Debata pomiędzy Alfredem Miodowiczem i Lechem Wałęsą

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Debata pomiędzy Alfredem Miodowiczem i Lechem Wałęsą – debata, która odbyła się 30 listopada 1988 r. w studiu Telewizji Polskiej w Warszawie.

Alfred Miodowicz[edytuj]

  • Minęły lata, panie Wałęsa, od kiedy pana ostatni raz widziałem w Nowej Hucie, i muszę powiedzieć, że patrząc na pana... to tak, jak w swoje lustrzane odbicie. Ja też straciłem trochę włosów, przysiwiałem, a widzę, że u pana, panie Wałęsa, wąs też jest taki przyprószony.
  • Społeczeństwo nasze potrzebuje spokoju, a nie haseł w rodzaju „nie ma wolności bez «Solidarności»”. W Polsce jest coraz więcej wolności, o czym świadczy choćby nasze spotkanie.
  • Czy pluralizm związkowy jest jedynym rozwiązaniem na wszystkie polskie kłopoty? Trzeba widzieć także szansę w partii, w której zachodzą i będą zachodziły znaczące przemiany.

Lech Wałęsa[edytuj]

  • Dobry wieczór państwu. Cieszę się z naszego spotkania. Dziękuję tym, którzy nie zwątpili przez siedem lat.
  • Posuwamy się na piechotę, gdy inni odjeżdżają samochodami.
  • Jedna organizacja nigdy nie będzie miała patentu na wszechwiedzę, każąc w dodatku innym klęczeć. Dlatego wywalczymy pluralizm – czy to się panu podoba, czy nie.
  • Możemy wspólnie doprowadzić do tego, że pusty dzisiaj Okrągły Stół będzie z czasem suto zastawiony.

Źródło[edytuj]