Sedewakantyzm

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Sedewakantyzm – nurt teologiczny w katolicyzmie, według którego papieże wybrani po Piusie XII nie są prawowicie wybranymi papieżami.

  • Bóg może dopuścić, by wakat Stolicy Apostolskiej trwał przez jakiś czas. Może On także dopuścić, żeby powstały pewne wątpliwości co do ważności tego lub innego wyboru. Jednakowoż Bóg nigdy nie dopuści, aby cały Kościół uznał za papieża kogoś, kto nim nie jest rzeczywiście i zgodnie z prawem. Jeżeli więc papież jest akceptowany przez Kościół i zjednoczony z nim tak, jak głowa złączona jest z ciałem, nikt nie może podnosić, czy jego wybór jest wadliwy (…). Powszechna akceptacja Kościoła uzdrawia bowiem w korzeniu każdy obarczony wadami wybór.
    • Autor: Louis Billot, Tractatus de Ecclesia Chrisi, t. I, s. 612, 613.
  • Ci, którzy twierdzą, że nie ma papieża, nadmiernie upraszczają problem. Rzeczywistość jest bardziej złożona. Jeżeli ktoś zacznie zgłębiać zagadnienie, czy papież może, czy nie może być heretykiem, szybko odkryje, że to nie taka prosta sprawa, jak mogłoby się z początku wydawać. Bardzo obiektywne studium Ksawerego de Silveiry dotyczące tego tematu wykazuje, że niemała liczba teologów uczy, iż papież może być heretykiem jako osoba prywatna, lecz nie jako nauczyciel Kościoła powszechnego.
    • Autor: abp Marcel Lefebvre
    • Źródło: The New Mass and the Pope, 8 listopada 1979
  • (…) czyż te ostatnie postępki papieża i biskupów dokonane wspólnie z protestantami, animistami i żydami nie są czynnym uczestnictwem w niekatolickim kulcie jak to objaśnia kanonista Naz w kanonie 1258 § 1? W tym przypadku nie mogę sobie wyobrazić jak jest możliwe by twierdzić, że papież nie jest podejrzany o herezję, a jeśli będzie kontynuował takie postępowanie, że nie jest heretykiem, publicznym heretykiem. Takie jest nauczanie Kościoła.
    • Opis: wypowiedź z 1986.
    • Autor: abp Marcel Lefebvre
    • Źródło: The Angelus, lipiec 1986.
  • Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś (…) papież rzymski (…) przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję, wówczas (…) wyniesienie tej osoby, nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów będzie żadne, nieważne i próżne. (…) wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności (…) w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. Ponadto taka osoba (…) obrana na papieża nie uzyska żadnej zdolności do sprawowania władzy czy też w sprawach duchownych, czy też świeckich, nie może być traktowana, że władzę tę posiada, ale wszystkie razem i każda z osobna z wszelkich wypowiedzi, czynów, działań i decyzji dokonanych przez tę osobę, oraz następstwa tych aktów będą pozbawione wszelkiej mocy, nie będą mieć żadnego znaczenia, ani nie będą dla nikogo normą prawa.
    • Autor: Paweł IV, konstytucja Cum ex apostolatus, § 6.
  • Gdy staniemy przed Chrystusem, nie będzie nas pytał o naszą opinię na temat legalności pontyfikatu Jana Pawła II. Raczej zapyta nas, czy zachowaliśmy wiarę i czy karmiliśmy ją dzięki uczestnictwu w ważnej Mszy św. i przyjmowaniu ważnych sakramentów.
    • Autor: ks. Dominik Boulet, Sedewakantyzm, przeł. Józef Gubała, Te Deum, Warszawa 2012, s. 37.
  • Gdyby poprzez notoryczną i otwarcie okazywaną herezję papież miał popaść w herezję, to już przez sam ten fakt (ipso facto) uważa się go za pozbawionego całej władzy prawodawczej (jurysdykcji), i to nawet zanim Kościół wyda stosowną deklarację [o utracie urzędu] (...) papież popadając w jawną herezję przestałby być ipso facto członkiem Kościoła, przestałby również być głową Kościoła.
    • Opis: komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.
    • Autor: o. Franciszek Wernz SJ, o. Piotr Vidal SJ, Ius Canonicum, II, De Personis, s. 453.
  • Herezja, schizma, ekskomunika ipso facto, nieważność wyboru są wieloma z powodów, dla których papież mógł faktycznie nigdy nie być papieżem lub mógłby już nim nie być. W przypadku zaistnienia takiej, oczywiście bardzo wyjątkowej sytuacji, Kościół znalazłby się w sytuacji podobnej do tej, która ma miejsce po śmierci papieża.
  • Jak moglibyśmy objaśnić stan umysłu sedewakantysty? Myślę, że charakteryzuje go fiksacja na pewnej idei, która staje się niemalże obsesją. Ich umysły zastygają nad problemem papieża, który wydaje im się nadzwyczaj poważny i pilny. To typowy przypadek umysłowego strapienia, stanu, w którym dusza jest wzburzona, dopóki nie znajdzie „wyraźniej odpowiedzi” na tak poważny problem. Sedewakantyści twierdzą, że istnieje pilna potrzeba osądzenia sytuacji posoborowych papieży. Dla nich wydaje się to najbardziej fundamentalnym zagadnieniem, na którym powinni skoncentrować się wszyscy tradycyjni katolicy.
    • Autor: ks. Dominik Boulet, Sedewakantyzm, przeł. Józef Gubała, Te Deum, Warszawa 2012, s. 28.
  • Jeśli przez Kościół rzymski rozumieć jego głowę czy biskupa, nie ulega wątpliwości, że może on zbłądzić nawet w kwestiach dotyczących wiary. Dzieje się tak, gdy naucza herezji przez własny osąd lub dekret. W rzeczywistości wielu biskupów rzymskich było heretykami. Ostatnim z nich był Jan XXII (zm. 1334).
    • Opis: słowa z czasów, gdy był jeszcze wykładowcą.
    • Autor: Hadrian VI
    • Źródło: Commentarius in Lib. IV Sententiarum Petri Lombardi, 1512 r.
    • Zobacz też: herezja
  • Jeśli w przyszłości papież uczyłby czegokolwiek sprzecznego z wiarą katolicką, nie idźcie za nim.
    • Opis: list do bp. Brizena.
    • Autor: bł. Pius IX
    • Źródło: ks. Dominik Boulet, Sedewakantyzm, przeł. Józef Gubała, Te Deum, Warszawa 2012, s. 10.
  • Jeśliby kiedykolwiek papież, jako osoba prywatna, miał popaść w herezję, to natychmiast utraciłby swój urząd.
  • Jeśliby papież w jakimkolwiek stopniu odszedł od… Tradycji to stałby się schizmatykiem, zerwałby z Kościołem. Teologowie tacy jak święty Bellarmin, Kajetan, kardynał Journet oraz wielu innych rozważało tę możliwość. Tak więc, nie jest to czymś nie do pojęcia.
  • Klasyczni kanoniści dyskutowali nad kwestią, czy papież w swoich prywatnych, czysto osobistych opiniach może popaść w herezję, apostazję lub schizmę. Gdyby miał się tego dopuścić w uporczywy i publicznie okazywany sposób, zerwałby wtedy łączność (communion) z Kościołem i zgodnie z powszechną opinią utracił tym samym ipso facto swój urząd (c. 194 §1, 2). Ponieważ nikt nie może sądzić papieża (c. 1404), nikt nie może zdymisjonować go za takie przestępstwo, i tu autorzy są podzieleni co do sposobu w jaki utrata urzędu papieskiego miałaby zostać ogłoszona, aby zaistniały wakat mógł być uzupełniony w nowym konklawe.
    • Opis: komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r.
    • Autor: James Corridan, The Code of Canon Law: A Text and Commentary, Canon Law Society of America, Nowy York, Paulist 1985, c. 333.
  • Mimo iż jest to bardzo nieprzyjemne zagadnienie, tradycyjni katolicy stają przed strasznym, palącym problemem: Czy Kościół posoborowy jest Kościołem katolickim? Czy Jan Paweł II, głowa Kościoła posoborowego, jest prawdziwym papieżem? (…) Pytania dotyczące papieża są trudne, nieprzyjemne i przerażające; jednak są tak konieczne i ważne, że nie wolno ich ominąć.
    • Autor: bp Mark Pivarunas
    • Źródło: Pope or Church? Two studies on the Ordinary Magisterium of the Catholic Church, and on the Infallibility of the Church’s Ordinary Magisterium, Angelus Press, 1998.
  • Nie zapominajcie nigdy, że diabeł jest kłamcą. Używa on wirusa sedewakantyzmu dla odciągnięcia pobożnych dusz od środków uświęcenia, Mszy św. i sakramentów. Strzeżcie się!
    • Autor: ks. Dominik Boulet, Sedewakantyzm, przeł. Józef Gubała, Te Deum, Warszawa 2012, s. 30, 31.
  • Papież, będący jawnym heretykiem automatycznie (per se) przestaje być papieżem i głową Kościoła, jako że natychmiast przestaje być chrześcijaninem oraz członkiem Kościoła. Z tego powodu może być on sądzony i ukarany przez Kościół. Jest to zgodne z nauką wszystkich Ojców, którzy nauczali, że jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję.
  • Papież, który przez herezję odłączyłby się od Kościoła, przestałby zatem przez sam ten fakt być głową Kościoła. Nie mógłby być heretykiem i pozostawać papieżem, ponieważ, skoro jest poza Kościołem, to nie może dzierżyć kluczy Kościoła.
  • Pielęgnowany przez nich (sedewakantystów) wyidealizowany obraz papiestwa prowadzi ich w praktyce do takiego działania, jakby Kościół był jedynie Boską instytucją. A jednak Kościół, ponieważ został założony przez Jezusa Chrystusa, jest zarówno Boski, jak i ludzki. Boski ze swego pochodzenia, swego Założyciela i niewidzialnej Głowy… ale ludzki w swych członkach, w szczególności w swej widzialnej głowie, w papieżu. Ponieważ jest Boski, Kościół pozostaje Chrystusową oblubienicą bez skazy i zmarszczki… ale ponieważ jest ludzki, Kościół składa się z ludzi, którzy są, podobnie jak ty czy ja, grzesznikami. Nie powinniśmy więc być zaskoczeni, że obecny papież może – jak św. Piotr – zdradzić swego Mistrza.
    • Autor: ks. Dominik Boulet, Sedewakantyzm, przeł. Józef Gubała, Te Deum, Warszawa 2012, s. 25, 26.
  • Powstaje zatem rozstrzygające pytanie: czy Paweł VI jest, czy Paweł VI kiedykolwiek był, następcą Piotra? Jeśli odpowiedź jest przecząca: Paweł VI nigdy nie był albo już nie jest papieżem, nasze stanowisko będzie adekwatne do okresów sede vacante, co uprościłoby problem. Niektórzy teolodzy twierdzą, że tak właśnie jest, opierając się przy tym na zatwierdzonych przez Kościół wypowiedziach teologów z przeszłości, którzy studiowali kwestię heretyckiego papieża, papieża schizmatyckiego albo papieża, który w praktyce porzuca swe obowiązki najwyższego Pasterza. Nie jest wykluczone, że pewnego dnia ta hipoteza zostanie potwierdzona przez Kościół.
  • Sedewakantyści mają prawdziwą obsesję na punkcie papiestwa. Można nawet się zastanawiać, czy u wielu z nich nie wynika to z jakiegoś rodzaju traumatycznego doświadczenia. Ich całkowicie zrozumiały synowski szacunek dla papieża zdaje się wywoływać w nich prawdziwą panikę na myśl o skonfrontowaniu pielęgnowanego przez nich, wyidealizowanego obrazu papiestwa z Pawłem VI czy Janem Pawłem II. Sedewakantyzm wygląda bardziej na problem psychologiczny niż teologiczny. (…) Dziś widzimy aż nazbyt dobrze, jakie skutki wywołuje u gorliwych katolików ten istny potop teologicznych argumentów. Stali się sami sobie papieżami. Odsądzają od czci i wiary własnych kapłanów. Wielu z nich nie przystępuje już do spowiedzi świętej. Wielu nie słucha nieomylnego nauczania Kościoła. Najczęściej doprowadzają swe rodziny do moralnej katastrofy.
    • Autor: anonim
    • Źródło: Concerning a Sedevacantist Thesis, „Si Si No No” listopad 1998.
  • Tak więc papież Innocenty II stwierdza (De consuetudine), że koniecznym jest okazywanie posłuszeństwa papieżowi we wszystkich rzeczach tak długo, jak on sam nie występuje przeciwko powszechnym zwyczajom Kościoła. Jeśli jednak wystąpiłby przeciwko powszechnym zwyczajom Kościoła, nie trzeba mu [w tym] okazywać posłuszeństwa.
    • Autor: kard. Juan Torquemada
    • Źródło: „Zawsze Wierni” nr 2 (177), marzec-kwiecień 2015, s. 44.
  • W przypadku gdyby papież stał się heretykiem, to – przez sam ten fakt i bez żadnego innego orzeczenia – odłączyłby się od Kościoła. Głowa oddzielona od ciała nie może – tak długo jak pozostaje oddzielona – być głową tego samego ciała, od którego została odcięta.
  • Według powszechnej opinii, Chrystus, przez szczególną opatrzność, dla powszechnego dobra i spokoju Kościoła, kontynuuje przekazywanie jurysdykcji, nawet dla heretyckiego papieża do czasu kiedy powinien zostać ogłoszony jawnym i oczywistym heretykiem przez Kościół.
  • Wiecie, od pewnego czasu wielu ludzi – sedewakantystów – twierdzi, że „nie ma już papieża”. Ale osobiście uważam, że jeszcze nie czas by tak mówić, ponieważ nie jest to pewne, nie jest oczywiste…
    • Opis: wypowiedź z 1986.
    • Autor: abp Marcel Lefebvre
    • Źródło: The Angelus, lipiec 1986

Zobacz też: