w ludzkiej naturze, przebył z biegiem czasu, jak zauważyłem, zmienił swą kompozycję społeczną… z każdym dniem coraz bardziej oddalając się od swoich początkowych obietnic, upodabniając się coraz bardziej do swych dawnych wrogów i przeciwników, jak gdyby taka zmiana frontu była jedynym sposobem na zdobycie uznania. Ostatecznie staje się on bladą odbitką swego dawnego jestestwa, używając do usprawiedliwiania swych poczynań pojęć, za pomocą których wcześniej takie właśnie poczynania działania krytykował. Ruch ten zaprzedał się prawicy i dopiero, gdy to zrozumie, będzie mógł zastanowić się nad tym, skąd wzięła się przepaść między nim a jego tradycyjnymi zwolennikami   –   ludźmi pogrążonymi w biedzie i niedostatku, a również marzycielami – a tymi resztkami jakie pozostały z jego zasad. Nie można bowiem głosować na lewicę, jeśli lewica przestała istnieć.
  • Powszechna Deklaracja Praw Człowieka jest dziś przemokłym bezwartościowym papierem, protesty przeciw jej łamaniu są coraz słabsze. Totalitaryzm korporacyjny nie potrzebuje już żadnych ideologii. Jesteśmy uśpieni w przeświadczeniu, że żyjemy w demokracji, ale to fikcja. W rzeczywistości rządzą nami instytucje, które nie mają z demokracją nic wspólnego, jak Bank Światowy czy Światowa Organizacja Handlu. Żyjemy w świecie rządzonym przez bogatych. A co ja z tym wszystkim zrobię? Napisałem „Miasto ślepców”, dostałem Nobla i co z tego? Literackie przypowieści noblistów nie zmieniają rzeczywistości.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 19–20 czerwca 2010.
  • Świadomie bądź nieświadomie, senny, biurokratyczny handel z jakim dzisiaj musimy obcować, jest w dużej mierze odpowiedzialny za letarg społeczny, będący następstwem procesu globalizacji ekonomicznej. Przykro mi to mówić, ale nie mogę przypatrywać się temu w milczeniu. Ponadto, niechże mi wolno będzie sparafrazować przesłanie jednej z bajek La Fontaine’a i powiedzieć, że jeśli nie będziemy działać szybko i sprawnie, mysz praw człowieka zostanie rychło pożarta przez kota globalizacji ekonomicznej.
  • Wszyscy umrzemy, każdy inaczej wyobraża sobie ten moment, a ja wiem, że nie będzie przedpiekła.
    • Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 19–20 czerwca 2010.
    • Zobacz też: śmierć
  • Żyjemy w epoce, w której można dyskutować, ale dziwne, że na jeden temat w ogóle się dyskutuje: to demokracja. Dlaczego nie pytamy: czym jest, czemu służy, komu służy?
    • Źródło: „Polityka”, 9 grudnia 2006.