Ktoś przez radio mówi mi, że dziś w Wiedniu deszcz i mgły. Skąd to wzruszenie i dreszcz, Wiedeń i ty, i deszcz. Naddunajski mokry bruk, kroków twoich znany stuk, blade latarnie na gaz, a w tle zapewne walc.
O Wiedniu – coż Mamie napiszę? Najbardziej podobają mi się muzea, gdzie się mieści wielki zbiór obrazów średniowiecznych malarzy i mistrzów – i prócz nich dwa kościoły w stylu gotyckim. Kościół św. Szczepana wspaniały z wierzchu, wewnątrz zaś podobny do kościoła N. Panny Maryi w Krakowie, tylko dwa razy większy. Ludzie, jak i w Krakowie, snują się po ulicach za interesami. Wystawy sklepowe nadzwyczaj bogate i gustowne, zwłaszcza w tym czasie, przed świętami.