Joanna Brodzik

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Joanna Brodzik (2008)

Joanna Brodzik (ur. 1973) – polska aktorka. Jest związana z Pawłem Wilczakiem.

  • Ale już wiem, że szczęścia nie można mieć na dłużej. Szczęście to chwile, momenty, piękne sekundy, które mijają. Zrozumienie tego przynosi spokój i… szczęście
  • Bronię swojego prawa do prywatności, prawa do słabości i choroby. Prawa każdego człowieka – prawa do wolności. To, co wyprawiają polskie brukowce, może doprowadzić do powtórki wydarzeń z Paryża sprzed pięciu lat, gdy osoba publiczna uciekająca przed dziennikarzami straciła życie.
  • Być przyjacielem to chyba jedna z najpiękniejszych ról, jaką życie nam przynosi. Być przyjacielem to oczywiście odpowiedzialność, ale i chęć dzielenia rzeczywistości z drugim człowiekiem, z którym ani nie jest się spokrewnionym, ani nie jest się związanym stosunkiem damsko-męsko-intymnym. Dlatego jest to chyba jedna z najwspanialszych relacji, jaką można mieć. Przyjaciel, przyjaciółka to osoby, które towarzyszą nam podczas rzeczy wesołych, podczas zdarzeń, które są fajne, ale zwłaszcza podczas momentów, kiedy wszystko wywraca się do góry nogami i nie jest tak, jak byśmy chcieli żeby było.
  • Bywam szalenie apodyktyczna. Wydaje mi się, że wszystko potrafię zrobić sama, że zrobię to najlepiej na świecie. I że jestem niezastąpiona.
  • Chybabym nie chciała dożyć dnia, w którym przyjmując jakieś zobowiązanie, wszystko bym już wiedziała.
  • Czasami bywa to bardzo trudne, żeby przekonać samego siebie, że będzie dobrze, zwłaszcza kiedy wszyscy wokół mówią ci, że się nie uda.
  • Czasami mówię, czasami słucham, czasami krzyczę, czasami milczę.
  • Czasami trzeba przejrzeć się w cudzych oczach, znaleźć na chwilę w cudzych ramionach, żeby zrozumieć, gdzie jest nasze miejsce i nasza prawdziwa miłość.
  • Często brakuje odwagi. Chęci zmierzenia się z rzeczywistością i przetworzenia jej na własną wypowiedź artystyczną. Brakuje odwagi starszym, żeby odejść z honorem, a młodszym, żeby zająć własne stanowisko wobec świata.
  • Dla mnie celem jest przejście przez życie mądrze, po swojemu i w zgodzie z sobą.
  • Dziś jestem wdzięczna losowi za to, że sukces nie przyszedł zbyt szybko. Myślę, że nie byłam gotowa psychicznie na przyjęcie jego konsekwencji – rozpoznawalności i popularności.
  • Dziś obserwuję taką ogólną tendencję do zamieniania jakości stosunków międzyludzkich w stronę ich większej częstotliwości. Ludzie mają poczucie kontaktu, kiedy wyślą do siebie kilka sms-ów dziennie. A to chyba nie o to chodzi. W tym kontekście dużo większą wartość ma, w moim odczuciu, jeśli udaje się usiąść nawet raz na kilka miesięcy i porozmawiać dłużej. To niesie ze sobą prawdziwą treść. Powiem więcej, to, co naprawdę jest ważne w tego typu przyjaźni zależy tylko i wyłącznie od nas samych
  • Egoizm to luksus, którego muszę się uczyć.
  • Feministka to jest kobieta, która darzy siebie i inne kobiety godnością. Myślę, że z tego punktu widzenia jestem feministką.
  • Głęboko wierzę, że pod cienką skórką przypadku, jest głęboko zapleciona nić sensu
  • Ja lubię się rozwijać. Lubię sprawdzać różne rzeczy i lubię przyjmować na kark i na barki i na klatę nowe doświadczenia. Zawsze mnie to interesowało, żeby różne końcówki chwytać od życia i się z nimi mocować i próbować, która jest w tym momencie dla mnie najlepsza.
  • Ja potrzebuję powrotów. Potrzebuję odwiedzin. Potrzebuję mojej rodziny, bo czerpię z tego siłę i byłoby mi bardzo ciężko, gdyby ktoś mi to odebrał.
  • Ja traktuje swoja dróżkę którą idę dosyć swobodnie i jeżeli pojawia się na niej fajne rozwidlenie to czasami skręcam, żeby sprawdzić co jest za rogiem. Więc nie mam poczucia determinacji, żeby do końca życia, do 90. roku żyć tylko w sferze filmu. Co się wydarzy tego nie wiem. Kto wie może za 5 lat będę siedziała na Bali i pisała książki dla dzieci albo będę znanym wytwórcą podkładek pod jakieś maszyny, które jeszcze nie istnieją. Nie wiem, zobaczymy.
  • Jak świat mi się wali, odgrażam się, że rzucę to wszystko i zostanę bibliotekarką!
  • Jestem normalnym człowiekiem, mam fajnych przyjaciół, zwykłe życie, które składa się również z ziemniaków i żółtego sera. Chodzę do pracy na szóstą rano, gdzie ktoś mnie czesze i maluje, a potem przez 12 godzin staram się przepuszczać przez siebie uczucia i emocje postaci opisanej w scenariuszu. Taką mam robotę, i tyle. Potem wracam do domu i zajmuję się swoimi sprawami.
  • Jestem szczęśliwa! Robię to, co kocham, mogę się z tego utrzymać i jestem otoczona ludźmi, którzy mnie kochają…
  • Jestem zwolenniczką stwierdzenia, że każdy prawdziwy mężczyzna ma w sobie pierwiastek kobiety (…).
  • Jesteśmy kobietami, obserwujemy się nawzajem, uczymy się od siebie. Jeśli to dotyczy tylko fryzury to może trochę mało, ale jeśli dotyczy też odwagi, żeby podejmować decyzje, odwagi, żeby robić to, co się kocha, żeby realizować marzenia, to wtedy chyba byłoby fajnie, żebyśmy od siebie więcej odgapiały.
  • Kalendarzowy koniec nie zawsze jest tym właściwym początkiem. Prawdziwą cezurę widać później, z perspektywy paru lat.
  • Każdy człowiek może być przyjacielem. Czasami przyjaźń jest możliwa, kiedy między partnerami nie ma już miłości. Niekiedy przyjaźń jest początkiem. Czasami – i to chyba jest jedna z najpiękniejszych jej postaci – zdarza się ludziom, którzy się kochają.
  • Każdy sposób jest dobry na to, by poznawać świat i ludzi…
  • Kiedy słyszę, że ktoś nieodparcie potrzebuje nowych doświadczeń i nie przyznaje się, że z tyłu głowy ma lęk o to, co zostawia, nie wierzę mu. U jednych ciekawość jest trochę silniejsza od lęku, u innych lęk jest silniejszy od ciekawości.
  • Kobiety mają chyba troszkę dość bycia Matką Polką i tylko Matką Polką. Świat Magdy M. nie jest jednoznaczny, nie jest mieszaniem herbaty, ani bawieniem dzieci, jest zadawaniem sobie pytań i odpowiadaniem na nie. Myślę, że to gdzieś tam tkwi tajemnica.
  • Kiedy mamy 19 lat, podejmujemy często nieprzemyślane decyzje, a ja nie jestem osobą, która od dzieciństwa wiedziała, kim chce w życiu być. Dlatego złożyłam papiery na cztery uczelnie – na psychologię i polonistykę w Krakowie, w Warszawie zaś na lingwistykę stosowaną i anglistykę. A zdałam na piątą.
  • Kuchnia nie znosi demokracji. (…) Ten, kto stoi przy kuchence i trzyma chochlę w ręce, jest szefem.
    • Źródło: Aleja gwiazd, 16 marca 2010.
    • Zobacz też: kuchnia
  • Lubię swoje życie takim, jakie jest.
  • Mam bardzo głębokie przekonanie, że trzeba się dzielić, a ja dostaję w życiu dużo dobrych rzeczy, bardzo wielu ludzi daje mi swoją dobrą energię i czuję się zobligowana, żeby ją puszczać dalej w obieg, bo ona wraca i im chętniej się to robi i im mniej się przy tym kombinuje, tym ona łatwiej wraca i wraca w większych ilościach, więc tak naprawdę robię to z czystych egoistycznych pobudek, żeby wracała do mnie dobra energia.”
  • Mam fajne życie, ale – tak jak każdy – czasem płaczę, czasem jestem smutna, czasem w ogóle mi się nie chce wstać z łóżka. Jestem normalnym człowiekiem.
  • Mam przyjaciół, którzy mnie informują o swoich niepokojach czy sugestiach, ale dzięki Bogu nikt chyba nie wpadł na pomysł, że w czeluściach mojego piekielnego charakteru, pośród wad i ułomności zalęgło się jakieś zarozumialstwo.
  • Marzę by przyszedł chociaż jeden taki dzień, w którym mój telefon będzie milczał. Żebym mogła siedzieć w słońcu i patrzeć na przechodzących ludzi.
  • Miłość lubi spontaniczność. Klucz tkwi w znalezieniu proporcji między emocją a rozsądkiem. Impulsem, a odpowiedzialnością.
  • Moje kobiety wpoiły mi absolutne przekonanie, że mogę wszystko. Jeśli czegoś zapragnę i odpowiednio zaplanuje, na pewno się uda. Jest we mnie niezachwiane poczucie, że cokolwiek się wydarzy w moim życiu, gdziekolwiek wyląduje, wszędzie znajdę pomysł na spełnienie. Znajdę swoja drogę i będę po niej pewnie szła.
  • Myślę, że jak próbuje się dążyć do sukcesu za wszelką cenę to się go nie dogania ani nie zdobywa. Sukces to jest chyba takie poczucie wewnętrzne, że robi się to co się lubi z feedbakiem od innych, których również to interesuje. To jest dla mnie sukces i on, w związku z tym, w tym wymiarze raczej wyklucza się ze związkiem frazeologicznym „za wszelką cenę”.
  • Myślę że, piękno nie jest ani chude, ani grube, ani blond, ani wysokie, ani niskie, ale że jest po prostu czystą radością życia
  • Najcenniejszą rzeczą, która może uratować z niejednego doła to są ludzie, to są przyjaciele.
  • Najpiękniejsze rzeczy na świecie są za darmo…
  • (…) najtrudniejsze rzeczy najprościej jest odczarować i odciążyć za pomocą humoru. Im ciężej, tym lepiej czasami zażartować z danego problemu – wtedy po prostu można łatwiej sobie z nim poradzić.
  • Nasz rynek aktorski jest mały. Rządzą nim stereotypy. Jesteśmy przypisani do ról, które gramy, i nie mamy na to wpływu. Bycie atrakcyjnym – dla potencjalnych pracodawców nie musi być wcale atrakcyjne.
  • Naszym problemem jest to, że lubimy narzekać, a w tym zbiorowym narzekaniu nie dostrzegamy wielu spraw, które idą dobrze. Lepiej powiedzieć sobie, że nie można mieć wszystkiego, robić swoje i czekać na lepsze czasy. Bo one w końcu nadejdą.
  • Nawet Rolling Stonesi czy Madonna mają przyjaciół z dzieciństwa. Przyjeżdżają do miejsca, w którym się wychowali i jest tam ktoś, kto z nimi kopał piłkę albo wyrywał lalkom włosy. Dla moich koleżanek jestem Joasią, Aśką, Brodzią. Jestem tą samą osobą, którą byłam, tylko zajmuję się innymi rzeczami i mieszkam w Warszawie.
  • Nie boję się siebie. Nie ma we mnie potrzeby kreowania się na osobę idealną, doskonałą, bez wad.
  • Nie czekałam. Żyłam! Po co czekać? To potworne marnotrawstwo!
  • Nie jestem kobietą wyzwoloną, jestem kobietą wolną.
  • Nie jestem szczególnie przywiązana do urody. Przemija, ją pierwszą przestaje się zauważać, obcując bliżej z człowiekiem. To media i kolorowe magazyny robią wielkie zamieszanie w tej sprawie. Wygląd jest tematem dyskutowanym, modnym, najważniejszym. Nawet pisma popularnonaukowe dbają o to, by na okładce znalazła się piękna twarz. Wszyscy wklepują w ciało najdroższe kosmetyki, a mało inwestują w umysł. Opowiadają o operacjach plastycznych, a nie o najnowszych lekturach – jakiego dokonali liftingu szarych komórek.
  • Nie ma ideału ale jest cel, do którego można dążyć, marzenia za którymi warto iść, cały czas pozostając sobą i starając się być sobą jak najpiękniej.
  • Nie mam marzeń o rolach Julii czy Ofelii, staram się układać swoje sprawy zawodowe najlepiej, jak potrafię: przyjmować, co do mnie przychodzi i już. Nie poświęcam swojego życia na zastanawianie się, co by było, gdyby coś tam. Jestem tu i teraz.
  • Nie mam poczucia misji, nie mam absolutnie potrzeby twierdzenia, że A – urodziłam się, żeby zostać aktorką, B – to jest dokładnie to, co chcę robić do końca życia, bo tak nie jest. Nie wiem co będę robiła za 5 lat i myślę, że na tym chyba polega fajne życie, żeby tego nie wiedzieć i żeby się nie napinać.
  • Nie mam takich ambicji, żeby stanowić jakiś wzór do naśladowania. Żyje swoim życiem, dokonuje swoich własnych wyborów i za każdym razem mojemu młodszemu rodzeństwu powtarzam, że i oni powinni to robić. Nie wzorować się szczególnie na kimś tylko dokonywać swoich własnych spostrzeżeń na temat życia. I jeśli mogę o coś prosić to tylko o to, żebyście się wzorowali na samych sobie. Nie na mnie.
  • Nie staję rano przed lustrem i nie zachwycam się sobą. Po prostu cieszę się, że mogę robić to, co lubię.
  • Nie wierzę w ideały. Lubię dobrych, inteligentnych i wrażliwych ludzi
  • Nie wierzę, że przyjaźń nie zna poczucia zazdrości czy rywalizacji.. sztuka polega na tym, żeby je pokonać.
  • Nie wyobrażam sobie, bym przyjaźniła się z kimś wyłącznie na dobre chwile. Przyjaźń jest o wiele trudniejsza od miłości, bo opiera się na absolutnej wolności, akceptacji, tolerancji i przyzwoleniu. To znaczy, że ze wszystkich ludzi, których się spotyka, człowiek wybiera tych, z którymi chce spędzić życie. Jednocześnie nie obdarzając ich jednak tak silnym związkiem emocjonalnym jak osobę ukochaną.
  • Nie zostałam aktorką, by rozkochiwać w sobie rzesze, tylko aby jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Jeśli przyjdzie mi grać czarny charakter, będę się starała, żeby wszyscy mnie znienawidzili
  • Nie zwykłam od rana do wieczora chodzić po czerwonym dywanie w fioletowym futrze z norek.
  • Nie żałuję tego! Nie żałuję tego, czego nie mam, bo lubię to co mam
  • No pewnie, że mam marzenia. czasami boję się o nich mówić, żeby nie zapeszyć, a często zamieniam je na cele. Wyznaczam sobie jakieś interwały czasowe i próbuje je realizować. zazwyczaj bardzo głęboko wierze w to, że mi się uda. Dzięki temu czasami mi się udaje.
  • Piękno jest chyba czystą radością życia. Jest tym co naturalne, tym co niewymuszone, tym co właściwe dla każdego z nas, dostępne bez ograniczeń, bez brokatów.
  • Poczucie sprawczości, to, że – odkąd pamiętam – powtarzała mi, że mogę wszystko, tylko potrzebuję sobie to bardzo dokładnie wyobrazić. Była osobą, która nie mogła wiedzieć, jak potężną siłą jest wizualizacja. To mi podarowała. Mówiła: „wyobraź sobie coś, o czym marzysz, zaplanuj to krok po kroku, nie martw się, że coś pójdzie inaczej niż zaplanowałaś”. To również dzięki niej cieszę z małych rzeczy, choć dla mnie wcale takie nie są – uważam je za najpiękniejsze i najcenniejsze.
  • Potrzebowałam lat, żeby uwierzyć, że naprawdę świat się nie zawali, jak przyznam, że jednak czegoś nie potrafię zrobić, czegoś nie umiem, na czymś się nie znam…
  • Powołanie można mieć do poważniejszych spraw. Aktorstwo trzeba traktować z dystansem. Kiedy mam wpisać do formularza zawód „aktorka”, czuję się niepoważnie.
  • (…) pracuję nad umiejętnością improwizowania, bo życie składa się z ciągłych niespodzianek. Według mnie warto nauczyć się je akceptować.
  • Prawdziwy macho nie oznacza faceta wyposażonego w siedem pistoletów w tym jeden w skarpetce, tylko oznacza mężczyznę, który potrafi się otworzyć na przestrzeń również kobiecą tak, żeby zaskarbić sobie zaufanie kobiet, żeby chciały się przed nim odkryć ze swoich najgłębszych tajemnic. To jest prawdziwy macho, jeśli potrafi to zrobić, no to jest gościem.
  • Prawdziwy przyjaciel zawsze mówi prawdę. Jednak nigdy nie powie – jesteś beznadziejna – tylko pomoże znaleźć wyjście z sytuacji.
  • Problemy wszędzie są te same.
  • Przez długi czas dążyłam do tego, by być kobietą idealną. Czułam, że muszę być perfekcyjna w każdej dziedzinie. I kiedy wreszcie sobie odpuściłam okazało się, że tak jest sto razy lepiej.
  • Przyjaciele czasem nas zawodzą, czasami stają się innymi ludźmi niż ci, z którymi się zaprzyjaźniliśmy. Czasami trzeba pozwolić odejść nam bliskiej osobie, jeśli ma do zrobienia inne ważne rzeczy, albo dokonuje wyborów, z którymi nie potrafimy się pogodzić, ale przyjaciel już na zawsze zostanie naszym przyjacielem…
  • Przyjaciele są potrzebni nie tylko po to, aby powiedzieli najgorsze rzeczy, ale także, żeby wiedzieli jak to zrobić.
  • Przyjaźń jest uczuciem ponad płciami czy różnicami wieku. Tak jak wierzę w przyjaźń między kobietami, tak wierzę w przyjaźń między kobietą i mężczyzną, dzieckiem i dorosłym człowiekiem, czy królem a żebrakiem. Przyjaźń jest ponad to, dlatego jest piękna.
  • Przyjaźń jest zbudowana na wolności i braku zależności. Absolutnej dobrowolności obcowania z człowiekiem, z którym się nie jest spokrewnionym i z którym się nie śpi. Dlatego układ przyjacielski jest dla mnie taki fascynujący. Szczerze mówiąc myślę, że bywa o wiele bogatszy niż niejedna miłość.
  • Rozczarowanie dotykają zanim się odkryje, że może zaistnieć awaryjny plan B, C, D i E. Dotykają zanim się spostrzeże, że życie i tak układa się w sposób najbardziej optymalny – nawet jeśli człowiek o tym nie wie.
  • To umiejętność dostrzegania wokół wszystkiego, co składa się na radość życia. Piękno w ludziach, to naturalne, kocham najbardziej (…). Dla mnie piękno to umiejętność korzystania z życia, cieszenia się tym, co jest. Oznacza raczej lekki nadmiar niż odmawianie u ujmowanie
  • To właśnie osoby nieśmiałe obdarzone są najczęściej wyobraźnią i wrażliwością, która sprawia, że wędrują w życiu dalej niż ich rówieśnicy. Często dokonuje się tak zwanych wielkich rzeczy właśnie dlatego, żeby pokonać swoją nieśmiałość. Pozwól sobie uwierzyć, że możesz zrealizować swoje marzenia i po prostu to zrób
  • Uważam, że „pokolenia Magdy M.” w dzisiejszej Polsce nie ma, tak jak nie było „pokolenia Kasi i Tomka”. Jestem jak najdalsza od stwierdzenia, że obrazujemy jakieś pokolenie w serialach. Świat zbudowany w „Magdzie M.” jest bajką mającą dać oddech. Rzeczywistość jest bardzo odległa od tego świata, w którym Magda ma przyjemność żyć. Myślę, że jesteśmy pokoleniem, które w sposób dojmujący musi mierzyć się z rzeczywistością młodego kapitalizmu i wczesnej demokracji rynkowej. Wielu moich rówieśników nie ma pracy, musi wyjeżdżać za granicę. Inni muszą walczyć o zaistnienie i w odpowiednim momencie wykorzystać swoją szansę.
  • Uwielbiam ludzi, którzy nie boją się marzyć i nie boją się podejmowania celów, o których wszyscy inni mówią, że są nie do zrealizowania, a oni i tak to robią.
  • W miłości powinny być: zaufanie i prawda. Żeby ze spokojem zasypiać i bez lęku się budzić.
  • W sile była moja słabość. W mojej słabości odnajdę siłę.
  • W życiu nie wolno niczego robić na siłę. Są takie dni, kiedy pozwalam sobie dotrzeć do „dna tłustych włosów” i absolutnej nie akceptacji własnego wyglądu.
  • Warto pracować i nie mieć czasu, żeby się lansować, bo jak się człowiek w końcu pojawia, to przynajmniej robi to wrażenie…
  • Wiesz co, nie ma ideałów jest miłość, przyjaźń, tolerancja, zrozumienie i tak jest chyba OK.
  • Wydaje mi się, że trzeba brać życie takim jakie jest i przyjmować to co przynosi.
  • Wyobraźnia i poczucie humoru pozwoliły mi przetrwać niejedno.
  • Znajduję szczęście w małych rzeczach. Wciąż wierzę, że najcenniejsze rzeczy na świecie są za darmo.
  • Żeby mieć piękne oczy trzeba z uwagą patrzeć w oczy innych, żeby mieć piękne usta trzeba wypowiadać mądre słowa, żeby mieć piękne ręce warto podawać je ludziom. Lepszej recepty nie znam
  • Żeby się dowiedzieć, że osiągnęło się szczyt trzeba zyskać perspektywę albo wspiąć się na następny…
  • Życie ma wiele smaków i każdy z nich jest wart tego, by go poczuć.

Zobacz też: