Adam Vetulani

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Adam Vetulani

Adam Joachim Vetulani (1901–1976) – polski historyk prawa specjalizujący się w historii prawa kanonicznego, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, uczestnik I wojny światowej, wojny polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej 1939 oraz kampanii francuskiej 1940. Brat Tadeusza, ojciec Jerzego.

Wypowiedzi[edytuj]

  • Jedyną pożyteczną dla Polski rzeczą, którą umiałem w tej sytuacji robić, to poprowadzić drużynę do boju.
    • Opis: W rozmowie z synem Jerzym, o swojej postawie i decyzji ochotniczego zgłoszenia się na front po agresji III Rzeszy na Polskę.
    • Źródło: Adam Vetulani 1901–1976. Materiały z Posiedzenia Naukowego PAU w dniu 16 listopada 2001 r.. Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 2005, s. 75.
  • Z tego, co zrobiłem w życiu, najważniejsze były te wykłady dla żołnierzy w obozach dla internowanych.
  • Zawsze Sanokowi wierny.
    • Opis: Podpis w przesłanych życzeniach dla uczestników „Jubileuszowego Zjazdu Koleżeńskiego b. Wychowanków Gimnazjum Męskiego w Sanoku w 70-lecie pierwszej Matury” w 1958.
    • Źródło: Dwa dni w mieście naszej młodości. Sprawozdanie ze zjazdu koleżeńskiego wychowanków Gimnazjum Męskiego w Sanoku w 70-lecie pierwszej matury w roku 1958, s. 59.
    • Zobacz też: Sanok, wierność

Poza płomieniami wojny[edytuj]

(wyd. I, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1976)

  • Miłość bliźniego wśród ludności szwajcarskiej nie była pustym frazesem. Wszyscy byli świadomi, że ich obowiązkiem jest spieszyć z życzliwą pomocą tym, których tak tragicznie dotknął zły los wojny.
  • Tak jak w czasie internowania w Rumunii czy na Węgrzech, również i w Szwajcarii bezczynność żołnierza stawała się największym niebezpieczeństwem. Za nią szło zniechęcenie i rozluźnienie żołnierskiej dyscypliny, kwasy i zgrzyty we wzajemnych stosunkach.
  • Życzliwość Szwajcarów miała ogromny wpływ na moją optymistyczną postawę wobec wszelkich przeciwności, których i wówczas, i później mi nie brakowało.

O Adamie Vetulanim[edytuj]

  • Często wykładał stojąc. Miał wadę wymowy, ale ona po chwili słuchania go przestawała istnieć, ponieważ górę brał sposób oraz styl mówienia, godny mistrza i erudyty. Profesor Adam Vetulani wśród studentów wzbudzał respekt. Średniego wzrostu, siwy, bardzo szczupły, w odbiorze oschły i zasadniczy. Tylko nieliczni mieli odwagę iść do niego na egzamin z historii państwa i prawa polskiego.
  • Dla mojej generacji profesor Vetulani był symbolem szlachetności, nieugiętej postawy, a przede wszystkim prawości. Wspomnienie czasów komunistycznych byłoby jednolicie czarne, gdyby nie rozświetlały je takie postaci, jak Adam Vetulani.
  • Na pewno na pierwszym miejscu – mistrz Adam Vetulani. Nie ma żadnej wątpliwości. Bez niego właściwie nie byłoby chyba tego człowieka, który w tej chwili siedzi koło pani. On nas zachęcił do pracy naukowej, on nas uczył metody naukowej. On nas uczył, powiedziałbym, zapału do poznawania świata. A równocześnie sam w sobie był legendą.
  • Nie było dziedziny w antycznym i średniowiecznym prawie kanonicznym czy w historii uniwersytetów i nauczania prawa w wiekach średnich, do których prof. Vetulani nie wniósłby poważnego dorobku podczas swego długiego życia uniwersyteckiego. Jedno z jego najbardziej interesujących odkryć dotyczyło struktury Dekretu Gracjana, nad którym pracował, będąc zatrzymanym w obozie polskich oficerów w Szwajcarii podczas II wojny światowej, i nie mając do dyspozycji nic w ręku, poza egzemplarzem Dekretu w wydaniu Friedberga. Prof. Vetulani pozostawił wielką spuściznę pisarską, która stała się bodźcem dla uczonych całego świata.
    • Autor: prof. Stephan Kuttner, słowa wypowiedziane podczas otwarcia pierwszej roboczej sesji III Międzynarodowego Kongresu Prawa Kanonicznego w Pampelunie (10–15 października 1976), za: Korespondencja Adama Vetulaniego z Miroslavem Boháčkiem, Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 2017, s. 25.
  • Ojciec nauczył mnie, że dla pracy naukowej nawet najbardziej błyskotliwa inteligencja nie na wiele się przyda, jeżeli nie zostanie wykorzystana do solidnej, wymagającej czasu roboty.
    • Autor: prof. Jerzy Vetulani, Adam Vetulani. 1901–1976, op. cit., s. 77.
  • Pasja badawcza cechowała pochodzącego z Sanoka uczonego przez całe jego twórcze życie i zaowocowała znakomitymi rezultatami o wymiarze światowym.
    • Autor: prof. Wacław Uruszczak, Adam Vetulani. 1901–1976, op. cit., s. 22.
  • Prof. Adam Vetulani uchodził za człowieka wielkiej odwagi cywilnej, bezkompromisowego, o nieskazitelnej moralności. W trudnych czasach (…) starał się głosić prawdę nie tylko w nauce, ale i w życiu codziennym. Wypowiadał ją w oczy swoim zwierzchnikom i kolegom po fachu, choć wiedział, że nie przysparza mu to zwolenników, a mnoży wrogów. Dlatego też życie miał trudne.
    • Autor: prof. Piotr Biliński, Niech się wstydzi państwo, w którym pracowałem. „Wpis”. 5 (127), s. 97–103, 25 maja–21 czerwca 2021.
  • Służył kulturze narodowej jak mógł najlepiej – słowem i piórem, pracą i przykładem. W dążeniu do prawdy cechował Go temperament, który podziwialiśmy. Cechowała Go bezkompromisowość poglądów i odwaga w ich głoszeniu, bez względu na doraźne konsekwencje. Umiłowanie prawdy, na rzetelnym patriotyzmie opartej, w służbie jedynie, prawdziwej i niepodzielnej nauki, żadnymi aktualnymi względami nie ograniczonej, doraźnym, płaskim korzyściom nie służącej – oto Jego cechy. Mógłby powiedzieć o sobie to, co my powtarzać o Nim będziemy, że zgodnie z rotą przysięgi doktorskiej, żył i działał ut magis veritas propagetur.
    • Autor: prof. Stanisław Grodziski, Nad trumną profesora Adama Vetulaniego, 1 października 1976. Za: Korespondencja Adama Vetulaniego z Miroslavem Boháčkiem, op. cit., s. 13.