Bożena Dykiel

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Bożena Dykiel (2008)

Bożena Dykiel (ur. 1948) – polska aktorka.

  • (…) bardzo, bardzo dawno temu, gdy kręciłam jeden z moich pierwszych filmów – Awans. Zdjęcia były w Mięćmierzu koło Kazimierza. Mieliśmy taką dużą scenę zbiorową na rynku i do Jurka Turka podszedł facet i mówi: „Jezus, Maria… Panie Ross, jak ja pana lubię!”. Pomyślałam sobie wtedy: „Boże, żeby tylko mnie się tak nigdy nie zdarzyło!”. I na razie, odpukać, się nie zdarzyło.
  • Dzięki Bogu, że jestem aktorką charakterystyczną! A nie na przykład amantką. Bo jako amantka, w moim wieku nie miałabym już nic do roboty… A jaka jestem? Na pewno z odcieniem komedii. Jeśli tylko mogę, bardzo chętnie dodaję do moich ról jakiś komediowy „prztyczek"…

O Bożenie Dykiel[edytuj]

  • Aktorkę – zresztą córkę funkcjonariusza MSW – próbowano pozyskać do współpracy. SB interesowała się nią, bo znała kilku niemieckich dyplomatów z ambasady w Warszawie. Chciano ją zwerbować, żeby na nich donosiła. (…) Dykiel się nie złamała, mimo że wywierano na nią olbrzymią presję, była inwigilowana przez całą dobę, nachodzona przez oficerów esbecji, kontrolowano jej korespondencję i tak dalej.

Zobacz też[edytuj]