Hubert Klimko-Dobrzaniecki

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Hubert Klimko-Dobrzaniecki (ur. 1967) – pisarz polski.

  • Proboszcz zatrudnił nowego kościelnego. Barczyk, tak jak jego poprzednik, popijał mszalne wino. Miał swoje teorie. Mówił, że pije, bo Chrystus też pił. I nigdzie nie jest napisane, że miał problemy z alkoholem.
    • Źródło: Komunia

Kołysanka dla wisielca[edytuj]

  • Kiedyś myślałem, że samobójcy to tchórze, że ten desperacki krok jest ucieczką przed życiem, przed jego problemami i przed odpowiedzialnością. A może samobójcy to ludzie, którzy wygrali w chińczyka z Panem Bogiem, rzucili kostką i kiedy tamten odwrócił głowę, dali dyla, zanim w swojej łasce pozwolił im umrzeć naturalnie lub w wypadku. Teraz wiem, że samobójcy to ludzie całkowicie wolni, a tym samym nieposłuszni, to odważni wariaci, którzy sami wybierają swoje miejsce i czas, ubiegają Pana Boga, prowadzą z Nim jeden do zera.
  • To właśnie drzwi, ich kształt, kolor, rozmiar, zawiasy, klamka, futryna, są najlepszą wizytówką tego, co dzieje się wewnątrz mieszkania.
  • W utrapieniu, niedostatku, wiecznym braku najlepiej się marzy.
  • Wszystko się spełnia, trzeba tylko bardzo chcieć i kochać.
  • Wszystko wraca, marzenia powracają, ludzie się spotykają, rozmawiają, marzą na nowo.