Kanibalizm

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Kanibalizm w Brazylii w roku 1557 według opisu Hansa Stadena

Kanibalizm – praktyka zjadania osobników własnego gatunku, dość rozpowszechniona w naturze.

  • 12 listopada 1944 roku Kempeitai [japoński wywiad] ściął alianckiego pilota. Widziałem to zza drzewa. Japończycy wycięli mięso z jego ramion, nóg, bioder i pośladków i zanieśli do swoich kwater… Pocięli na małe kawałki i usmażyli.
    • Autor: Havildar Changdi Ram, indyjski podoficer w japońskiej niewoli
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
  • Choć japońscy dowódcy zabraniali swoim podwładnym zjadania zmarłych i poległych ziomków, japońskich żołnierzy takie zakazy nie powstrzymywały przed tym procederem. Sporadycznie wybierali na ofiarę któregoś z kolegów, najczęściej tego, który nie chciał jeść ludzkiego mięsa, albo uprowadzali jakiegoś żołnierza z innej jednostki. Japończycy odcięci w nieco późniejszym okresie wojny na Filipinach przyznawali, że bali się nie partyzantów, tylko własnych żołnierzy.
    • Autor: Antony Beevor
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
    • Zobacz też: Japończycy
  • Gdy już traw, korzonków, myszy, psów, kotek, ścierwa nie stało; więźnie wyjedli, trupy wykopując z ziemie wyjedli, piechota się sama między sobą wyjadła i ludzie łapając pojedli. Truszkowski, porucznik piechotny, dwu synów swych zjadł; hajduk jeden także syna zjadł; drugi matkę; towarzysz jeden sługę zjadł swego; owo zgoła syn ojcu, ociec synowi nie spuścił, pan sługi, sługa pana nie był bezpieczen; kto kogo zgoła zmógł, ten tego zjadł, zdrowszy chorszego pozbył. (…) W tak tedy okrutnym głodzie nastąpiły rozmaite choroby, śmierci srogie, że na człowieka z głodu umierającego patrzeć z strachem i nie bez płaczu przychodziło, których wielem się napatrzył, ziemię pod sobą, ręce, nogi, ciało jako mógł żarł, a co najgorsza, że choćby rad umarł, a umrzeć nie mógł, kamień albo cegłę kąsał, prosząc Pana Boga, aby w chleb przemienił, ale ukąsić nie mógł.
    • Autor: Józef Budziłło, Wojna moskiewska wzniecona i prowadzona z okazji fałszywych Dymitrów od 1603 do 1612 r.
    • Opis: relacjonując sytuację polskiej załogi na Kremlu na kilka dni przed kapitulacją w listopadzie 1612.
  • Japończycy codziennie wybierali jednego więźnia, którego zabijali i zjadali. Osobiście widziałem około stu takich przypadków. Pozostali przy życiu zostali zabrani do obozu 50 mil dalej, gdzie dziesięciu zmarło po chorobie. Tam znów Japończycy zaczęli wybierać ludzi do zjedzenia. Zabierali ich do chaty, gdzie z żywych wycinali mięso, a potem wrzucali ich do rowu, gdzie umierali.
    • Autor: Hatam Ali, pakistański żołnierz służący w brytyjskiej armii
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
  • Nadziałem ją na pałeczki bambusowe i ugotowałem w sosie sojowym z warzywami.
    • Autor: Sueo Matoba, japoński oficer, dowódca jednego z oddziałów na Nowej Gwinei podczas II wojny światowej
    • Opis: o wątrobie lotnika amerykańskiego.
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
  • Papuasi nie torturują jeńców wojennych dla samej satysfakcji zadawania im męczarni, a choć, jak wiadomo, często pieką ich żywcem, to tylko dlatego, że podnosi to smak pieczeni.
    • Autor: Herbert W. Walker, członek Królewskiego Towarzystwa Geograficznego pod koniec XIX wieku
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
    • Zobacz też: Papuasi
  • Pojmanego jeńca torturują powoli na śmierć – w istocie zjadają go żywcem, a kiedy jest już bliski wyzionięcia ducha, wiercą mu w ciemieniu otwór, przez który wybierają mózg rodzajem drewnianej łyżki. Świeży, ciepły mózg uchodzi tu za wyjątkowy przysmak.
    • Autor: Herbert W. Walker, członek Królewskiego Towarzystwa Geograficznego pod koniec XIX wieku
    • Opis: o papuaskim plemieniu Dobudura.
  • Rozporządzenie w sprawie konsumpcji mięsa lotników amerykańskich.
    1. Batalion życzy sobie zjeść mięso lotnika amerykańskiego, podporucznika Halla.
    2. Racjonowanie mięsa nadzorować będzie porucznik Kanamuri.
    3. Przy egzekucji obecny będzie kadet Sakabe (Korpus Medyczny), który ma usunąć wątrobę i woreczek żółciowy.
    Podpisano: dowódca batalionu, major Matoba
    9 marca 1945 r., godzina 9 rano.
    • Autor: Sueo Matoba
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
  • Specjalna granica wieku u nich nie istnieje; tylko jeżeli ktoś się bardzo zestarzeje, schodzą się wszyscy krewni, zarzynają go i wraz nim jeszcze owce, gotują mięso i obficie nim się raczą. Taki los uchodzi u nich za najszczęśliwszy. Kto natomiast umrze wskutek choroby, tego nie spożywają, lecz chowają do ziemi, i ubolewają nad nim, że nie udało mu się być zarżniętym.
    • Autor: Herodot, Dzieje
    • Opis: o Massagetach.
  • W pewnych przypadkach sprawcy byli głodni, ale częściej byli zdrowi i najedzeni, dostawali ziemniaki, ryż, suszone ryby.
    • Autor: Toshiyuki Tanaka, japoński naukowiec
    • Opis: o japońskich ludożercach podczas wojny na Pacyfiku.
    • Źródło: Robert Stefanicki, Ludożercy XX wieku, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 21 lipca 2014.
  • Większość archeologów twierdzi, że kanibalizm i niewolnictwo miały w przeszłości bardzo ograniczony zasięg, że stanowiły w ludzkiej kulturze rodzaj przykrej anomalii. Ja zaś skłaniam się ku przeciwnemu poglądowi. Zmuszanie innej osoby do słuchania naszych rozkazów to prawdopodobnie najbardziej pierwotna forma własności, a zjadanie zmarłych (jak czyni wiele zwierząt) miało sens z punktu widzenia odżywiania oraz konkurencji o pozycję w grupie. Warto więc byłoby uchwycić te momenty w dziejach, kiedy niewolnictwo i kanibalizm przestały istnieć jako zjawiska powszechne. Naukowcy podkreślają dziś raczej brak dowodów na powszechność kanibalizmu i niewolnictwa – głównie dlatego, że mamy wysokie mniemanie o swoim wrodzonym dobrym usposobieniu.

Zobacz też: